i Wogułów jest Num-Turem, „wysoki Turem” albo „Turem mieszkający na wysokości” (Karjalainen, Die Religiom, der Jugra-Volker, t. II, s. 250). Bardziej na południe, u Ostjaków Irtyskich nazwa bóstwa niebiańskiego pochodzi od sanke, co pierwotnie oznaczało „świetlisty, promienisty, światło” (Karjalainen, t. II, s. 260); np. Num-sanke („Sanke z wysokości”), Jem-sanke („dobry Sanke”) itd.1
Inne tytuły i nazwy bóstwa nieba uzupełniają definicję jego natury i jego funkcji. Bełtyrowie kierują swe modły do „najmiłosierniejszego chana” (Kaira-Kan) i do „wodza” (cajan; Harva, Rei. Vorst., s. 144). Tatarzy z Minusińska nazywają najwyższego boga „stwórcą ziemi” („car cajany; s. 149); Jakuci „mądrym stwórcą i mistrzem” (uriin ajy tojon) lub też „najwyższym mistrzem” (ar tojon), Tatarzy Ałtajscy „wielkim” (iilgdn, ulgen) lub „bardzo wielkim” (bai iilgan), a w inwokacjach nawet „białym światłem” (ak ajas; por. u Ostjaków sanke) i „świetlanym Chanem”, (ajas kan; tamże, s. 154). Ostja-kowie i Wogułowie do nazwy turem dodają określenia „wielki” „świetlisty”, „złocisty”, „najwyższy”, „pan, mistrz i ojciec mój” „dobre, złociste światło z wysoka” itd. (Karjalainen, t. II, s. 250 ns.). W modlitwach i tekstach literackich bóg nieba występuje często jako „ojciec” (Harva, s. 284).
Już samo wyliczenie tych imion i tytułów podkreśla pochodzenie niebiańskie, suwerenność i charakter stwórcy, przypisywane naczelnemu bóstwu uralsko-ałtajskiemu. Mieszka ono w niebie (por. Karjalainen, t. II, s. 257), w siódmym niebie, dziewiątym lub szesnastym (Bai ulgen; por. § 33). Jego tron znajduje się w najwyższym punkcie nieba lub też na szczycie góry kosmicznej (§ 143). Podobnie Tatarzy Abakan mówią o „stropie” boga niebieskiego, Buriaci o „domu błyszczącym złotem i srebrem”, a Ałtajczycy o „pałacu” (brgó) ze „złotą bramą” lub „złotym tronem” (Harva, Relig. Vorst., s. 154). Bóg ma synów i córki (tamże, s. 136 ns.), jest otoczony sługami i wysłannikami, których szaman spotyka w czasie swego ekstatycznego wniebowstąpienia. (Jeden z tych wysłanników, jajyk, mieszka na ziemi i spełnia rolę pośrednika między iilgan a ludźmi; drugi, suila, śledzi zachowanie się ludzi i donosi o tym Mistrzowi, tamże, s. 155 ns.). Nie spotykamy natomiast u uralskich Ałtajczyków mitu hierogamii, chociaż Buriaci w modłach nazywają niebo „ojcem”, a ziemię „matką” (tamże s. 152).
Najwyższy bóg niebiański,, jest stwórcą ziemi i człowieka.-Jest on „sprawcą wszystkiego” i „ojcem”. Stworzył rzeczy widzialne i niewidzialnej dzięki niemu ziemia rodzi owoce (Harva, s. 144, Karjalainen, s. 262). U Wogułów Numi-tarem jest nie tylko stwórcą, ale i krzewicielem cywilizacji ludzkiej, tym, który uczy ludzi rybołówstwa itp. (Karjalainen, s. 254). Pojęcie stworzenia, ściśle łączy się z pojęciem prawa kosmicznego. Niebo jest archetypem powszechnego porządku. Bóg nieba zapewnia wieczność i niezakłócony bieg rytmów kosmicznych, jak również równowagę w życiu społeczności ludzkich. Jest on „chanem”, „wodzem”, „mistrzem”, tzn. władcą wszechświata. Jego rozkazy muszą więc być przestrzegane (w tytułach boga wyraźnie występują pojęcia, „rozkaz” „rozkazodawca”; por. Harva, s. 144). Mongołowie wierzą, że niebo wszystko widzi, i składając przysięgę oświadczają: „niechaj niebo to widzi” (tamże, s. 150). W znakach na niebie (w kometach, w suszy itp.) dopatrują, się objawień i rozkazów boskich. Jako stwórca wszechwiedzący i wszechwidzący, jako stróż praw, bóg nieba jest kosmokratą; nie rządzi on jednak bezpośrednio, lecz tam gdzie tworzą się polityczne organizmy, sprawuje rządy za pośrednictwem swych ziemskich przedstawicieli, czyli chanów.
W liście Mangu-chana przesłanym przez Ruysbroecka do króla francuskiego znajduje się najdoskonalsze wyznanie wiary rasy mongolskiej: „Taki jest rozkaz Boga wiekuistego: w niebie jeden jest tylko Bóg wiekuisty, a na ziemi jeden tylko pan, Dżengis-chan, syn boży”. Na pieczęci Dżengis-chana wyryty jest następujący napis: „Jeden ■Bóg w niebie, a chan na ziemi. Pieczęć pana ziemi”. Podobną koncepcję monarchy powszechnego, syna czy przedstawiciela króla niebieskiego na ziemi, spotkać można również u Chińczyków (a także u niektórych ludów Polinezji). W dawnych tekstach chińskich bóg nieba nosił dwa imiona: T’ien („niebo” i „bóg nieba”)
I Szang-Ti („pan najwyższy”, „suweren z wysokości”). Niebo czuwa nad porządkiem kosmicznym, jest ono najwyższym suwerenem, mie-
67
Kai Donner usiłował wyjaśnić pochodzenie nazwy Num od sogdyjskiegó nom, „prawo” (por. greckie nomos), tj. od wyrazu, który ludy Azji Środkowe' w czasach panowania Ujgurów miały zanieść aż na krańce Północy. Ta ety mológia, nawet gdyby znalazła swe potwierdzenie (co się nie stało; patrz: Bi bliografia), świadczyłaby tylko o zapożyczeniu leksykalnym, koncepcja bowie~ najwyższego boga niebiańskiego jest pochodzenia rodzimego we wszystkie' religiach arktycznych i północnoazjatyckich.