U, Co to Jest fleksja ?
sformułowania, jak specjaliści zajmujący się chemią atmosfery czy zbadanie geologii wyspy.
Zdarza się też, że słowa fleksja używamy jeszcze inaczej, odnosząc je do kursu fleksji (w poprzednim znaczeniu) lub podręcznika fleksji. Podobnie słowo chemia można odnieść np. do lekcji chemii, por. Na chemii była klasówka. Te przesunięcia znaczeniowe mają charakter systematyczny i ilustrują zjawisko znane pod nazwą metonimii. Podręcznikowe przykłady metonimii - np. czytać Mickiewicza w znaczeniu ‘czytać poezje Mickiewicza’ - pokazują, że często opiera się ona na wzorze pars pro toto (część za całość). Mówimy fleksja, mając na myśli podręcznik fleksji, kurs fleksji, wykład z fleksji, egzamin z fleksji, mówimy też fleksja, mając na myśli przedmiot badań tej dyscypliny.
Jak powiedzieliśmy, podstawowym faktem, wokół którego koncentrują się opisy fleksji poszczególnych języków, jest odmienność wyrazów. Pojęcie to wymaga pewnych uściśleń, ale na razie zadowolimy się jego intuicyjnym ujęciem. Nawet laikom wiadomo, że pewne wyrazy w polszczyźnie odmieniają się, tzn. występują w różnych formach: pies, psa. psu itd., inne zaś nie podlegają odmianie, np. wczoraj, nawet lub natomiast. Ważne jest, że mimo zróżnicowania form typu pies, psa, psu itd. postrzegamy je właśnie jako formy jednego wyrazu. Natomiast słowa pies, piesek, psina, psisko traktujemy jako formy różnych wyrazów. Do zadań fleksji należy więc przede wszystkim ustalenie, które formy wyrazowe należą do jednego wyrazu, a które do różnych wyrazów. Inaczej mówiąc, pierwszym zadaniem fleksji jest określenie kryteriów podziału form wyrazowych pomiędzy wyrazy danego języka, a także kryteriów uporządkowania form w tychże wyrazach, któremu nadaje się postać tzw. paradygmatów.
Drugim zadaniem fleksji jest opis budowy form wyrazowych. Zauważmy, że gdyby formy danego wyrazu były zróżnicowane w sposób przypadkowy, dla każdego wyrazu inny, to pamięciowe opanowanie odmiany tysięcy wyrazów byłoby niemożliwe. Choć więc wielość wzorów odmiany (też nazywanych paradygmatami) może sprawiać trudność, zwłaszcza cudzoziemcom, samo istnienie tych wzorów nie ulega wątpliwości i jest faktem doniosłym dla opisu gramatycznego. Jak widać, drugie zadanie fleksji - opis budowy form wyrazowych - musi polegać na ujawnieniu wzorów odmiany wyrazów danego języka.
Odpowiednio do tego będziemy mówić o paradygmatyce fleksyjnej i syntag-matyce fleksyjnej. Ta pierwsza zajmuje się podziałem form wyrazowych między wyrazy i uporządkowaniem form w paradygmatach. Ta druga opisuje budowę form wyrazowych. Jedna i druga zakłada uprzednią identyfikację form wyrazowych, która nie jest bynajmniej oczywista, gdyż granice słów wyznaczone ortograficznie
ule zawsze pokrywają się z granicami form wyrazowych. Z jednej strony istnieją lormy złożone z kilku słów (np. czas przyszły czasowników niedokonanych: będę lub będę pisał), z drugiej strony zaś jedno słowo może składać się z kilku form wyrazowych (np. idiże lub przezeń) albo z jednej formy i części drugiej (np. trbyś w zdaniu Żebyś się tylko nie przeziębił!). Kryteria identyfikacji form wyrazowych są formułowane częściowo w terminach paradygmatyki fleksyjnej (przez odwołanie do ich funkcji), częściowo w terminach syntagmatyki fleksyjnej (przez odwołanie do ich budowy).
W Morfologii (1998) opis fleksyjny polszczyzny został podzielony inaczej niż u nas: wyodrębniono w nim fleksję funkcjonalną i paradygmalykę fleksyjną, ule zakres tej drugiej nie pokrywa się z naszym rozumieniem tego terminu. Nic będziemy tu analizować różnic między podejściem zastosowanym w Morfologii ii naszym. Tak tamten podział, jak i nasz, jest po trosze konwencjonalny, a ich celem jest przybliżenie fleksji czytelnikowi i zorganizowanie w pewien sposób dalszego wykładu.
Z innego punktu widzenia dzieli się fleksję na deklinację i koniugację. Ta pierwsza zajmuje się odmianą rzeczowników, przymiotników, liczebników i innych wyrazów odmiennych przez przypadki, ta druga dotyczy odmiany czasowników.
W użyciu są także czasowniki deklinować i koniugować, których literackie użycia /aswiudczają, że naukę fleksji traktuje się potocznie jako niewdzięczne, pamięciowe opanowywanie wzorów odmiany wyrazów. Postaramy się, aby ta książka ukazała leż inne, ciekawsze oblicze fleksji. <’w. I,
Nie wiemy, czy idea, zgodnie z którą jeden wyraz może być reprezentowany pi zez różne formy wyrazowe, pochodzi od gramatyków. Być może wcześniej W( iclili ją w życie autorzy słowników. Zauważmy bowiem, że na liście haseł typowego słownika nie ma wszystkich form wyrazowych. Zazwyczaj każdy wyraz i sprezentowany jest tylko przez jedną ze swoich form, którą nazwiemy tu formą kanoniczną. Jej wybór zależy od tradycji i może być różny w słownikach różnych lęzyków. Na przykład formą kanoniczną czasowników w słownikach języka polskiego jest bezokolicznik, a w słownikach łacińskich - pierwsza osoba liczby pojedynczej czasu teraźniejszego.
Wciągnięcie wszystkich fonu wyrazowych na listę haseł słownika byłoby możliwe, ale jest niepraktyczne i niepotrzebne. Użytkownicy słowników zazwyczaj wiedzą, jaka forma kanoniczna reprezentuje dany wyraz, a więc gdzie szukać o nim informacji w słowniku. Gdy różnica między jakąś formą wyrazową a formą kanoniczną jest duża lub nieregularna por. choćby polskie są i być - formę taką leksykograf może przytoczyć i odesluć do formy kanonicznej. Nie zmienia to jednak faktu, że pełny opis wyra/.n |esl w słowniku podany zasadniczo tylko
NS vklm!v t |Nthkłi'| ||rk-.|i