ItKKUK L i tt 5 U W l h rv 3 M l ri
Przy innych okazjach Stalin nie szczędził pochwał carowi Iwanowi, określając jego prześladowania bojarów jako „postępowe”. W istocie sowiecki tyran naśladował swoich okrutnych poprzedników i wiele się od nich nauczył.
Chociaż wiele poczynań Ochrany zostało przejętych przez oóźniejsze radzieckie tajne służby, to należy zwrócić uwagę na pewne istotne różnice. O ile bowiem Ochrana przeprowadzała egzekucje, wieszając lub dokonując 'ostrzeliwań, to zdarzało się to wyłącznie w czasie bun-:ów chłopskich albo po wprowadzeniu przez władze w Moskwie stanu wyjątkowego. Deportacje więźniów Dlitycznych na Syberię wymagały wyroków sądowych. W latach panowania Aleksandra II zatrzymano i przesłuchano około 4 tysięcy osób, podejrzanych o nielegalną działalność polityczną, jednak tylko nieliczne stracono. Od połowy lat 60. do połowy lat 90. XIX wieku prze-orowadzono w Rosji zaledwie 44 egzekucje, wydając wy-roki śmierci wyłącznie na osoby, które dokonały (lub próbowały dokonać) zamachu na życie członków carskiej mdziny albo przedstawicieli rządu, natomiast po wprowadzeniu przez Lenina „czerwonego terroru” we wrześniu 1918 roku CzK zlikwidowała tysiące ludzi.
Podczas rządów Stalina NKWD zajmowała się sądzeniem, wydawaniem wyroków i zabijaniem. W latach 1935-1941 około 10 milionów ludzi przepadło w obozach GUtagu, a trzy miliony stracono. Co więcej, osoby nieprawomyślne traktowano w czasach Stalina znacznie bardziej surowo niż w epoce carskiej. Powieściopisarz Lew Tołstoj należał do grona wybitnych postaci niechętnych caratowi; policja Aleksandra III miała go na oku i cenzurowała jego dzieła, niemniej nie uwięziła Tołstoja ani nie uniemożliwiała mu podróżowania za granicę. Wystarczy to zestawić z losami Aleksandra Sołżenicyna, który w epoce stalinowskiej trafił na długie lata na skuty lodem „Achipelag GUŁ-ag”.
Ochrana interesowała się liberałami i rewolucjonistami, uważając obie te grupy za zagrożenie dla rosyjskiego autokratyzmu. Z czasem wyszło na jaw, jak wielu agentów udało się wprowadzić Ochranie do kręgów uznanych za wrogie. W lipcu 1913 roku Włodzimierz lljicz Lenin (1870-1924) omawiał ówczesną sytuację ze współ-bojownikami, do których należał Roman Malinowski, lider frakcji bolszewickiej w Dumie. Wysnuto wniosek, że w pobliżu bolszewickiego centrum działa agent Ochrany; w istocie tak właśnie było.
Malinowski, były wojskowy i robotnik fabryczny z Petersburga, przyłączył się do bolszewików w 1905 roku i podjął aktywną działalność, lecz naraził się policji, która aresztowała go za działalność wywrotową. Ochranie wydał się on od razu dobrym materiałem na tajnego agenta Malinowski, skuszony gratyfikacją w wysokości stu rubli miesięcznie, zaczął donosić na czołowych bolszewików, informując o miejscach ich spotkań i nielegalnych drukarniach. Dodatkowe zabezpieczenie stanowił dlań fakt, że Lenin poparł jego kandydaturę na deputowanego do rosyjskiego parlamentu, czyli Dumy. Prawdę poznano po dojściu bolszewików do władzy. Przejęto archiwa Ochrany, w których Malinowski figurował jako szpieg. W pierwszą rocznicę rewolucji Malinowski został rozstrzelany w ogrodach Kremla*
Po ujawnieniu sprawy Malinowskiego i innych podobnych nowy Rząd Tymczasowy powołał specjalną komisję do zbadania organizacji, operacji i metod carskiej policji z zamiarem wykluczenia stosowania podobnych praktyk w przyszłości.
'Pozostaje zagadką, dlaczego Malinowski, Polak pochodzenia szlacheckiego, z własnej woli powrócił do Piotrogrodu już po ujawnieniu dowodów na jego współpracę z carską tajną policją. - Przyp. ttum.
25