P-poka przcdpiśmienna
28 państw Europy. Szczególnie poprawiła się pozycja Polski wobec Cesarstwa, którego wschodnie marchie osłaniały niemiecki Drang nach Osten pozorami szerzenia chrześcijaństwa wśród pogańskich Słowian. W stosunku do Polski ten pretekst upadł.
Po drugie, ogromnej wagi skutkiem chrztu Polski w dziedzinie historycznojęzykówęj było przejęcie pisma, którego przed przyjęciem chrześcijaństwa nasi przodkowie nie znali. Wysuwano wprawdzie dawniej hipotezę o istnieniu przed chrystianizacją słowiańskiego pisma runicznego, podobnego charakterem do run germańskich czy celtyckich, jednak hipoteza ta nie znalazła żadnego naukowego potwierdzenia. Dziś można ją już włożyć między bajki, l ak więc nie ulega wątpliwości, że pismo przyszło do, nąs wraz z chrztem Polski.
Trudno przecenić znaczenie przejęcia pisma. Jak obecność języka uważa się za symbol rozgraniczenia świata zwierzęcego i ludzkiego, lak posiadanie pisma stanowi granicę między społeczeństwem pierwotnym a cywilizowanym. Pismo jest koniecznym warunkiem powstania i rozwoju piśmiennictwa, w tym także pisanej literatury pięknej i twórczości naukowej — a więc podstawowych składników narodowej kultury.
Jak u innych Słowian, lak i w Polsce przyjęcie chrześcijaństwa pociągnęło za sobą nic tylko przejęcie pisma, lecz także jego określony kształt: chrzest w obrządku łacińskim zdecydował o przyjęciu alfabetu łacińskiego.i O trudnościach, jakie trzeba było pokonać, by przystosować tcńalfabet do zasobu dźwięków języka polskiego, będzie mowa w jednym z następnych rozdziałów. W każdym razie można powiedzieć, że te wysiłki nam się opłaciły, gdyż dzięki nim posługujemy się dziś najpopularniejszym alfabetem świata, co jest nieobojętne dla korzystania z ogólnoświatowego dorobku kulturalnego i współuczestnictwa w jego pomnażaniu. Wiadomo już. dziś. że możliwość stworzenia alfabetu ściśle fonetycznego jest iluzją. Wszędzie przyjęte reguły pisowni są w mniejszym lub większym stopniu kwestią umowy (konwencji). W tej sytuacji za wyższością lub niższością używanego alfabetu przemawiać może oprócz stopnia jego prostoty — tylko jedna okoliczność: jego rozpowszechnienie. Wielość języków świata jest — według określenia wybitnego polskiego językoznawcy Witolda Mańczaka — jedną z plag dręczących ludzkość. Ta wielość rod/.i konieczność
uczenia sic języków obcych, trudniej zaś uczyć się ich, jeżeli oprócz 29 różnic ściśle językowych ma się dodatkowo do czynienia z różnicą alfabetu. Sytuacją najkorzystniejszą, choć z oczywistych względów trudną (jeśli nie niemożliwą) do osiągnięcia, byłby jeden alfabet na całym świccic. Ponieważ jednak jest ich wiele, w niekorzystnym położeniu są narody używające alfabetów „partykularnych”, o małym zasięgu. Tymczasem nie ulega wątpliwości, że alfabet łaciński jest dzisiaj najpowszechniejszy (zwłaszcza jeśli nie ograniczymy się do prostej statystyki, lecz uwzględnimy „przelicznik” wkładu poszczególnych narodów do ogólnoludzkiego dorobku kulturalnego). Nieprzypadkowo przecież używają alfabetu łacińskiego najpopularniejsze języki sztuczne w rodzaju esperaJrta. Toteż daje się zauważyć ogólnoświatowa tendencja do wprowadzania tego alfabetu w językach narodów używających dawniej innej pisowni lub nie znających w ogóle pisma. Klasycznym przykładem może być w tym względzie Turcją, która w 1928 roku przyjęła alfabet łaciński w miejsce od wieków uprzednio stosowanego pisma arabskiego. Co pewien czas świat obiega pogłoska o zamiarze wprowadzenia alfabetu łacińskiego przez Chiny. W tym wypadku z jednej strony wyższość alfabetu łacińskiego jako literowego nad pismem chińskim jest bezsporna — jego przyjęcie oznaczałoby ogromny zysk w sferze energii społecznej, której stosunkowo znaczną część pochłania i dotąd nauka pisania: Chińczyk uczy się pisać w zasadzie całe życie, gdyż. musi poznać tyle znaków, ile zna słów — z każdym nowo poznanym słowem musi się nauczyć znaku, który stanowi jego równoważnik graficzny. Z drugiej jednak strony za utrzymaniem dotychczasowego pisma chińskiego przemawia silne zróżnicowanie wewnętrzne języka, zwłaszcza wielkie różnice między południem a północą Chin: poszczególne wyrazy chińskie brzmią nieraz zupełnie inaczej na południu i północy, ale zapisywane są tak samo.
Dzięki temu tekst pisany (w przeciwieństwie do mówionego) jest powszechnie zrozumiały na całym obszarze Chin. Niezależnie jednak od tego, jak się potoczą sprawy pisowni chińskiej - faktem jest ogólnoświatowa tendencja do przejmowania alfabetu łacińskiego. Gwoli ścisłości musimy dodać, że inaczej się działo tylko w Związku Radzieckim, gdzie rosyjską grażdanką zastąpiono nic tylko dawniej używane rodzaje pisma (np. alfabet arabski w językach azerbejdżańskim, baszkirskim, kirgiskim, turkmeńskim itp.,