24 Teoria literatury
Co to jest teoria? 25
- Terrorystyczną? Dzięki Bogu. Źle zrozumiałem Meg: myślałem, że prowadzi pan działalność teoretyczną.
3. Teoria jest krytyką zdrowego rozsądku, kwestionuje pojęcia uznawane za naturalne.
4. Teoria jest myśleniem o myśleniu, rozważaniem kategorii, którymi posługujemy się, by nadać czemuś sens -w literaturze i innych działaniach dyskursywnych.
W konsekwencji teoria nas onieśmiela. Jedną z najbardziej niepokojących cech współczesnej teorii stanowi to, że jest ona bezkresna. Nie sposób jej opanować, nie da się jej ująć w konkretnym zestawie tekstów, których znajomość pozwoliłaby „nauczyć się teorii”. To bezmierny zbiór prac, nieustannie powiększany w miarę jak młodzi i pełni zapału adepci, krytykując przyjmowane dotąd koncepcje swych poprzedników, podkreślają wkład, jaki do teorii wnoszą nowi myśliciele i odkrywają na nowo dzieła dawniejszych i zapoznanych. Teoria staje się więc źródłem niepokoju, punktem wyjścia dla nie kończących się pyszałkowatych stwierdzeń w rodzaju: „Co takiego? Nie czytałeś Lacana? Jak możesz wypowiadać się na temat poezji, nie mając pojęcia o lustrzanym konstytuowaniu się podmiotu?”. Albo: „Jak można pisać o powieści wiktoriańskiej, nie posługując się Foucaultowskim ujęciem seksualności i histeryzacji ciała kobiety ani udowodnioną przez Gayatri Spivak tezą o roli kolonializmu w kształtowaniu się podmiotu w metropolii?”. Niekiedy teoria jawi się jako szatański wyrok, skazujący nas na mozolne studia w zupełnie nie znanych nam dziedzinach, przy czym nawet dogłębne opanowanie jednego zagadnienia nie uwalnia nas od kary, zmuszając do podjęcia dalszych niełatwych zadań. („Spivak? No tak, ale czytałeś chyba polemikę Benity Parry i odpowiedzi Spivak na jej krytykę?”).
Niemożność opanowania teorii jest głównym powodem stawianego wobec niej oporu. Jakkolwiek oceniałbyś swoją wiedzę, nigdy nie zyskasz pewności, czy rzeczywiście „musisz przeczytać” Jeana Baudrillarda, Michaiła Bachtina, Waltera Benjamina, Helene Cixous, C. L. R. Jamesa, Melanie Klein czy Julię Kristeyą, czy też możesz spokojnie o nich zapomnieć (co zależy oczywiście od tego, kim jesteś i kim chcesz być). Wrogość wobec teorii w znacznym stopniu bierze się stąd, że uznanie jej doniosłości oznacza oddanie się czemuś, co nie ma końca, sytuację, w której zawsze wiele spraw istotnych jest ci nie znanych. Ale takie jest życie.
Teoria wywołuje pragnienie mistrzostwa: adept ma nadzieję, że lektura teorii podsunie mu pojęcia pozwalające porządkować i zrozumieć interesujące go zjawiska. Teoria wyklucza jednak mistrzostwo, nie tylko dlatego, że zawsze pozostaje coś, czego jeszcze nie wiemy, lecz także dlatego -co wypływa z samego charakteru dyscypliny i tym samym jest bardziej bolesne - że zakłada kwestionowanie przyjętych rezultatów i założeń, na których się one opierają. Istotą teorii jest zbijanie przesłanek i twierdzeń, co pociąga za sobą negację rzekomej wiedzy, skutki teorii są zatem nieprzewidywalne. Adept nie zostanie mistrzem, porzuci jednak stanowisko, z którym utożsamiał się wcześniej. Będzie rozważał to, co czyta, na nowe sposoby. Zacznie zadawać odmienne pytania, lepiej zdając sobie sprawę z implikacji pytań stawianych czytanym utworom.