84
Ten rodzaj zależności polega na tym, że wychowanie poprzez rozwijanie funJcę poznawczych dziecka przyczynia się do jego stopniowego usamodzielniania J* i tym samym uniezależniania od opieki. Zależność ta prowadzi autora do sf^ mułowania interesującej tezy-postulatu: „Wszelkie działania opiekuńcze w stosun. ku do dziecka powinny sprzyjać procesowi wychowania, inaczej bowiem nje usuwają lecz potęgują sytuację zagrożenia i stają w sprzeczności z istotą opieki a więc tracą charakter opiekuńczy”1. Nie można jednak zgodzić się z nią całkowicie. Jej racja tkwi w słusznym postulacie, żeby opieka sprzyjała wy. chowaniu. Natomiast część diagnostyczna tej tezy jest co najmniej przesadą, wynikającą — jak się wydaje — z przyjętej przez autora koncepcji opieki jako „działań usuwających zagrożenia”2.
3. Widzi opiekę jako jeden z elementów każdego „aktu wychowawczego”. „W każdym akcie wychowawczym, to jest świadomym i ukierunkowanym oddziaływaniu na dziecko, można wyróżnić zadania odpowiadające istocie tych trzech pojęć i trzech układów: opiekuńczego, wychowawczego i dydaktycznego”3.
Z twierdzenia tego wynika jak najdalej posunięty związek opieki z wychowaniem. Opieka jest tu bowiem częścią składową, elementem wychowania. Trudno jest zgodzić się z tak skrajnym poglądem. Nie potwierdza go ani teoria, ani też praktyka opiekuńczo-wychowawcza. Możemy bowiem wskazać na bardzo wiele „aktów wychowawczych” nie zawierających elementów opieki, i odwrotnie. Nie ma również uzasadnienia pogląd, że opieka pozostaje w stosunku podrzędności do wychowania. Jest natomiast oczywiste, że opiekę i wychowanie należy traktować jako swoiste czynniki w rozwoju jednostki ludzkiej, chociaż opieka jako czynnik rozwoju nie jest, jak dotychczas, w teorii wychowania analizowana. Przyczyną tego są głównie niedostatki teorii opieki międzyludzkiej, stan tworzenia się jej koncepcji teoretycznych.
Najbardziej chyba maksymalistyczny pogląd na związek opieki z wychowaniem wypowiadał J. Wołczyk: „wychowanie i opieka stanowią układ przeplatający się wzajemnie w takim stopniu, że można mówić jedynie o procesie opiekuńczo* -wychowawczym bez wyodrębnienia stron tego procesu i dzielenia na opiekę i wychowanie”4. Mamy tu więc do czynienia z sugestią nie tylko związku integralnego, ale jednocześnie takiego „splątanego”, tworzącego nierozerwalną całość układu, który uniemożliwia odrębne rozpatrywanie tych dziedzin. Jest to. inaczej mówiąc, przekonanie o takiej ich jedności w całości procesu opiekuńczo--wychowawczego, który osiąga maksymalny stopień i zakres tych powiązań.
Taki stopień powiązań opieki z wychowaniem w rzeczywistości nie występuje, a jeśli tak, to jedynie w sytuacjach wyjątkowych. Można go najwyżej postulować. Okazuje się bowiem, że nawet w takiej nierozerwalnej całości, jaką jest niewątpliwie organizm człowieka, poddaje się odrębnym analizom nie tylko pewne układy, ale nawet narządy. Wiążą się z tym daleko idące specjalizacje w medycynie i praktyce lekarskiej. Jeszcze bliższą analogię stanowi związek nauczania z wychowaniem5. Jakkolwiek przyjmuje się słusznie w pedagogice, że szeroko pojęte wychowanie zawiera w sobie nauczanie i wąsko pojęte wychowanie6, to wiadomo, że istnieje społeczna praktyka zwana nauczaniem i odpowiadająca jej dydaktyka ogólna oraz dydaktyki szczegółowe. W porównaniu zaś z tymi przykładami opieka i wychowanie są dziedzinami o daleko mniejszym stopniu powiązań między sobą.
Na ten temat podjęła rozważania analityczne J. Maciaszkowa7 prezentując własne podejście w określeniu interesujących nas tu relacji. Wyznacza go — jak można sądzić — w dużej mierze przyjęte przez autorkę rozumienie opieki jako stwarzanie warunków istnienia i rozwoju dziecka oraz wielostronne kształtowanie jego osobowości. Już bowiem nadane pojęciu opieki tak szerokie i niejednolite znaczenie rozstrzyga w zasadzie o charakterze jego odniesień do wychowania i odwrotnie. A oto główne konkluzje, do jakich doszła cytowana autorka8.
— W zakresie ogólnych zadań opieki, wspomagania i ochrony rozwoju fizycznego oraz rozwoju umysłowego, kulturalnego i społeczno-moralnego dzieci i młodzieży „dość trudno jest mówić o takiej wyraźnej różnicy między opieką a wychowaniem”.
— Natomiast w zakresie systemu czynności, poprzez które realizuje się te zadania „rysuje się pewna ich swoistość [...] Jest to bowiem organizowanie czegoś, kierowanie do [...], spowodowanie funkcjonowania, kontrola czegoś itp.”
— „Można by to określić jako taką prawidłowość — im bardziej w kształtowaniu osobowości dochodzimy do budzenia i zaspokajania potrzeb wyższego szczebla, takich jak: potrzeby twórczości, sensu życia, miłości — tym bardziej w działaniach tych mniej opieki, więcej wychowania”.
— Doradztwo i instruktaż udzielane dzieciom co do korzystania z dostarczonych im dóbr i zaspokajania potrzeb jest „działaniem granicznym, łączącym opiekę i wychowanie dla osiągania wspólnego celu”.
— W sytuacjach opiekuńczo-wychowawczych i procesie opiekuńczo-wychowawczym „nie umiemy odróżnić tego, co jest opieką, a co jest wychowaniem. Cele jednej i drugiej działalności są identyczne”.
* Ibidem, s. 13.
Ibidem, s. 10.
Ibidem, s. 14.
" J. Wołczyk. Opieka nad dziećmi i młodzieżą w wielkich miastach. Warszawa 1969. s. 71.
Por. F. Korniszewski, Terminologia w pedagogice, jej stan oraz pilne potrzeby. [W:] Pedagogika na usługach szkoły, pod red. F. Korniszewskiego. Warszawa 1964. s. 75—80.
” Por. H. Muszyński, op. cit., s. 36—44.
”J. Maciaszek. Opieka i wychowanie. Różnice i podobieństwa. „Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze”. 5/1983. s. 196—207.
Ibidem, s. 203—207.