NDIGCZAS00717139204#22647

NDIGCZAS00717139204#22647



'4 Poniedziałek, dnia 2 stycznia 1929 r. Nr. 2

'4 Poniedziałek, dnia 2 stycznia 1929 r. Nr. 2

Skradał w Zran&i

Radni socjaliści wierni Żydom


Groźna katastrofa górnicza

w Świętochłowicach

Zwały węgla w kopalni „Mika' przysypały dwóch górników


Kio zarwał plomby

z opieczitowanaj bży masońskiej

we Lwiwie


JADWIGA KOPCIOWA    50)

(iwaziiA Pauusi

POWiEŚC BIOGRAFICZNA 0 DEOTYMIE

—    Przychodzisz w samą porę, droga Antolko, Czuję się dziś słabsza, pisać me mogę.

Już by ciocia zostawiła teraz to pisanie, odpocząć trochę trzeba...

—    Mozę nie trochę, ale ze wszystkim, jak myślisz Antolko?

—    Od szeregu lat zdrowie cioci utrzymuje się mniej więcej na jednym poziomie, czasem trochę lepiej, to znów gorzej, me trzeba się zniechęcać chwilowym pogorszeniem...

^    — Już wy wszyscy gadacie jednakowo, zawią

zaliście poprostu spisek, czy myślicie, ze jestem aż tak naiwna i łatwowierna... ale co tu mówić o mojej biedzie, opowiedz lepiej o swych projektach pisarskich, lubię na ten temat z tobą rozmawiać... nad czym obecnie pracujesz? Ta twoja „Basia”1) to istny klejnocik... ale, chciałabym cię o coś prosić, gdy zobaczysz Zofię Urbanowską, powiedz jej, by mnie odwiedziła koniecznie, chciałabym ją jeszcze zobaczyć, to taka moja sereczna towarzyszka.

To słowo „jeszcze”, wypowiedziane z naciskiem świadczyło, że Deotyma trzyma się uparcie my Si o swym bliskim odlocie.

—    Tak mi jakoś nijako od kilku dni — w ten nadchodzący Czwartek chciałabym jednak widzieć najbliższych moich... niech przyjdą.

Antonina Sadowska milczała, każde słowo Deotymy świadczyło, że chora domyśla się prawdy — dni jej są policzone.

—    Mam do ciebie prośbę, Antolko, czy bę-


Na posiedzeniu Rady Miejskiej w dn. 28 grudnia ub. r. na porządku obrad znalazł się i powyższy wniosek. W dniu tym, na 24 radnych, obecnych było na posiedzeniu 15 Polaków i 5 Żydów. Zdawało się. że przy 15 rad -nych Polakach uzyska się w głosowaniu niezbędną do tego celu ilość 2/3 głosów. Jednak w tajnym głosowaniu wniosek nie uzyskał wymaganych 2/3 głosów. Za wnioskiem było 12 głosów, przeciw wnioskowi 7 i jedna czy sta kartka.

Wynika więc z tego, że prócz plę -ciu radnych Żydów przeciw wniosko wi głosowało dwóch Pol alce w, a jeden dał czystą kartkę. Trudno jest przewidzieć, którzy Polacy głosowali za Żydami przeciw wnioskowi z uwa gi jednak na to, że Sztcr/mkel uważa się za socjalistę, można przypuszczać, że przeciw umiosieouii głosowali rad -ni socjaliści.

W związku z takim wynikiem głosowania radny prof. Miller złożył o-świadczenie, że jako Polak nie może pogodzić się z podobną sytuacją w Ra dzie Miejskiej i wyników głosowania nie uznaje.

Skandal, który miał miejsce na ratuszu zamojskim odbił się głośnym e-chem w całej Zamojszczyżnie, która taką czcią i szacunkiem otaczała gene rała Olbrychta.

Nadmienić należy, że w zamojskiej radzie miejskiej nie zasiadają naro -dowcy, gdyż przy ostatnich wyborach tosty siki e listy narodowe zostały u-

nieważnione, ~


PAMIĘTAJ

O BEZROBOTNYCH

NARODOWCACH


Członkowie Zw. Klasowych

Zesłani do Berezy

Na zasadzie decyzji władz zesłani zostali do miejsca odosobnienia w Be tezie Kartuskiej członkowie (delegaci) klasowych związków zawodowych: Zenon Kryński, delegat i. Do-rzyński, Zygmunt Koper, delegat f. Rosen i Wiślicki oraz Aron Halbersz tadt, delegat f. Bomstein.


dzieaz miała okazję widzieć księdza Białego, proś go, proś koniecznie, by zaszedł do mnie, chcę z nim pogawędzić... a właściwie uczynić spowiedź z całego żyda, i pojednać się z Bogiem, niewiadomo, czy długo mnie jeszcze na tym świecie...

