47542 IMGb00 (3)

47542 IMGb00 (3)



/    cenden tali stów —inny tam, gdzie cztery piąte ludności są chronicznie

niedożywione i żyją w najodleglejszym od cywilizacji prymitywie. ^ Osobliwością było — jak trafnie zauważyła Orzeszkowa — wyklinanie przemysłu „w kraju, w którym tenże przemysł znajduje się dopiero w pieluchach”45. Istotniejsze jest wszelako to, że to przeciwnicy ł~< programu cywilizatorskiego uporczywie zwężali jego treść i sens do , trywialnego ekonófnTzmuN^Zarzut taki nie miał oparcia w żadnym programowym tekście pozytywistów. O* ekonomicznych poglądach liberałów polskich, o ich stosunku do kapitalizmu będziemy jeszcze mówili w innym rozdziale. Na razie wystarczy stwierdzić, że zaspoko-V'jenie pewnego minimum elementarnych potrzeb bytowych uważali _ za warunek wyzwolenia twórczych potencjałów jednostki, a rozwój ■ 1 gospodarczy kraju za warunek jego siły wewnętrznej i jego kultury. Natomiast myśl redukowania „cywilizacji” do „kapitalizmu”, zespołu wartości do sfery ekonomicznej była im nie tylko obca, ale wręcz J. sprzeczna z podstawami światopoglądu.

Podjęta przez Elizę Orzeszkowa obrona wieku XIX, zawarta w \ pierwszym i jedynym skończonym z planowanej serii Listów o literału-    i

tp » rze, jest najbardziej wyraźną i kompletną eksplikacją ideałów, które pozytywizm w swej wczesnej, optymistycznej fazie łączył z pojęciem cywilizacji. Ten raczej dialog niż list był diatrybą przeciw poetycznej > sentymentalnej krytyce industrializmu, czerpiącej argumenty z este- j tyki i etyki sielanki. Wyimaginowany towarzysz podróży autorki / jest — jak przed nim Brodziński, Kraszewski i tylu innych — obrońcą ; naturalnego środowiska ekologicznego, dziewiczej przyrody, wiejskie* go krajobrazu, ciszy lasów i jezior. Jest także obrońcą prawa człowieka j do bezinteresownej kontemplacji, do kultywowania wartości nieutyli-/ i tarnych. W takim dyskursie rekwizytem niezbędnym jest lokomotywa.

* Od połowy stulecia kolej żelazna stawała się na całym globie symbolem \ nowoczesności, jej błogosławieństwa i jej przekleństwa. Dla jednych u symbolem władztwa ludzkiej myśli i wynalazczości nad materią, j przestrzenią i czasem, dla innych — przeciwnie — symbolem władz- (| twa materii nad człowiekiem46. Oponent autorki widzi więc w kolei \ nie tylko dym zatruwający czyste powietrze, nie tylko hałas mącący spokój natury, ale także znak zmechanizowania ludzkiej egzystencji.

Oto w żelaznym wieku „wszyscy spieszą, pędzą, lecą, sami nie wiedząc I

45    B. Orzeszkowa, Luty o literaturze, „Nin” (. IV. 1879, i. 233.

46    Zob. L. Mara, The Machinę iit tke Garden, New York 1964.

po co, sami nie wiedząc dokąd”. Człowiek traci swą podmiotowość, nie kieruje już swymi krokami, to nim kieruje Mechanizm: „jesteście nic ludźmi jadącymi, ale towarem wiezionym”1 2.

Sto lat później argumenty te nic wyglądają bynajmniej na naiwne, są nadal w obiegu, zyskują coraz większy kredyt społeczny. Tyle że w roli starpświeckiej kolei występuje ponaddźwiękowy samolot. Ujmującą cechą Orzeszkowej jako publicystki było zawsze przedstawianie zwalczanych idei w najszlachetniejszej wersji. Dziś naiwne mogą się zdawać raczej jej repliki. Ona wiedziała, po co i dokąd ludzkość się spieszy. Wystąpiła niczym prekursorka futuryzmu, wielbiąca zawrotny pęd i ruch, piękno maszyny i dymów fabrycznych, których formy na niebie opisywała inspirując się wyraźnie grą obłoków w Panu Tadeuszu. Ale od estetyki ważniejszy był dla niej argument etyczny. Nędzarz nie podziwia natury. Rolnictwo bez wsparcia przemysłu,, nauki i kupiectwa nie wyżywi głodnych. W walce człowieka o opanowanie sił przyrody prawo moralne jest po stronie cywilizacji i wolno zapytać, „czy to pieczołowite strzeżenie pierwotnych piękności przyrody od szwanku wszelkiego bez względu na ludzkie potrzeby, cierpienia i niebezpieczeństwa — nie jest właśnie ubóstwieniem ^cielska materii)), fetyszyzmem bałwochwalczo czczącym błękity i zielenie, stepy i wody, dęby i chwasty?” A zresztą przemysł stanie tak czy owak nad Wisłą i nad Niemnem i jeśli nie my go zbudujemy, uczynią to za nas inni. „Wtedy [...] nam wolno będzie, szczycąc się mianem arcy-poetycznego społeczeństwa, sporządzić sobie z białej kory brzozowej stosowną ilość fujar i nad rzekami nie dla nas toczącemi fale miodu i złota pasać trzody panów naszych”4.

To wszystko było wstępem zaledwie. Bonie maszyny były głównym przedmiotem oskarżenia i obrony w procesie o cywilizację. Obsesją katastrofistów było duchowe skarlenie człowieka. Skończył się oto wiek bohaterów, wiek wiary, miłości, poświęcenia, walec pospolitości do jednego poziomu niweluje ludzi i narody, pochłonięte bez reszty pogonią za zyskiem. I tu dopiero zaczyna się mowa obrończa wieku XIX — „wielkiego oskarżonego”:

„Napisałem kodeksy, w których zrównałem ludzi wobec prawa do światła, zaszczytów, zysków i szczęścia, bez względu na urodzenie i kolor skóry [...]; zrozumiałem, o ile nędza fizyczna i ciemnota

297

1

   E. Orzeszkowa, Lilly o literaturze, „Niwa" I. IV, 1873, (. 197.

2

   Ibidem, s. 233.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0052 bija go tam, gdzie mu się to podoba, a mianowicie tam, gdzie ład f ten określa relację os
ZJAWISKA NATURY 6 7 LAT (10) Lodowce powstają powyżej granicy wiecznego śniegu, czyli tam, gdzie śni
— i9 części zależną jest głębokość, na której znajdujemy wodę gruntową. Tam gdzie
Tam gdzie był ogród, stoi pustkowie. Ni szmer jeden się nie błąka. Niemotą wszystko skute. Wszędy pa
skanuj0052 bija go tam, gdzie mu się to podoba, a mianowicie tam, gdzie ład f ten określa relację os
img014 W przypadku gdy strumień diagnostyczny ma trafiać tam. gdzie strumień wyjściowy, należy użyć
IMG)75 80 I. Romantyczny „sposób odczuwanio* Estetyka średniowiecznej Północy•I Tam, gdzie Szajnosze
Badania SEM powierzchni styków z kompozytu WC-Ag... powierzchni styku. Tam, gdzie na powierzchni będ
Świętoszów Żubryprzyjadą pod Niebawem w okolicach Świętoszowa mogą zamieszkać... żubry. Tam gdzie

więcej podobnych podstron