tówsat malinowego potwora ii widać było tylko jego — Myślisz, źe i ja mam coś 2 Iwana Groźnego?—za-
nogi owinięte tym czerwonym płaszczem. śmiał się Kazio..
— Co to jest?—spytał Kazio. — Te fiołki—ciągnęła Angelina — kwitną dragi jaz
— To drabina świętego Jana Kłimakusa — powiedziała w październiku > Właśnie teraz, popatrz, ik ta kh jest..
11 k i; i p S' S fi “2 d
o N S-^4 | B.
TJ £2. J3, S W O
~ > - N ® *9*
r& Sę B -t/ _ S
_ M* Urn
H n H
1
* HI 8’ *■
ri ST
g jg*
H> O
i®
* _ Sr* SJ «.u*
pi
1 i
S K
et &»
s **
m f-r
85 Kt
WA
18 rt ® *J « w e
"g 81 & I Pi
i i o
wi*
4h
3:11, *
sr a
n d
I? P
a? a
r &
& w*
1 i
f
1
"2 §L
J 1*9
I Ir 8 u
43 _ ti
TT g< Q
fk §£ *
g* k«
Qs
&»«' fi •3 5-
Hf
g;i s Js fi % e
*Tf * i 1 i:
f i
8*4
rf |
. o a, JT «, »
**L u. 1
“* o. I s S!i g. P $
i g*
0 Si 6*
§13 Ą J-J* M v **
1 &»»
3' «8*‘Ę ^ %> ?'
aj ffvapj& -apMKKjw wi ofi ‘afosfod spioi aa rajsraa-ziaKtad raijCmnuaiaap atreppp
-ofad nSaz zf«ts mępg ‘ioppams Cafnp ii w8* -od ojiq waw|a5»i asmda^ ‘t^pai^ ag* jpazwa
■acsATads ratóp -nrcJms eg^nfsrs^d 4«d ojp
MKn.«Łodo rzsa^qp ipzof -wiraspl eSrajp o* 3[»—cmpStry -arat rógfoii oq 'Jjoio esggij. bra od |sisczo^ ' A^zofAou