—    Nie lubię, gdy ciocia tak ciągle o śmierci rozpowiada, me chcę słuchać.

Do myśli o śmierci przyzwyczaiłam się, „wiemy, że umrzemy, ale w to nie wierzymy” — mówi Sienkiewicz... miałam do niego kiedyś żal, kto wie, czy słuszny, za jego „Na polu chwały”, wiedział przecież, że ja od lat pracuję nad Sobieskim i jął się tego samego tematu... ale wracając do śmierci, śmierć to coś, czego nie ma gdyż nie ma kompletnego unicestwienia, a nieśmiertelność duszy — to pewnik.

—    Może poprawić poduszkę na fotelu, przynieść podnóżek...

—    Nie mam siły nawet o lasce obejść całego mego mieszkania, a chciałabym jeszcze zajrzeć w każdy kącik wszędzie tyle serdecznych pamiątek, oprowadź mnie Antolko.

—    Może to na jutro odłożymy...

—    Nie, nie, koniecznie dziś.

Deotyma wstała, opierając się ciężko na ramieniu siostrzenicy.

—    Kazia — matka twoja, jak to jej się wcześnie zmarło... albo Janek, brat twój... niedługo się z nimi zobaczę, co mam ;m powiedzieć od ciebie? A czy pamiętasz dziadka? Mego najdroższego ojca, powinnać go trochę pamiętać...

Antonina Sadowska nie odpowiadała, serce jej ściskało się bólem, musiała jednak zachować maskę spokoju.

—    Ceniłam zawsze w tobie twój rozum... Deotyma dawała dziś ujście najlepszym względem bliskich uczuciom.

— Męczą się ludziska na tym świecie. cierpią ty le — mówiła — ale za to potem... o jakże się cieszę, żem już bliska... widzisz tę szafkę z różanego drzewa i portret mojej matki i mój, meble z ja


dalni, świeczniki i teti staroświecki zegar, zachowaj to po mnie na pamiątkę... zapał tę lampę, przy której zewize pisałam... o tak... jakaś ty dobra, że uwzględniasz moje kaprysy.... doprawdy jeąteś nieskończenie dobra... a teraz zaprowadź mnie do sypialnego... zmęczy;am się nad wyraz tą eskapadą po własnym mieszkaniu. A czy pamiętasz o mojej prośbie, żeby koniecznie może już jutro z rana przyszedł do mnie ksiądz Biały... Zajrzyj jeszcze do biurka, tam znajdziesz hymn na cześć Wiary, jest to moje credo, które chciałabym przekazać innym.

Antonina Sadowska posłusznie spełniała zlecenia. Automatycznie podeszła do biurka i wyciągała szufladę, nie myśląc o tym, co czyni.

— Znalazłaś to przeczytaj.

Zaczęła zmienionym od wzruszenia głosem: Pnzemocna! tobie świadczą metylko Niebianie Tobie, nietylko Wieczność probierczą jest miarą, Lecz i czas buntowniczy uzna twe władanie,

I na ziemi ostatnie zwycięstwo zostanie Przy tobie Wiaro!

We Czwartek Deotyma kazała się przenieść z fotelem do salonu, gdzie w otoczeniu najbliż-czych druhów spędziła jeszcze godzinę. Było to jej ostatnie czwartkowe przyjęcie:

I przytrzymana głosy waszemi,

Choć mojej Parce rwie się już motek,

Jeszcze przystaję na brzeżku ziemi,

Aby odśpiewać ostatni zwrotek.

Zmożona złośliwym nowotworem przełyku oddała Bogu ducha dnia 23 września 1908 roku, przeżywszy lat 73.

Pogrzeb jej, jeden z najwspanialszych jaki pamięta przedwojenna Warszawa, był ostatnim hołdem społeczeństwa złożonym prochom „wieszczki narodowej chwały”.

