332 Cz. 2.: X. Przyczynki do teorii grup odniesienia
dzieje się tak rzeczywiście, autor Folkways posłużył się obfitym materiałem ilustracyjnym zaczerpniętym z historii i entologii. Ponieważ rozpatrywane zjawiska traktował jednak raczej opisowo niż analitycznie, w nieunikniony sposób zaciemnił skądinąd oczywisty fakt, iż w pewnych warunkach grupa obca staje się podstawą do pozytywnego, a nie jedynie wrogiego odniesienia87 i że socjologia jako nauka musi tytn samym określić warunki występo wania jednego albo drugiego nastawienia wobec grup obcych. Krótko mówiąc: wstępne rozróżnienie dokonane przez Sumr.era ustawiło go na właściwej drodze prowadzącej do rozwoju teorii grup odniesienia. Była ona w zasadzie otwarta dla tych, którzy, po ukazaniu się Folkways w 1906 roku, chcieliby nią pójść, nie zestala jednak wykorzystana w systematycznych badaniach.
Z niewielką tylko dozą przesady (nieuniknioną w sytuacji, kiedy wielka liczba faktów zostaje podsumowana jednym zdaniem) moglibyśmy powiedzieć, że na przestrzeni jednego lub więcej pokoleń poprzedniki teorii grup odniesienia Jamesa, Cooleya i Meada również pozostały niemal całkowicie nie rozwinięte. Zwłaszcza socjologowie traktowali ich koncepcje niejako sformułowania wstępne, ale jako właściwe konkluzje stale cytowane i ilustror wane nowymi przykładami jaźni zwielokrotnionych, jaźni odzwierciedlonej, reakcji na znaczące gesty „inny ch” i tak dalej. A ponieważ sjowa ojców stały się słowami ostatecznymi, niewiele zbudowano opierając się na ich wnikliwych sugestiach. Zostali uhonorowani, ale nie w' sposób, w jaki ludzie nauki oddają hołd swoim poprzednikom — rozwijając i doprowadzając ich koncepcje przez kumulatywne rozwijanie problemów oraz systematycznych badań z nimi związanych, lecz w sposób, w jaki honorują swych poprzedników ludzie pióra — nieustannie cytując „rozstrzygające” fragmenty prac mistrzów.
Niektórzy psychologowie społeczni — wśród nich Hyman, Slicrif i Newcomb88 — rozwinęli nieco tę teorię, opracowując badania empiryczne związane z teoretycznym ujęciem zachowań ze względu na grupy odniesienia. A skoro mieli dane systematyczne, a nie wyrywkowe, stanęli wkrótce wobec wielu tych samych problemów teoretycznych, które się pojawiły w badaniach The American Soldier. Przede wszystkim Newcomb skoncentrował <
87 Ów przypadek braku ciągłości teorii grup odniesienia Jest tym bardziej znamienny, żc'w innych kontekstach Sumner przyznawał, rzecz jasna, fakt ,imitowania” zachowań,grup. obcych. Obserwacje te nie zostały jednak systematycznie powiązane z jego wcześniejszym rozróżnieniem pomiędzy grupami własnymi i obcymi, tak aby można było potem sformułować szereg analitycznych problemów dotyczących rozmaitych wzorów zachowań ze względu na grupy odniesienia w zależności od istniejących warunków. W podobny sposób mówi! on o parweniuszu (ibid., s. 107), który przechodzi oczywiście z jednej grupy do drugiej — również w tym wypadku Sumner nie sformułował teoretycznych i analitycznych pytań dotyczących takich zmian w grupach uczestnictwa. Krótko mówiąc, dysponował wieloma obserwacjami na temat grup odniesienia, pozostały cne jednak rozproszone i nie powiązane analitycznie.
