Posługując się długim świdrem, możesz łatwiej wywierać nacisk skierowany do dołu i świdrować dłużej, nie robiąc przerw. Średnica świdra zmienia się w zależności od rodzaju drewna. Niektóre z moich świdrów miały następujące wymiary: świdry z czarnego dzikiego bzu - średnica 13-11 mm, 500-600 mm długości; świdry z dziewanny - średnica 8-10 mm (chociaż najczęściej 10), trochę krótsze 375-460 mm długości; świdry z pałki szerokolistnej, które są bardzo kruche - średnica ok. 9 mm, 480 mm długości. Do pierwszych prób nie używaj świdrów krótszych niż 700 mm. Podstawę wykonuje się w ten sam sposób jak w wypadku łuku ogniowego, jest ona tylko proporcjonalnie do świdra mniejsza. Nie powinna być jednak zbyt cienka - 15 mm to optymalna grubość. Jak to wynika z listy gatunków, podstawę wykonuje się często z innego drewna niż świder. Nie jest jednak konieczne, żeby świder był wykonany z twardszego drewna niż podstawa. Stosunek twardości świdra do twardości podstawy zmienia się przy różnych kombinacjach gatunków drewna. Tylko doświadczalnie możesz sprawdzić, czy Twój zestaw do niecenia ognia jest dobry.
Użycie świdra ręcznego. Jeżeli przyjdzie Ci po raz pierwszy zastosować tę technikę samodzielnie, będziesz miał trudności z przytrzymaniem podstawy w czasie prób szybkiego obracania świdra. Wszystkie prezentowane tu techniki można opanować tylko przez ćwiczenia praktyczne. Radzę Ci najpierw wykonywać je z pomocnikiem, który będzie przytrzymywał podstawę, nim nie nauczysz się dobrze niecić. Kiedy już tego dokonasz, możesz wypracować własną metodę przytrzymywania podstawy w czasie świdrowania. Żeby osiągnąć biegłość w tej technice, musisz nauczyć się nieprzerwanie obracać świder pomiędzy dłońmi i jednocześnie wywierać nacisk skierowany do dołu. Efekt ten osiąga się przesuwając dłonie w dół świdra w tracie świdrowania. Żeby obracać go w sposób ciągły, musisz nauczyć się przenosić je z powrotem na górę. Musisz utrzymać świder w podstawie jedną ręką, podczas gdy druga przesuwa się ku górze. Ten ruch musi być płynny i szybki, im dłuższe będą bowiem przerwy, tym bardziej spadnie temperatura żaru. Zacznij świdrowanie powoli i spokojnie (żeby na wstępie ograniczyć zmęczenie rąk do minimum), a kiedy zobaczysz dym unoszący się z podstawy, stopniowo zwiększaj szybkość obrotów i nacisk w dół, aż do granic swoich możliwości. Korzystając z łuku ogniowego możesz dzięki temu technicznemu usprawnieniu świdrować dłużej i mocniej. W tej technice jesteś zdany wyłącznie na swoje siły. Kiedy będziesz w stanie ocenić, od którego momentu musisz maksymalnie zintensyfikować działania, stwierdzisz, że łatwiej Ci wykonać tę technikę i na dłoniach nie tworzą się tak szybko pęcherze. Żaru, który uda Ci się wyprodukować, będzie dużo mniej niż przy użyciu łuku ogniowego, musisz więc obchodzić się z nim z większą uwagą.
Inne sposoby. W alternatywnej technice do naciskania na świder z góry używa się klocka dociskowego trzymanego w zębach. Może być ona na tyle skuteczna, że umożliwi Ci uzyskanie ognia z drewna twardszego niż to, które nadaje się na klasyczny świder ręczny. W tej technice jednak świder musi być idealnie prosty, żeby ograniczyć wibracje, które przenoszą się na mózg!
Dokładnie tak, jak sugeruje to nazwa, technika ta polega na piłowaniu jednym kawałkiem drewna drugiego, tak samo, jak przy użyciu świdra. Jeżeli będziesz piłował odpowiednio mocno i szybko, powstanie pył, który w końcu zamieni się w żar. Wykorzystuje się tu drewno tych samych gatunków drzew co w wypadku łuku ogniowego. Piła nie powinna mieć mniejszych rozmiarów niż 50-75 mm szerokości, 60-90 cm długości i 12 mm grubości w części środkowej, a jej krawędzie trzeba zastrugać jak ostrza. Podstawa ma te same wymiary, lecz pośrodku musi mieć wyżłobiony rowek równoległy do krawędzi bocznych. Odgrywa on tę samą rolę co wycięcie w podstawie do świdra. Rowek powinien być szeroki na 8 mm i mieć taką samą głębokość.
Weź piłę i zacznij piłować w poprzek podstawy pod kątem prostym. Powstanie poprzeczna bruzda i kiedy tylko stanie się ona widoczna, ale nie będzie jeszcze głęboko wcięta, przerwij piłowanie i odpocznij przygotowując wszystko do rozniecenia ognia. Tajemnica powodzenia przy stosowaniu tej metody polega na szybkim piłowaniu przez krótki czas z jednoczesnym jak najsilniejszym naciskiem skierowanym ku dołowi. Najważniejsze jest to, by podstawa była pewnie przytwierdzona do podłoża. Nawet jeżeli pracujesz z kimś, umocuj ją kołkami wbitymi w ziemię, żeby nie ruszała się na boki. Zacznij piłować w umiarkowanym tempie, lecz dość szybko przyspiesz. Kiedy piła zagłębia się w drewno, wzrasta tarcie, spowalniając ruchy (dlatego tak ważne jest, żeby maksymalnie wykorzystać dużą szybkość, możliwą do osiągnięcia na początku piłowania). Dokładnie w ten sam sposób jak przy użyciu łuku ogniowego wykorzystaj ilość powstającego dymu jako wskazówkę, kiedy przerwać. Przy stosowaniu tej metody najczęściej zbyt szybko przerywa się piłowanie lub kiedy coraz trudniej jest piłować, zmniejsza się nacisk piły na podstawę. W porównaniu z technikami przedstawionymi wcześniej ta metoda wymaga co prawda wytężonego wysiłku, lecz łatwo jest wykonać do niej oprzyrządowanie. Jeśli możesz liczyć na pomoc kolegi, jest ona godna polecenia, lecz wtedy urządzenie powinno być tej wielkości, żebyście mogli wygodnie we dwóch nosić je ze sobą.
Pługi ogniowe
Pługi ogniowe działają podobnie jak piły ogniowe, przy ich użyciu bowiem również pociera się jednym kawałkiem drewna o drugi, tyle że w tym wypadku jest on prowadzony w podłużnym wyżłobieniu. Ze wszystkich podstawowych metod niecenia ognia tę lubię najmniej, trudno ją bowiem przekazać uczniom, jako że żar nie zbiera się w tak wyraźny i oczywisty sposób jak w pozostałych technikach.
Na podstawę wystrugaj deskę długą na mniej więcej 60 cm, o grubości 25 mm i szerokości od 50 do 75 mm. W jej środku musisz wyżłobić bruzdę równoległą do krawędzi. Powinna być ona na tyle szeroka i głęboka, żeby w czasie niecenia nie wypadał z niej kijek pługa.
57