54026 IMG31 (3)

54026 IMG31 (3)



204

studium in. cmim

h| pSs ssr:* u “*1

Kraszewski potem uprawiał Kaczkowski ?8S££"1 i wreszcie Prus (Lalka). Tak bliski Turgieniewowi w odtwj niu atmosfery „szlacheckich gniazd" 114 i równy mu znawstJB oraz smakiem szczegółu obyczajowego nie umiałby Korzeniowi® zobaczyć dramatycznego przedziału między „ojcami i dziećmi By ten przedział dostrzec, musiałby swoim młodym bohater! przydać duchowych rysów np. Dembowskiego, jak Turgienij Bazarowowi z Ojców i dzieci (1862) — rysów ideowych Doił łubowa.114 To by jednak oznaczało, że rolę czynnika istotny!] zmian w świecie ludzkim odgrywa także historia „zdarzeni® wa".,1B Ale tej historii — jak wiemy — Korzeniowski nie uzna-J wał nie tylko za właściwą domenę szans człowieka, ale i za do-1 menę ważności.    I

Z historyzmem romantycznym wiązała się takie kariera lite® racka drugiego wielkiego motywu, motywu przełomu, gruntów® nego przeobrażenia, tak gruntownego, że powstały w jego wynj® ku nowy człowiek musi być nazwany nowym imieniem. Jeśli tyła Gustawem, stanie się Konradem. Lub księdzem Robakiem, jeśli| przedtem był Jackiem Soplicą. Albo z Beniamina Alcybiade- I sem (Poganka Źmichowskiej).116

Nie sam tylko historyzm w pojmowaniu człowieka — jak ® kolwiek jego niezbędność nie ulega tu najmniejszej kwestu-| był czynnikiem wystarczającym. Musiała mu przyjść w sukurs — i przychodziła — taka antropologia, która odkrywała w jednostce I złożoność natury duchowej, a więc uznawała istnienie w czło- I •wieku tworzywa na różne, i to konfliktowe wobec siebie, osobo- I 1 2

ta sama antropologia,

która umożliwiała dostrse


ffośti. Był* t° pnie


rozdarcia wewnętrznego oraz — ja^^wórczożc^foffi^ I | późnych gotycy«tów angielskich*


fascynację problema-gg sobowtóra. W każdym razie bez odkrycia w człowieku Lwiastka antynomicznego, bez zrozumienia, że istnieje w nim ' materiał” na piekło i na niebo, na potępienie i na świętość, trudno by sobie było wyobrazić stworzenie psychologicznie spójnej postaci Konrada Wallenroda czy — na innym planie — ogromną fascynację problematyką szaleństwa.3 Szczególny użytek, jaki romantyzm polski zrobił właśnie z motywu przełomu (motyw sobowtóra przykuwał uwagę w mniej — by tak powiedzieć — nieodpartej formie), był w istocie wykorzystaniem (a jednocześnie nostryfikacją) nowej antropologii pod presją historii i na użytek działania historiotwórczego.

Motyw przełomu spopularyzował się — podobnie jak konflikty pokoleniowe — w powieściopisarstwie międzypowstanio-wjmi, stając się jednym ze składników udramatycznionej fabuły o bohaterze, który szamoce się wśród przeciwności życia. Wykorzystywali go, nie troszcząc się o związane z nim obligacje psychologiczne, niemal wszyscy piszący powieści o artystach: od Kraszewskiego (Poeta i świat) po Niewiarowskiego (Laokoon).

hiedermeierowskich powieściach lat czterdziestych i pięćdziesiątych nagminnie eksploatowano sytuację „ozdrowienia moralnego” pod wpływem anielskiej kobiety, najczęściej — naturalnie — kochanki (w powieściach dewocyjnych owo ozdrowienie nadchodzi także, jak w Racheli Hołowińskiego, pod wpływem modlitwy) itp. Właściwie w tego rodzaju utworach zatracała się już romantyczna genealogia motywu przełomu, niewiele bowiem pozostało z dawnych wizji dwoistości człowieka.

Pewnego rodzaju odnowienie i zaktualizowanie tematyki przełomu w duchu tyrtejsko-patriotycznym nastąpiło w powieściopisarstwie demokratów lwowskich sprzed powstania styczniowego (Zaklęty dwór Walerego Łozińskiego, 1859; Święty Jur,

1862, i W przededniu, 1863, Jana Zachariasiewicza).

korzeniowski, który preferował raczej biedermeierowskie nawrócenia niż romantyczne przemiany, w Krewnych jednak stwo-

1

»» Zoto. Z. Szweykowski, Twórczość Bolesława Prusa, s. 185—186. u* Na paralelą pomiędzy „szlacheckimi” powieściami Korzeniowskiego I

2

Turgieniewa trafnie zwrócił uwagę W. Kubacki, Dziennik 19441951, I Warszawa 1W1, «. 444.

pierwowzoru bohatera Ojców i dzieci zob. A. Semczuk, I iwan TuroteiUew Warszawa 1970. s. 214—230.

„czas historyczny, w    pokoleń* lak3 są Noce i dnie, J

„b. uwagi A. WUKowM.,.    Przeobrażeni. człowieka

c*vn. s. 325—326.

3

... wiMe materiału do refleksji na ten temat dostarczają książki A jK^alczykowej^ Romantyczni szaleńcy, Warszawa 1977, i Ciemne drogi


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMG?10 (2) 162 162 Studium in. cjJ nie naśladowała Balzaka, by — tym bardziej - nip I Eugeniuszem Su
82076 IMG?08 (2) 158 Studium in. Cłu
Ask Me Everything5 Which is the highest Capital in me world?-“Sr .f0“"ltasfreedftom SaY h
SPM?032 Rodzina- pierwsze definicje Hmnl* nim nm i K i.
•- % - v>r-. ; ssr r - ł •> *:• f/ t ;ś‘>y ęnT ;? • j tpmp 3 sir :
skanuj0018 7 iM (u)w- Lu Cttw) J - jnx* - In (Ja>Ą + Irttyc L WW)]1 W    (!»)* “

więcej podobnych podstron