Czy można sobie wyobrazić skauta, harcerza, trampa bez ogniska? Skądże! A rozpala się je nie tylko dla zwyczaju, ciepła czy światła pośród nocy. Jest ono trochę jak tętniące jasno i gorąco serce grupy przyjaciół, zastępu, drużyny. Przy nim dzieje się dobro, pokój, przyjaźń. Ogień przywołuje wspomnienia, gawędy.
Symbole ogniska poznałem kiedyś wśród skautów, których komendant wyciągając prawą rękę nad ogniem mówił: „Tak jak płomienie wskazują do góry, taki niech będzie nasz cel. Jak te kłody zarzą się czerwono, takie niech będą nasze wysiłki. Tak jak znika szary popiół, tak niech znikną nasze błędy. Jak dobry ogień ogrzewa krąg, tak niech nasze ideały świat zagrzewają!"
Ale zanim powiem coś jeszcze o „duszy" ogniska, trzeba powiedzieć coś o jego „materii".
Jeśli nie jest to stałe miejsce w obozie, to szukając go trzeba pamiętać: ogień ma służyć, a nie niszczyć! Strzeżcie się mimowolnego podpalenia zarośli, bo nie zdołacie uciec przed szybko i wszystko ogarniającym pożarem lasu. Najlepszym miejscem na ognisko są płaskie skały, kamieniste rozpadliny, piaszczyste brzegi potoków i rzek, a nigdy miejsca blisko drzew, no i oczywiście tam, gdzie zakazują tego odpowiednie tablice. Zwróćcie uwagę na kierunek wiatru, w którą stronę może on ponieść płomienie i iskry. Jeśli musi być to już łąka, to wytnijcie płaty darni (aby je potem włożyć z powrotem). Ognisko ogródźcie kamieniami lub grubymi polanami.
Niech będą nimi dwaj doświadczeni chłopcy, którzy będą pilnować, aby ogień palił się równo, nie kopcił, nie strzelał iskrami; żeby był odpowiedni zapas chrustu i polan (zgromadzony po nawietrznej) i żeby nie przeszkadzali oni w tym, co się dzieje przy ognisku.
Najlepiej, gdy wszyscy stoją śpiewając pieśń, a ognisko rozpala jedną z trzech zapałek (bez papieru!) osoba najważniejsza lub najmłodsza. Każdy gość dorzuca potem do ognia kilka symbolicznych gałązek.
To zebranie wrażeń i przeżyć z całego dnia; pewnego rodzaju rachunek sumienia, aby nazwać po imieniu rzeczy dobre, jak też i złe. Może to także być opowieść, legenda, przypowieść ukazująca jakiś ideał, piękno zasad, bohatera jako wzór do naśladowania. Gawęda ma charakter raczej poważny.
Obozowe, typowo harcerskie, są poważne, obrzędowe. Ale te inne mogą być też pogodne, wesołe, połączone z różnymi zabawami w kręgu, bo wspólna radość pozwala i lepiej siebie poznać, i związać ze sobą. Ognisko, które ma rozśv/!°cać dusze, nie dopuszcza pieczenia przy nim kiełbasy (od tego jest ogień kuchenny), a już absolutnie nie znosi palenia papierosów i picia jakiegokolwiek alkoholu.
STOSY OGNISKOWE
Wszyscy stoją; ktoś przypomina główną myśl gawędy czy postanowienie na następny dzień; zbiera się to we wspólną modlitwę i po „puszczeniu iskierki po okręgu" (przekazywanie uścisku ręki), albo po połączeniu dłoni na krzyż, wszyscy śpiewają:
„Idzie noc, słońce juz zeszło z gór, zeszło z pól, zeszło z mórz. W cichym śnie spocznij juz. Bóg jest tui".
Strażnicy ognia starannie wygaszają ogień, a wszyscy idą w ciszy na spoczynek.
Ognik