nale wydresewany i wyuczony zębem i kopytem brać udział w bitwach z nieprzyjacielem. Przed niedawnemi jeszcze czasy miały się jakoby znajdować potomki Buce-fała w prostej linii w Badakszan u książąt, którzy swoje dziedzictwo od Alexandra W go jakoby wywodzą i z niesłychanie zazdrosną wyłącznością mają się za jedy nych rodziny Bucefałowej posiadaczy. Domysł Solinusa jakoby się wyrostki rogowe na czole Bucefała znajdować miały, chociaż nie jest jak się zdaje stosownym do Ale-xandrowego wierzchowca, to przecie nie jest ugruntowany na niebywałych faktach.
Podobne kaprysy natury pojawiały się czasami i nie raz przez historyków spisywane były. Wrony koń Karola Vgo miał się podobną odznaczać grą przyrody. Tomasz Barthalin prawi o koniu opatrzonym rogami, którego za naszych czasów pokazywano w Kopenhadze; rogi jego miały być wielkości ostróg kogucich, trzymały się skóry czołowej a spadały i odrastały corocznie. Rzą-czyński powiada, że na Mazowszu urodziło się źrebię z figurą korony królewskiej na łbie.
Profesor Unterberger w podróży swej po Rosy i w piątym dziesiątku tego stulecia, spotkał się także z podobnym natury kaprysem na koniu rasy Orłowskich rysaków; ślad narości niby rogowej wysterkał pojedynczo z czoła tego konia. Do takich kaprysów natury, należy nienormalny wyrost włosów u konia światło gniadego, który się w artyleryi pruskiej gwardyi w Berlinie przed dziesięciu z górą odznaczał laty piękną parą trzy calowych wąsów na wardze górnej.
Alexander dosiadał Bucefała tylko wśród niebezpieczeństwa bitew i nieraz koniowi temu winien był zwy-
9