filozofowie przyrody, mianowicie że znany nam z doświadczenia świat jest objawem (fundującej go i determinującej) głębszej warstwy rzeczywistości, ukrytej przed bezpośrednią percepcją, której elementy (w postaci pierwiastków Empedoklesa, zarodków Anaksagorasa, atomów7 Dem okryta) spełniają warunki, jakie Parmenides narzucił na byt. Wykazana przez Sokratesa stałość (pewność) wiedzy została przez Platona zakotwiczona wt rzeczywistości, ale w rzeczywistości ponadzmysłowej. Platon przezwyciężył Parmenidesową jedność (pojedynczość) bytu, dostrzegając, że niebyt nie musi być z bytem jedynie w relacji przeciwieństwa. Tego, co jakoś będące, jest wiele, ponieważ nie-bytem jest każde inne niż byt (tj. nie tylko, co jest pojmowane jako jego biegunowe przeciwieństwo). Dlatego też możliwa jest zmienność ( egzemplifikacja niebycia bytem); „coś” będące inaczej niż bycie bytu samego. Platońskie idee (zmodyfikowane, zwielokrotnione i zróżnicowane byty eleackie) twnrza^ ontologiczny grunt dla wiedzy pewnej (episteme; smoisus), różnej od zawodnych mniemań (doxa; 5o^a), wywodzących się ze zmysłowych doświadczeń. Idee - jak wskazuje etymologia ich nazwy - spełniają funkcje form o twórcze wT stosunku do fenomenów7 zmysłowych. Platon przybliża funkcję formotwórczą idei, wiążącą dw7a rozdzielone światy7, za pomocą trzech relacji: w7zorczo-modelow7ej
(paradeigma; TcapaÓEiyua), naśladownictwa (mimesis; jutusug) i uczestnictwa (metexis; (neiSKoię), które w7 różnych aspektach dookreślają źródłowrą relację podobieństwa między w7zorczą ideą i jego zmysłową kopią.
Krytyczna analiza teorii idei ujawniła, że Platońskie wyjaśnienia struktury7 świata zmysłowego za pomocą relacji naśladownictwa i (późniejszej) uczestnictwa są wyjaśnieniami połowicznymi, a nawet pozornymi i same wikłają się w nowe, trudności-aporie. Przytoczmy najważniejsze zarzuty' z bogatej listy zawnrtej w-7 Arystotelesow7skiej Metafizyce, na kartach której autor toczy polemiczny dialog z poglądami mistrza. Zdaniem Stagiryty - idee, zamiast wyjaśniać rzeczywistość, jedynie ją niejako podwajają (liczebność idei równa się liczebności tego, co mają wyjaśniać), nadając wzorczym ideą wyższy wyróżnik bytowy w7 postaci stałości i wieczności. Podobnie jak „człekopodobni” bogowie są wieczni, tak idee zdają się być wiecznymi i niezniszczalnymi fenomenami. (Met. 990b, 99la, 997b) Tak zrepłikowrany idealny wszechświat (w postaci idei Kosmosu, Słońca, Księżyca itd.), paradoksalnie, właśnie przez swoją niezmienność, nie jest w7 stanie wyjaśnić powstawania, ginięcia i zmienności swoich zjawiskowych odpowiedników7. Samo podobieństwo między7 ideami i fenomenami (uszczegółowione przez Platona relacją wzorczą, naśladownictwa i uczestnictwa) nie przesądza o faktycznej zależności od rzekomych wzorców7. Co gorsza - prowradzi do paradoksalnych następstw7, najdotkliwiej wyrażonych w argumencie „trzeciego człowieka”, rozw7ażanym w7 Parmenidesie i Metafizyce. (Parmenides 133a, Metafizyka 990b). W rozumowaniu tym podnosi się, że jeśli idea łączy jednorodne indywidua (np. idea człowieka łącząca indywidualnych ludzi), to musi istnieć trzeci element wiążący wy7ższego rzędu („trzeci człowiek”), który powoduje (przez jakieś podobieństwo wyższego rzędu), że faktycznie istnieje więź między ideą i
13