94
psychicznym, zyskiwaniu samoświadomości1. Strategia narracyjna filmu opiera się na ironicznym powiązaniu rozwoju duchowego lekarki z życiem trzech oskarżonych o morderstwo kobiet. Paralelizm ten udaje się osiągnąć przede wszystkim dzięki zastosowaniu określonych środków montażowych (montaż równoległy, podobne kadrowanie, ustawienia kamery). Scena zbrodni nie zostaje pokazana w sposób bezpośredni, wszystkie wydarzenia poznajemy w serii retrospekcji, z relacji skazanych kobiet, w rozmowach z lekarką. Struktura fabularna Ciszy wokół Christine M. jest raczej synchroniczna niż diachroniczna - zauważa Maggie Humrn - wszystko rozpoczyna się bowiem od końca, znamy już rozwiązanie zagadki, przestępcy siedzą w więzieniu, zaś akcja rozwija się równolegle w kilku planach czasowych2.
Każda z postaci wprowadzana jest osobno - Christine poznajemy w domu, gdy zajmuje się dzieckiem, zaś Annie i Andreę w pracy. Kobiety należą do różnych grup społecznych, wiekowych, zawodowych, a nawet rasowych, jednak mimo tych wszystkich odmienności łączy je pozycja zajmowana w społeczeństwie patriarchalnym, podobnie jak w przypadku świadków zdarzenia (także samych kobiet). Możemy zauważyć, że Gorris ukazuje raczej pewne typy ludzkie, a nie pogłębione psychologicznie portrety jednostek.
Z punktu widzenia narracji i sposobów obrazowania każda z postaci funkcjonuje w obrębie wyznaczonej roli społecznej, konstruuje tożsamość w oparciu o przyjęte wzorce kulturowe, dlatego też wykroczenie poza obowiązujący porządek ma tak dalekosiężne konsekwencje. Cisza zookół Christine M. uświadamia nam dramat kobiet, którym odmówiono „prawa do kobiecej podmiotowości"3. Może dlatego też przez cały czas Gorris podkreśla wizualne pokrewieństwo dwóch przestrzeni - więziennej i domowej - sugerując, że w zasadzie niewiele zmieniło się w życiu bohaterek, gdyż płeć zawsze była więzieniem.
Ważną rolę pełni metafora ciszy czy raczej milczenia, mamy bowiem do czynienia z wyraźną sugestią, że głos kobiecy nie ma prawa do wypowiadania się w przestrzeni publicznej. Nie chodzi przy tym wyłącznie o strategię oporu wobec dominującego systemu, o której pisała E. Ann Kapłan, przeciwstawiając milczenie „destruktywnej męskiej potrzebie artykułowania, analizowania, dzielenia", sugerując, że „tylko to, co niewerbalne", co poza sferą języka, a więc poniekąd uprzednie wobec kultury, może być nadzieją na niezależność4. Gorris nie czyni z milczenia narzędzia oporu, ale pokazuje raczej negatywne konsekwencje „braku głosu". Mimo że Andrea jest ceniona przez przełożonych, to jednak jej rady i sugestie są zawsze ignorowane. Nikt z mężczyzn w barze nie słucha też Annie, choć ta mówi bez przerwy. Z kolei Christine, pytana przez lekarkę o motywy ataku, rysuje jedynie na kartce papieru obrazek przedstawiający kobietę, mężczyznę i dziecko zamkniętych w domu. Poczucie uwięzienia, izolacji towarzyszyło jej bowiem na długo przed aresztowaniem.
Anneke Smelik sugeruje, że metaforyczne ujęcie więzienia zmienia jego rzeczywiste znacznie: zamiast pozbawienia wolności jest w gruncie rzeczy wyzwoleniem, bezpiecznym miejscem, w którym kobiety mogą znaleźć schronienie przed światem mężczyzn5. Z pozoru Gorris stosuje sprawdzoną strategię thrillera, polegającą na angażowaniu widza w opowiadaną historię, pobudzaniu ciekawości i obietnicy jej zaspokojenia, jednak w sposobie przedstawiania mamy do czynienia z całkowitym zerwaniem z tradycyjną strategią prezentacji. Autorka rezygnuje z klasycznego montażu opartego na układzie ujęcie/przeciwujęde, zamiast tego podkreśla brak ciągłości, powiązań, co pogłębia przede wszystkim izolację postaci, ale dystansuje również widza. W dodatku scena morderstwa każdorazowo pokazywana jest z perspektywy kobiet -nowych informacji dostarczają więc subiektywne relacje bohaterek - do nich „należy spojrzenie" i to z nimi identyfikuje się widz, stając się poniekąd niemym świadkiem wydarzeń.
Mary Gentile w znakomitej analizie Ciszy zvokół Christine M. podkreśla, iż reżyserka buduje system oczekiwań, pragnie zaangażować widza emocjonalnie, ale bez pozbawiania go krytycznej świadomości. W opowieści z suspensem mielibyśmy do czynienia ze stopniowym odsłanianiem tajemnicy, ukazaniem przyczyn zbrodni, a przede wszystkim wyjaśnieniem związku między morderczyniami a ich ofiarą. Gorris zamiast oczywistego pytania „czym zasłużył sobie sklepikarz na swój los?", zastanawia się nad tym „co sprawiło, że trzy kobiety, które przypadkowo spotkały się w tym samym miejscu, postanowiły dokonać zbrodni?"6. Nierzadko wracamy do tych samych scen, gdyż Janinę wielokrotnie od-
Zob. Anneke Smelik, And the Mirror Crackcd: Fcminist Cinema and Film Thcory. Pelgrave: Macmillan 1998, s. 95.
Zob. Maggie Humm, Feminism and Film. Hdinburgh: Edinburgh University Press 1997, s. 102-105.
Smelik, dz. cyt., s. 97.
Zob. E. Ann Kapłan, Milczenie jako opór kobiety. Tl. A. Hetman. „Film na Świecie" 1991, nr 384, s. 28, 30.
s Zob. Smelik, dz. cyt., s. 101
Zob. Mary C. Gentile, Fcminist or Tendentious? Marleen Gorris' „A Qucstion of Silence". W: tejże, Film Feminisms: Thcory and Practice. Westport: Greenwood Press 1985, s. 162-163.