względnie stałe mimo zmienności świata zmysłowego i różnorodności ludzkich mniemań. Ontologiczne poszukiwania Platona wychodzą z założenia, że warunkiem koniecznym stałości wiedzy musi być odpowiadająca jej stałość określonych składnikówr rzeczywistości. Pionierem tego kierunku badań był Parmenides z Ełei. Omówmy szerzej eleackie tło Platońskiej metafizyki, będące najważniejszą intelektualną filiacją teorii idei. Ujawnimy przy tym dwie ważne (a zazwyczaj ignorowane) różnice konceptualne między myślą antyczną i nowożytną, których obecność ilustruje, wzmiankowane wyżej ryzyko, odczytywania starożytnych poglądów w świetle obcych im schematów myślowych. Pierwsza różnica wiąże się z kluczowym dla rozważań ontologicznych tenninem „byt”, współcześnie zrośniętym z pojęciem istnienia. Druga dotyczy Parmenidesowego i Platońskiego pojmowania prawrdy w7 kontekście relacji byt-myśl-język, inaczej niż ma to miejsce w-7 wersji nowożytnej.
W sW'Oim poemacie O Naturze Parmenides wychodzi od wcześniej nieproblematyzowdanego spostrzeżenia, rodzącego refleksję ontologiczną, że wszelkie doświadczenie i każdy przedmiot naszego myślenia w jakiś sposób jest. Właśnie w7 tym samym jest, jaki odnosi się do dowolnego bycia, dostrzegł on archimedesowy punkt oparcia do dalszych rozważań. Jak rozumieć Parmenidesowe pytanie o jest bycia (o to, czym jest bycie?)?. Jak odróżnić wyróżnione jest od „zwykłego” jest? Poszukiwania odpowiedzi na powyższe pytania muszą uwzględniać dwu poziomy trudności językowych. Z jednej strony - trudności samego Parmenidesa z językowy artykulacją swych metafizycznych intuicji, z drugiej zaś - współczesne komplikacje z adekwatnym językowym oddaniem myśli Eleaty. Parmenides i kontynuatorzy refleksji metafizycznej stali przed ogromnym problemem terminologicznym językowego ujęcia pionierskich pomysłów7 filozoficznych. Mając do dyspozycji potoczny język starogrecki, eksploatowali oni jego możliwości nominalizacji, nieocenione dla dalszego rozwcju terminologii filozoficznej. Parmenides, wychodząc od potocznych słów' ecmv, stvai („jest”, „być), podparł się dla wyrażenia swej ej myśli ich znominalizowunym derywatem eon („będący”). W wyniku podobnych zabiegów językowych powstały kolejne pojęcia ontologii (będące imiesłowowymi pochodnymi wyjściowego scrav), jak to on, ousia, onta, zastępowane w języku polskim słowem i byt, substancja, będące. Tymi potocznym słowom nadawuno saw różną zawurtość filozoficzną. Dlatego też analizując teksty7 zawierające powytższe pojęcia, przekład wymaga wielkiej staranności, by wydobył ich wiaściwe znaczenie w kontekście systemu myślowego, w7 ramach którego funkcjonują.
W interesującym nas przypadku kłopoty interpretacyjne pojawiają się już z samym słowem estin („jest”). Współcześnie upowszechniły7 się dwu sposoby rozróżniania użyć słowa „jest”. W dyskursie logiczno-językowym zwykliśmy wyodrębniać dwie jego funkcje zdaniotwórcze: egzystencjalną i łącznikowy (predykatywną). Pierwsza funkcja wyraża, że coś jest, druga komunikuje, że to, co jest, jest jakieś. W dyskursie ontołogicznym różnice obu kontekstów7 uwyraźniono za pomocą specjalistycznej terminologii. Wszechogarniające” jest wszystkiego, co
10