Inna, szczególnie nowoczesna, artykulacją tematów samoekspresji i samo* realizacji jest seksualność. Wobec poczesnego miejsca zajmowanego przez seksualność we współczesnym świętym kosmosie, wymaga ona specjalnego rozpatrzenia. Siła, z jaką różne aspekty zachowania seksualnego są instytucjo-nałizowane w tradycyjnych społeczeństwach, potwierdza trudność w regulowaniu tak podstawowego i. w pewnym sensie,^,prywatnego” zachowania przez czynniki zewnętrzne, jak również ważkość takich uregulowań dla systemu pokrewieństwa. Gdziekolwiek system pokrewieństwa jest centralnym wymiarem struktury społecznej, tam odpowiednie normy o religijnym znaczeniu są nadawane i społecznie wymuszane. Przy specjalizacji jednak podstawowych obszarów instytucjonalnych, rodzina i, co za tym idzie, seksualność, tracą swą ade-kwatność w tych obszarach, a wymuszenie norm regulujących sprawy rodziny i zachowań seksualnych staje siifhmej waine. Można powiedzieć, mając ku temu pewne podstawy, że rodzina i seksualność przechodzą coraz bardziej do „sfery prywatnej”. Na odwrotT w takim stopniu, w jakim Seksualność zostaje „uwolniona^od zewnętrznej kontroli społecznej, staje się zdolna do przyjmowania ważnej funkcji w „autonomicznym” poszukiwaniu samoekspresji i samorealizacji przez jednostkę. Argument ten oczywiście nie sugeruje, że seksualność była nieważna lub niepotrzebna dla ludzi przed powstaniem społeczeństw przemysłowych. Nie sugeruje także, iż seksualność nie miała Znaczenia religijnego w tradycyjnym świętym kosmosie. Sugeruje zaś, że seksualność, w połączeniu ze „świętymi” tematami samoekspresji i samorealizacji, zaczyna obecnie odgrywać rolę źródła znaczeń „ostatecznych” dla jednostki zamknię tej w ^sferze ptywatnej”. Jtót prawdopodobne, że rozwój, który prowadził od pojęcia miłości romantycznej do tego, co możemy z ironią nazwać poli teizmem seksualnym szanowanego mieszkańca przedmieść, jest czymś więcej, niż krótkim ruchem wahadła, z którego zdjęto ciężar wiktoriańskich tabu. m Daleko posunięte (chociaż oczywiście, niekompletne) „wyzwolenie się” sek§ualności spod kontroli społecznej pozwala na bardziej radykalne zarządzanie zachowaniami seksualnymi przez preferencje konsumenta niż miało A to miejsce w tradycyjnym porządku społecznym. Należy odnotować jednak,
• że seksualność,, będąc podstawowym składnikiem „autonomii” indywidualnej, jjoz wala qa powiększenie^,,sfery prywatnej” poza samotną jednostki i może w ten sposób służyć jako forma samotranscendencji. Jednocześnie
jest to forma samotranscendencji, która pozostaje ograniczona do „sfery prywatnej” i jest, jak można by powiedzieć, nieszkodliwą z punktu widzenia porządku społecznego, opartego zasadniczo nąfunkcjonalnie racjonalnych normach pierwotnych instytucji publicznych.
Inny temat, zajmujący ważne miejsce w świętym kosmosie współczesnych społeczeństw przemysłowych, to familizm. Na początek może wydać * się to dziwne, ponieważ jest rzeczą oczywistą, iż rodzina utraciła wiele funkcji, które tradycyjnie wykonywała w strukturze społecznej. Odwołując się jednak do argumentu użytego w dyskusji nad seksualizmem, możemy powiedzieć, że to właśnie utrata wyżej wspomnianych funkcii spowodowała wycofanie się rodziny do.„$fęry prywątnęj” i umożliwiła jej funkcję źródła znaczeń „ostatecznych” dla jednostki ograniczonej do „sfery prywatnej”. Familizm jako temat nowoczesnego świętego kosmosu jest powierzchownym odbiciem miejsca zajmowanego przez rodzinę w tradycyjnych uniwersach religijnych, jak na przykład wartości pokrewieństwa w tradycyjnym społeczeństwie chińskim. Tam rodzina, tak samo jak państwo, była elementem i wyobrażeniem porządku kosmicznego. Współczesny familizm, z drugiej strony, » reprezentuje ekspansje „sfery prywatnej” poza granice samotnej jednostki, ekspansję, która, tak jak sąmotranscendencja w seksualnością nie stoi w sprzeczności z.normami i funkęjpnąłnyńń wymogami pk^omych ins^ftmji publicznych. Sąmotranscendencja rodziny różni się od swej odpowiedniczki w sferze seksualności na tyle, iż jest, przynajmniej potencjalnie, bardziej stabilna, pozwalając na budowę mikrokosmosu, który może mieć znaczenie „ostateczne” w biografii.
Jest jasne, że-temai familizmu jestjciśle powiązany z tematem seksualności. We współczesnym świętym kosmosie oba coraz bardziej do siebie przylegają. Orientacjakonsumencka autonomicznej” jednostki pozwalana włączenie obydwu tematów do subiektywnego układu odniesień. Należy jednak zauważyć, że natura współczesnego familizmu z „tego świata” jest z większym powodzeniem kamuflowana przez słownictwo wywodzące się z tradycyjnej retoryki chrzgścijańskiej, aniżeli natura seksualizmu lub każdego innego dominującego.,,świętego” tematu. JesLto jedyny współczesny temat, który może być poparty istniejącymi wciąż formami instytucjonalnie wyspecjalizowanej religii przy najmniejszej dozie sprzeczności z ich „logiką wewnętrzną”.
151