88 H. H. Hyman The Psychology of Status; M. Sherif w książce Psychology of Sociat Norms, New York 1936 zastosował koncepcję grup odniesienia, którą rozwinął potem w swej kolejnej pracy An Outline of Sociat Psychology, New York 1948. Doniosły krok naprzód stanowiła tutaj monografia T. M. Newcomba Personatily and Sociat Change, New York 1943, a jego inna książka Sociat Psychology, New York 1950 [Fragmenty (ej pracy w tłum. S. Miki zostały opublikowane w Problemy osobowości i motywacji w psychologii amerykańskiej, wyb. i opr2c. J. Reykowski, Warszawa 1964, s. 195 -- 228 — przyp. red. pot.] przyniosła nowsze badania w tej dziedzinie.
się w swoim studium nie tylko na zagadnieniu grupowych układów odniesienia postaw, percepcji i ocen, lecz również na organizacji społecznej, która wpływa na wybór grup odniesienia. '
Opracowanie The American Sohiier — składające się z wielu studiów empirycznych poświęconych zachowaniom co prawda odmiennym, ale angażującym podobne procesy społeczne i psychologiczne — należy do tego ostatniego kierunku rozwojowego. Ponieważ badacze społeczni mają do dyspozycji pewne (choć niewystarczające) metody analizy zachowań ze względu na grupy odniesienia w zwyczajnym, codziennym życiu, nie muszą wyłącznie sięgać po wymyślone w laboratorium psychologii społecznej sytuacje, w których się pomija stosunki społeczne stanowiące o grupowej organizacji społeczeństwa. Zachowanie szeregowca w armii zabiegającego o awans, w wąskim jedynie i powierzchownym teoretycznie znaczeniu, odmienne jest od zachowania imigranta przejmującego wartości grupy miejscowej czy członka klasy niżśzej-średniej, który przestrzega wzorów zachowań w jego mniemaniu charakterystycznych dla klasy wyższej, czy chłopca ze slumsów przejmującego wartości pracownika z towarzystwa opieki społecznej, zamiast wzorów ulicznego gangu, studentki, która odrzuca konserwatywne przekonania swoich rodziców i przejmuje bardziej liberalne poglądy koleżanek z collegc’u, katolika z klasy niższej, którego zachowanie odbiega od wzorców swojej grupy, gdyż glosuje na partię republikańską, czy wreszcie osiemnastowiecznego francuskiego arystokraty przyłączającego się do grupy na owe czasy rewolucyjnej. Mimo różnic w szczegółach, zachowania takie mogą być sobie pokrewne — „należąc” do odpowiednich gałęzi socjologii wojska, stosunków rasowych i etnicznych, ruchliwości społecznej, przestępczości (lub „społecznej dezorganizacji”), socjologii wychowania, socjologii polityki i socjologii rewolucji.
Takie umowne podziały na powierzchownie odrębne dziedziny ludzkich zachowań o zamazują podobieństwo procesów społecznych i psychologicznych ujmowanych w koncepcjach bardziej abstrakcyjnych, takich jak te zawarte w teorii grup odniesienia. Jak pokazano w przedstawionej na początku tego rozdziału matrycy zmiennych, kombinacje elementów bywają najróżniejsze, wywołując tym samym wyraźnie odrębne rodzaje zachowań: mimo to mogą one stanowić tylko różne przejawy podobnych procesów występujących w odmiennych warunkach.^ Na przykład, mogą to być w całości przypadki jednostek identyfikujących się z grupami odniesienia, do których aspirują, lub w których właśnie zyskały uczestnictwo. Jeśli jest tak rzeczywiście, to obserwowane zachowanie można, w zasadzie, wywieść ze stosunkowo niewielu koncepcji ogólnych, obejmujących wszystkie te zahamowania naraz, a nie zaciemniać ich podobieństwo przez stosowanie odmiennej terminologii: awans, asymilacja (i akulturacja), dążenia do awansu klasowego (i nadmierny konformizm), socjalizacja, dewiacja społeczna, odstępstwo czy też względne upośledzenie, konflikt rói, sprzeczne naciski i fałszywa świadomość.
Na początkowych etapach rozwoju koncepcji grup odniesienia zdarzało się często, że określone wydarzenia historyczne wywoływały zainteresowanie socjologów tymi obszarami zachowań społecznych, w których schematy zachowań ze względu na grupy odniesienia były akurat wyraźnie widoczne. I tak, badania nad asymilacją, procesem w sposób oczywisty związanym z odniesieniem do kultury grup obcych, rozwinięły się wskutek napływu do Stanów Zjednoczonych imigrantów oraz wynikających stąd trudności „wchłonięcia”