c.d. protokołu przesłuchania świadka: Krzysztof RUTKOWSKI, z dnia 24.06.2014 r.:
Adres dla doręczeń w kraju (art. 138 kpk) 90-430 IMi, ul. Piotrkowska 121 m 56,
Biuro Detektywistyczne „RUTKOWSKI" Biuro Doradcze „RUTKOWSKI"
Portal Patriot24.net Łódź ul. Piotrkowska
Obywatelstwo polskie ______ Zatrudniony 121/56
właściciel biur
na stanowisku współwłaściciel portalu
Karalność za fałszywe zeznanie lub oskarżenie według oświadczenia nie karany
fbtJrlpntt JaU kfdonanalatą kart
Stosunek do stron obcy_____
Świadka uprzedzono o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań i zatajenie prawdy z art. 233 § 1 kk.-----------------------------------------------------
Świadek zeznaje: uprzedzenie zrozumiałem
Na wstępie chcę poinformować, że jako zastępca redaktora naczelnego portalu Patriot24.net przysługuje mi tajemnica uzyskanych informacji dotyczących afery podsłuchowej zgodnie z ustawą
Prawo Prasowe. -———-------——--—-----------—-------—---
Pytanie do świadka: kiedy i z jakiego powodu świadek odwiedził restaurację „SOWA &
PRZYJACIELE”, z kim świadek tam się udał i jaki był przebieg tej wizyty?----------------
Odpowiedź świadka: o ile dobrze pamiętam, było to w środę tydzień temu czyli 18 czerwca 2014 r. Rzeczywiście udałem się do restauracji „SOWA” w godzinach późnopopołudniowych, mniej więcej ok. godz. 16.00. Byłem ciekawy, jak wygląda słynny VIP-room, w którym dokonano rejestracji spotkania Panów Sienkiewicza i Belki. Byłem tam wspólnie z fotoreporterem „Super Expressu” (nazwiska nie znam), z którym obejrzeliśmy wspólnie ten salonik. Wskazała nam go dziewczyna z obsługi lokalu i później obsługiwał nas chłopak, chyba menedżer tej restauracji. Nie znam nazwiska tego chłopaka, nigdy wcześniej go nie widziałem. Według mojej oceny, to nie była ta osoba, której przedstawiono w tej sprawie zarzuty. W tym saloniku zamówiliśmy kawę i wodę gazowaną. Porozmawialiśmy sobie chwilę i porobiliśmy fotografie. Mogę powiedzieć, że zdziwiła nas bardzo duża ilość
elektroniki w tym pomieszczeniu (jakieś kable, sprzęt muzyczny) i bardzo duża możliwość podłożenia dyktafonu w różne miejsca saloniku. Obejrzeliśmy stół, także pod spodem, nogi stołu. Uważam, że fakt, iż w nagraniu jest słyszalna doskonała jakość uderzeń sztućców o talerze, może to świadczyć, że urządzenie nagrywające było montowane pod stołem, i było skierowane mikrofonem na Pana Sienkiewicza, ponieważ była lepsza słyszalność tego, co mówił Pan Sienkiewicz. Nie sprawdzaliśmy tego saloniku żadnymi urządzeń): [wykrywania podsłuchów. W saloniku byliśmy ok. 15-20 minut, po czym roż [jeszcze z panem Robertem Sową. Przysiadałem się do jego stolika, gdzie siedział I