SARAH: Ściska mnie w gardle, czuję ciężar w klatce piersiowej i w brzuchu. I wyobrażam sobie jeszcze straszniejsze rzeczy, które się potem wydaizą.
KAT7E: Dokładnie. Twój umysł wybiega w przyszłość i tworzy piekło, tworzy jeszcze więcej cierpienia niż pozorny problem, z jakim musisz sobie poradzić, jakby tego było mało. A potem jak traktujesz... powiedzmy że co twoja córka. Jak traktujesz córkę, która tak okropnie cierpi? Jak traktujesz córkę, kiedy wierzysz w myśl „Nic poradzę sobie”?
SARAH: Boję się i czuję się przytłoczona. Odsuwam się od niej. Własne cierpienie tak mnie przytłacza, że tak naprawdę nic jestem w stanie przy niej być.
KATTE: Jak radzisz sobie z życiem, kiedy wierzysz w myśl: „Nie poradzę sobie z tym"? Wycofujemy się wtedy z życia, prawda? „Nie mogę już tego znieść! Nie mogę znieść jej widoku w takim stanie!" Ale to twoja córka. Kim byłabyś bez tej myśli?
SARAH: Byłabym o wiele spokojniejsza. Byłabym pewna siebie. Byłabym w stanic spojrzeć jej w oczy i trzymać ją za rękę bez względu na to. jak bardzo by cierpiała.
KATU-: Tak, kochanie, byłabyś wierniejsza sobie, swojej prawdziwej naturze. Odwróć to.
SARAH: Mogłabym sobie poradzić.
KATU!: Tak. mogłabym sobie poradzić, widząc ją w takim stanie. To nic ja tu cierpię! To ona. Jesteś zagubiona. Tu chodzi o ciebie. Ja, ja, ja, ja, inr.ic, mnie, ja. mnie. A potem jeszcze ja, mnie. mnie, mnie. ja. .Ja sobie z tym nie poradzę* - podczas gdy twoja córka umiem. A twoje serce jest zamknięte. A jx>-tern zastanawiamy się, czemu jesteśmy tacy oddaleni od życia. Tb dlatego, że wierzymy w myśli takie jak: „Nie poradzę sobie z tym", a przez cały ten czas jesteśmy w stanie sobie poradzić.
SARAH: Ojej! Tb niesamowite. Kompletnie tego nic rozumiałam wcześniej.
KAUF.: Przebudzić się do rzeczywistości 10 zadziwić samego siebie. być zadziwionym własną siłą. własną miłością, własnym poświęceniem. Kim byłabyś w obecności lego dziecka bez myśli: -Nie poradzę sobie z tym"?
SARAH: Byłabym uważna i obecna, tak mi się wydaje.
KATIE: Też uk uważam. Zostałam poddana próbie. Wiem, eo to znaczy być w pełni obecnym przy cierpiącym dziecku lub umierającej matce. Nie ma żadnego poczucia oddzielenia, ponieważ nic wierzę w myśl: „Nie poradzę sobie z tym". Jestem z nimi tak blisko. Jeśli umrą. nic chcę stracić ani jednej chwili z nimi. Ale myśl: „Nic poradzę sobie z tym", oddziela nas od siebie. W naszych myślach już są martwi, podczas gdv nadal żyją.
SARAH: Poradzę sobie z tym.
KATIE: Dobrze jest zrozumieć, jak jest naprawdę. Wspaniale jest. gdy matka rozumie rzeczywistość.
SARAH: Tak bardzo ci dziękuję, Katie. Nie jestem w stanic wyrazić. jak bardzo mi to pomogło.
KATIE: Proszę bardzo. Bardzo się cieszę, że zrozumiałaś, iż poradzisz sobie ze wszystkim, co niesie ze sobą życie. Twoje dzieci będą mogły odetchnąć. 7. pewnością ty także. I dzięki temu masz wyraźny przykład, jak wielka jest potęga miłości.
129