4

4



Jest w p0r7n.flku.Jcsl jak wrzód na dupie — dodała po chwili namysłu.

—    Jestem Trish — wtrąciła się dziewczyna z boku. — Nie zwracaj uwagi na to, co mówi Coletle. Carmel jest miła.

—    Skąd jesteś? — spytała Colettc poprawiając moją chustę swoimi czerwonymi dłońmi. — Wyglądasz Jakbyś była Francuzką.

—    Dokładniej rzecz biorąc z Carrignavar — odpowiedziałam na ten największy komplement, jaki mogłam usłyszeć.

—    To te grube brwi — wyjaśniła i wskazała na Trish. — Ona też ma grube brwi. bardzo mi się podobają. Założycie się, że zjem dziesięć kawałków ciasta w sto osiemdziesiąt sekund? — rzuciła nagle i zaczęła wpychać sobie ciasto do ust.

Pomyślałam, że 10 głupota i dziecinada. Takie rzeczy się robi w wieku dwunastu lal. Ale nic nie powiedziałam. Z przyjemnością przypatrywałam sic; jej brwiom, które ciągle podnosiły się do góry. Dwie dziewczynki z pierwszej klasy też się jej przyglądały.

Coletle połknęła ostatni kawałek.

—    No i co. Jesteście pod wrażeniem? — wyszczerzyła zęby w uśmiechu wycierając usta dłonią, a dłoń o rękaw.

—    Dlaczego? — spytała Trisłi podnosząc swój mały nos. — Dlaczego mamy być pod wrażeniem?

Ja nic nic powiedziałam.

—    Na miłość boską! — Colettc spojrzała na nią naburmuszona. — Teraz jest ml strasznie niedobrze. — Rzuciła się w stronę drzwi zataczając się i trzymając za brzuch.

—    Ona za wszelką cenę chce być zauważona — orzekła Trish proponując mi kawałek ciasta. — Sama sobie winna. Nic zwracaj uwagi na wiele rzeczy, które mówi Colettc.

—    Na przykład?

—    To, co mówiła o brwiach, na przykład. Ma bzika na ich punkcie.

—    Naprawdę?

—    A zauważyłaś, jakie ona sama ma?

—    Uhm. Są trochę dziwne, ale bardzo ładne.

—    Kiedy była mała, dorwała się do nich z nożyczkami i odtąd lak właśnie rosną.

Siostra Carmel znowu do nas podeszła i Trisłi stanęła wtedy przy niej. Jej prosto, czarne włosy zafalowały jak dwa nietoperze.

—    Dziękujemy za ciasto, siostro Carmel.

Siostra Carmel uśmiechnęła się i odeszła do grupy pierwszokla-sistek.

—    Jest bardzo nieśmiała — powiedziała Trish. — Ale strasznie fajna. Zobaczysz, jak porównasz ja z siostrą Cplm, która ma zakuty łeb i tylko lubi dziewczyny z West Cork! Zapomnij o jej względach, jeśli nie jesteś skądś na zachód od Skibbereen.

Siostra Carmel zebrała puste talerze i strzepnęła okruchy ze stołu na pulchną dłoń. Drzwi refektarza otworzyły się i siostra Carmel pobiegła, żeby pomóc wejść starej zakonnicy. Stara wymachiwała łopatą, na której była ziemia, żółte kwiaty i resztki białego plotka. Wyglądała jak karykatura z irlandzkiej sztuki. Można się było po niej spodziewać gderania na temat starego głupka i zniszczonej ziemi. I na temat ogrodu, po którym przejechała się moja matka.

—    Już wszystko w porządku, siostro Pelro — orzekła Carmel i pomogła jej wmieść łopatę i ziemię do kuchni.

Siostra Petra miała na sobie staromodny welon, a jej habit był stary i wytarty. Carmel krzątała się wokół niej. Sprawiała wrażenie, iż nie ma nie przeciwko temu. że siostra Petra brudzi jej czysty habit ziemią, a pierwszoklasislkl rozniosły wniesione błolo po całej podłodze. kiedy wybiegały z refektarza, po zjedzeniu całego ciasta.

IYish nie była taka zła, kiedy się ją poznało. Na pewno można było na niej bardziej polegać niż na Coletle. Nawet chyba za bardzo. Zawsze była na miejscu, kiedy się jej potrzebowało. Czasami myślałam, że czyta w moich myślach.

—    Najgorszą rzeczą jest zostać przyłapanym w łóżku innej dziewczyny — oświadczyła klęcząc na moim łóżku.

—    To głupie — stwierdziłam mając nadzieję, że się nic czerwienię przy tym.

—    Tak. Według nich to najgorsza r/ecz na święcie. — Trish zniżyła głos, a wiatr zawył przy drzwiach.

Byłyśmy w sypialni świętego Józefa. Zawsze tu przychodziłyśmy, a matka Colm zawsze nas stąd wyganiała. Mówiła, żc to niezdrowe.

II


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jest w porządku?Jesi jak wrzód na dupie — dodała po chwili namysłu. —• Jestem Trish — wtrąciła się
Scan0057 (10) Zwłaszcza - dodała po chwili namysłu - jeśli jest fioletowy. -    Och!
48,49 zm nijką może być także wykorzystana do ozdobnego wszywania sznurka, jak pokazano na rysunku 5
scandjvutmp1d301 153 się .i po chwili namysłu ograniczył się na podaniu ręki. —    P
facet6 jpeg Facet jest jak miejsce na parkingu: najlepsi zawsze zajęci, wolni tylko „ niepełnosprawn
VH Książka niniejsza napisana jest ręką dziecka ziemi złotowskiej. Nie jest ona jak wszystko na świe
img098 (11) r ma się cel do środków, których pożądamy ze względu na cel. A stąd jest oczywiste, że p
Slajd03 (58) Facet jest jak miejsce na parkingu: najlepsi zawsze zajęci, wolni tylko „ niepełno
scandjvutmp11101 264 co jednak wszystko nie zakrywa ich sekretnych powabów. Ich pierś nie jest tak
MĄDRZE CZYTAJ 2 30 5.    Jak wygląda pies? a)    Jest duży. Ma czarną

więcej podobnych podstron