62708 RZYM 102

62708 RZYM 102



—    Lepszą niż tłumiony gniew - odparowałam.

-    Nie mówiłem, że Cat chce zabić ojca - wtrącił Bones łagodnym głosem. - Skąd o tym wiesz, panie?

Uniosłam brwi. No właśnie, skąd? Mencheres tylko wzruszył ramionami.

—    Przecież wiesz.

Bonesowi najwyraźniej wystarczyła taka odpowiedź. Mnie nie.

—    No więc? - ponagliłam.

-    Mencheres widzi pewne rzeczy - powiedział Bones. -Obrazy, fragmenty przyszłości, i tym podobne. To jedna z jego zdolności.

Świetnie. Musieliśmy przekonać wampira swamina, żeby stanął po naszej stronie. Skoro widział przyszłość, pewnie już wiedział, czy to dobry pomysł, czy nie.

—    Masz jakiś cynk, które akcje na giełdzie idą w górę? -Nie mogłam się powstrzymać. - Rządowa pensja to gówniane pieniądze.

-    Masz zamiar ogłosić, że ona teraz należy do ciebie? - spytał Mencheres, zwracając się do Bonesa, a mnie całkowicie ignorując. - To dlatego chciałeś spotkać się ze mną w tajemnicy? Prosić mnie o wsparcie, jeśli przez nią wybuchnie wojna pomiędzy tobą a łanem?

-    Tale - odparł krótko Bones.

Z trudem powstrzymałam się od komentarza: „Jeszcze tego nie wiesz, panie jasnowidzu?”.

Mencheres rzucił mi takie spojrzenie, że niespokojnie przestąpiłam z nogi na nogę. Jezu, przecież nie powiedziałam tego głośno.

Bones westchnął.

-    Kitten, chyba muszę cię poinformować, że Mencheres potrafi czytać w ludzkich myślach. A sądząc po wyrazie jego twarzy, w umysłach mieszańców również.

Oho. No to wpadłam.

-    Ups - powiedziałam i zmierzyłam go czujnym wzrokiem. - Zgaduję, że w myślach wampirów nie czyta, bo wtedy inaczej byś się wyraził.

-    Rzeczywiście nie - przyznał Bones. Potem jego usta zadrżały. — Chyba że coś ukrywasz, panie.

Mencheres też lekko się uśmiechnął.

-    Gdybym miał taką moc, uchroniłaby mnie ona przed wieloma złymi decyzjami. Nie, słyszę tylko myśli ludzi. No i mieszańców. Już jej powiedziałeś, pod jakim pretekstem weźmiesz ją pod swoje skrzydła Bones?

Bones nagle zesztywniał, a ja nie musiałam być jasnowidzem, by się domyślić, że coś przede mną ukrywa.

-    Przyznaj się — rzuciłam naglącym tonem.

Bones spojrzał mi prosto w oczy.

-    Każdy wampir jest zaborczy. Wiesz o tym. Znalazłem cię, ugryzłem i bzykałem. A wszystko to na długo przed tym, jak łan na ciebie spojrzał. W świecie wampirów to czyni ciebie moją... moją własnością. Chyba że z własnej woli zrzeknę się swoich praw...

-    Ty sukinsynu! - wybuchłam. - Powiedz, że nie zamierzasz przy mnie siedzieć i warczeć, jakbym była wielkim ochłapem mięsa, którym nie chcesz się dzielić!

-    Nie traktuję naszego związku w ten sposób, więc dlaczego ma znaczenie, jakiego pretekstu użyję? - odparował Bones. - Szczerze mówiąc, nie wiem, dlaczego w ogóle Mencheres poruszył ten temat.

251


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
RZYM 102 —    Lepszą niż tłumiony gniew - odparowałam. -    Nie mówił
RZYM 102 wyczułam. Mimo to, kiedy wyciągnęłam przed siebie rę$
RZYM 102 wargach też poczułam mrowienie. Zaraz jednak pomyśl;i łam, że musi chodzić o coś innego, s
RZYM 102 W środku znajdowały się suknia, komórka, komplet kluczyków z opisem samochodu i bardzo wys
RZYM 102 wargach też poczułam mrowienie. Zaraz jednak pomyśl;i łam, że musi chodzić o coś innego, s

więcej podobnych podstron