Ateny V wiek p.n.e.
£-
Bardzo tafcie^zalccal swym uczniom, aby ^dbali o zdrowie i w miarę możności yswajali sobie othsąawców pożyteczne wiadomości w tym względzie, ponadto, Ir każdy ciągle zwracarbw^gę, jakie mianowicie pokarmy, jakie napoje, jakie prace i dy fizyczne najkorzystniej dzfoiąją na jego organizm i jaki w ogóle powinien prowa-p tryb życia, aby zachować najlepszą kondycję fizyczną. Człowiek, który w ten fsób sam się troszczy o własne zd rowi^byfwedl ug Sokratesa najlepszym lekarzem I siebie i wiedział najlepiej, co mu służy.
Kto zaś chciał osiągnąć jakieś większe korzyści, niś*na to pozwala mądrość jwieka, temu doradza uprawianie wróżbiarstwa. Był bo\W«m zdania, że człowiek, ry zna sposoby, jakimi bogowie udzielają ludziom wskazówelNw interesujących sprawach, może zawsze liczyć na radę bogów.
Platon (427 - 347 p.n.e.) - jeden z największych filozofów starożytności (uczeń Sokratesa; założyciel Akademii)yest twórcą pierwszego wielkiego - i dochowanego do naszych czasów - systemu wychowawczego w pedagogice europejskiej^ Jako przeciwnik demokracji stworzył teorię "idealnego*, utopijnego państwa, na czele którego powinni stać filozofowie. W państwie tym obowiązuje prawdziwa hierarchia wartości: ponad dobrami ludzkimi, jak bogactwo, siła i sprawność fizyczna, piękność i zdrowie, stoją dobra "boskie", to jest cnoty z przodującą wśród nich cnotą rozumu. Zaio2enie to powoduje nadanie wielkiej rangi sprawom wychowania, które - zdaniem Platona - jest ważnym zadaniem państwa opartego na wysokiej etyce obywateli.
Publikujemy poniżej fragmenty Ptrrw w przekładzie i opracowaniu Marii Maykowskiej (Warszawa 1960) oraz Państwa w przekładzie Władysława Witwickiego (Warszawa 1991).
Źródło: (46] i (45]
[O POJĘCIU WYCHOWANIA]
(Prawa, ks. I, s. 36-38)
Rozmawiają trzej starcy: Kreteńczyk Kleinias, Spartanin Megillos i Atcńczyk (Platon). Rozmowa toczy się na Krecie, ponieważ z nią właśnie łączy się imię mitycznego władcy Minosa uchodzącego za pierwszego prawodawcę Greków.
Ateńczykr. Wyłożę więc, co trzeba rozumieć przez wychowanie, a wy uważajcie, czy to wam trafia do przekonania
Kleinias: Mów, proszę.
Ateńczykr. Już mówię. Twierdzę więc, że każdy, kto ma kiedyś dobrze wykonywać jakiś zawód, ćwiczyć się w nim musi od razu, od samego dzieciństwa i zarówno w żaba-wie, jak i przy poważnych zajęciach musi mieć wciąż do czynienia z tym wszystkim, co ..z tą rzeczą pozostaję w związku. I tak ten, kto stać się ma na przykład dobrym rolnikiem czy budowniczym, już w zabawie budować'powinien domki dziecinne czy pólka uprawiać, a wychowawca dostarczyć winien jednemu i drugiemu małych narzędzi wzorowanych na prawdziwych i przywodzić ich do tego, żeby pewne, niezbędne elementarne umiejętności przyswoili sobie zawczasu. Przyszły cieśla nauczyć się więc musi mierzyć i posługiwać się sznurem ciesielskim, a przyszły wojskowy bawiąc się zaprawiać się powinien w konnej jeździe. Podobnie w innych wypadkach postępować trzeba i usiłować przy pomocy zabaw zwracać zamiłowania i pragnienia chłopców tam, gdzie, gdy dojdą, znajdą swój cdjNaj ważniejszą rzeczą, powiadam, w całej działalności wychowawczej jest takie urobienie duszy chłopca, ażeby już w zabawię pokochał jak*' najbardziej to, w czym, gdy dorośnie, będzie musiał posiadać najdoskonalszą sprawność, jaka jest możliwa w jego zawodzie* Uważajcie, czy to, co powiedziałem dotychczas, trafia wam do przekonania.
Kleinias: Czyż może nie trafiać?