56 Pedofilia i kazirodztwo
Za nieodróżnianiem pedofila od sprawcy seksualnego wykorzystywania dziecka w wieku dojrzewania przemawia jeszcze i to, co obrazuje przytoczony cytat z Króla Olch. Pedofil nie traci z dnia na dzień fascynacji urodą dziecka, które weszło w fazę dojrzewania, choćby z tego względu, że dziecko nie zmienia z dnia na dzień swego wyglądu. Jest to, jak wiadomo, proces rozłożony w czasie, stąd też pedofil na dobrą sprawę może znaleźć „szczyptę niewinnej czy bezbronnej dziecięcości” w urodzie nastolatki czy nastolatka jeszcze długo po wkroczeniu przezeń w okres dojrzewania.
Takie właśnie szerokie rozumienie „seksualnego wykorzystywania dziecka” ustaliła na Wyspach Brytyjskich powołana w tym celu komisja Standing Committee On Sexually Abused Children (SCOSAC). Brzmi ono:
Dzieckiem seksualnie wykorzystywanym uznać można każdą jednostkę w wieku bezwzględnej ochrony, jeżeli jednostka dojrzała seksualnie przez działanie świadome lub przez zaniedbanie swoich społecznych obowiązków wynikających ze specyficznej odpowiedzialności za dziecko, dopuszcza do zaangażowania dziecka w jakąkolwiek aktywność natury seksualnej, której intencją jest seksualne zaspokojenie osoby dorosłej.
Autorzy tej definicji uważają, że rozstrzyga ona jednoznacznie, czy „aktywność związana jest z jakąkolwiek formą przymusu, czy nie, czy dotyczy kontaktów genitalnych lub fizycznych, czy jest inicjowana przez dziecko i wreszcie, czy pozostawia jakieś dostrzegalne krótkotrwałe lub długotrwałe szkody” (Glaser, Frosh, 1995, s. 19).
Znacznie rozszerzoną definicję przedstawił znawca tego zagadnienia David Finkelhor, który wprowadza do swego określenia dwa, bardzo istotne uszczegółowienia, a mianowicie: (1) gradację wieku ofiary jako kryterium stopnia surowości wymierzanych przez prawo kar (tzn. im dziecko jest młodsze, tym kara dla sprawcy powinna być dotkliwsza), (2) różnicę wieku między ofiarą a sprawcą. Według Finkelhora seksualne wykorzystywanie dziecka polega na wciąganiu w aktywność seksualną dzieci poniżej 13 roku życia przez osoby starsze od nich o co najmniej 5 lat oraz dzieci w wieku 13-16 lat przez osoby mające co najmniej o 10 lat więcej (1984, s. 24).
Definicja Finkelhora wprowadza bardzo ważny element związany z wiekiem ofiary, a mianowicie wiek sprawcy! Szczególnie zaś istotna jest różnica wieku między ofiarą a sprawcą! Należy bowiem pamiętać, że sprawcami agresji seksualnej wobec dzieci mogą być nie tylko dorośli, lecz także rówieśnicy lub dzieci niewiele starsze, a skutki takiego molestowania nie są wcale mniejsze. Problem ten nie jest doceniany w literaturze przedmiotu, w której mowa jest głównie o dorosłym sprawcy molestowania dzieci, dlatego też m.in. sprawie tej poświęciłem rozdz. 3 obecnej książki.
W tym miejscu warto wspomnieć o rytuałach inicjacyjnych młodzieży. W praktykach tych na trwałe zadomowiły się elementy brutalnego najczęściej seksu, spełniając rolę czegoś w rodzaju „psychicznych utrwalaczy” mniej emoqonalnie zabarwionych (w porównaniu z doznaniami seksualnymi) przeżyć i zachowań istotnych w danych kręgach (szerzej na ten temat Pospiszyl, 1998). O roli tego zjawiska w szkołach australijskich, a także o sposobach walki z agresją seksualną wśród dzieci i młodzieży w tych placówkach obszernie pisze C. Herbert (1992).
Również nie jest proste ustalenie, na czym dokładnie polega seksualna skłonność do dzieci. Jak wiadomo bowiem z biologii, seks jako najpotężniejsze doznanie zmysłowe zdominował niejako wszystkie „pomniejsze” postacie przyjemnych doznań. Wiele z nich stanowi przygotowanie do późniejszego życia seksualnego. Ta podstawowa prawda dotyczy przede wszystkim całej gamy pieszczot, którymi tak chętnie obdarzane są dzieci i które dzieci tak lubią, a nawet podbarwionych odcieniami sadyzmu przeróżnych dziecięcych harców, zarówno z dorosłymi, jak i z rówieśnikami. Pieszczoty spełniają rolę przygotowawczą do dojrzałych i rozbudowanych zaspokojeń natury erotycznej poprzez „oswajanie” z ciałem innego człowieka, przede wszystkim człowieka dorosłego, tak przecież różnego od dziecka. Chodzi tu głównie o jedno z rodziców lub inną, bliską dziecku osobę, reprezentującą inną płeć niż dziecko!
Do powszechnie znanych prawidłowości należy nie tylko to, że z wielkich pieszczochów wyrastają zazwyczaj wyrafinowani kochankowie, lecz przede wszystkim fakt, że dzieci często pieszczone przez rodzica płci przeciwnej lepiej przyjmują w przyszłości swoje role seksualne. Dotyczy to zwłaszcza kobiet! Wiele badań prowadzonych nad wyznacznikami zadowolenia z pożycia małżeńskiego u kobiet oraz odczuwaniem przez nie satysfakcji seksualnej jednoznacznie wskazuje na to, że im bliższy był związek emocjonalny dziewczynki z ojcem oraz im częściej dziewczęta te