Za cmentarną bramą Powązek powstał nowy nagrobek — anioł z rozwiniętymi do lotu skrzydłami i napisem: „Pokój wielkim duchom”.

KONIEC


Zwycięstwo „Pracy Polskiej"


w Zakopanem


Przykładne ukaranie

żydowskiej szajki przemytników


Śmiertelna oliara mrozu

Ratownicy położyli zmarzniętego na., piecu


ny z zamianą w razie nieściągalności na dalsze 3 lata aresztu. Maksymilian Seidel został skazany na 10 miesięcy aresztu i 600 zł. grzywny z zamianą na 3 mieś. aresztu. Reinhold Bandias 15 mieś. aresztu i 1.000 zł grzywny z zamianą na 3 mieś. aresztu, Rubin Na jer na 22 mieś. aresztu i 2.000 zł. grzywny z zamianą na rok aresztu, Mozes Schneid na 15 mieś. aresztu i 1.000 zł. grzywny z zamianą na pół roku aresztu, Chana Fuchs na 1 miesiąc aresztu i 500 zł. grzywny z zamia ną na 3 mieś. aresztu, Pepi Loew na 800 zł. grzywny z zamianą na 5 miesięcy aresztu, Salomon Widrich, na 600 zł. grzywny z zamianą na 3 mieR. aresztu, Rachela Hamburger na 2.000 zł. grzywny z zamianą na rok aresz -tu, Chana Gimlakiewicz na 1.000 zł. grzywny z zamianą na 6 mieś. aresztu, zaś Eisig Herbst i Gołda Palek zo stali uwolnieni.

Ponadto zasądził sąd wszystkich o-skarżonych na grzywny po 1.040 zł., jako równowartość przemyconego, a nie odebranego im towaru.

Wszystkim oskarżonym za wyjątkiem Gimlakiewicza, który ukrywał się przed aresztowaniem, zaliczył sąd na poczet kary areszt śledczy.

Wszyscy ci skazani odpowiadać jesz cze będą przed sądami w Krakowie i I Łodzi za te same przestępstwa.


Zarząd Miejski w Zamościu, w dniu 18 maja ub. r. na specjalnie zwołanym posiedzeniu Rady Miejskiej, wy stąpił z wnioskiem o nadanie honoro wego obywatelstwa m. Zamościa generałowi Brunonowi Olbrychtowi, który tak duże zasługi położył na polu unarodowienia życia gospodarczego Zamościa. Zdawałoby sit,, że taki wniosek nie może podlegać dyskusji, e względu na powagę i zasługi oso-► jrzedstawionej do nadania bono-Ko obywatelstwa.

Linie jednak nieoczekiwanie ^■fe'0 wnioskowi Zarządu Miej - | stąpił radfiy żydowski Szter W t zaprotestował przeciwko na-nu gen. Olbrychtowi obytoatel-honoroioepo.

Po takim skandalu, radni Polacy /brali komisję złożoną z trzech o-b, na czele z wiceburmistrzem p. owackim, celem wyciągnięcia kon --akwencji z bezczelnego zachowania aię żydowskiego radnego Szterfinkia oowzięcia w tej sprawie odpowied--ich uchwał,

R Komisja uznała wystąpienie radnego Szterfinkia za hańbiące poczucie godności radnych Polaków, którzy wniosek zgłosili i ludności polskiej m. Zamościa przez nich reprezentowa -nej, oraz wysoce obrażlnoe w stosunku do gen. Brunona Olbrychta. Na skutek tego, zgodnie z odnośnym arty kułem ustawy samorządowej, komisja wystąpiła z wnioskiem o wykluczenie radnego Szterfinkia z Rady Miejskiej m. Zamościa.

■Jak' wiadomo przed kilkoma tygodniami żydowska loża masońska Bnei Brith „Leopolis” mająca swoją siedzi bę we Lwowie przy ul. Trzeciego Ma ja L 10, została przez władze rozwiązana, lokal zaś jej zajmujący luksuso wo urządzone apartamenty na 1-szym piętrze określonej powyżej kamienicy został opieczętowany.

Stan taki trwał już kilka tygodni. Z wyjątkiem ostatnich wystąpień na terenie sądowym będących echem roz wiązania wspomnianej loży, nic nie zakłóciło spokoju rozwiązanej „fartuszkowej braci”.

Zrozumiają więc jest sensacja, jaka wyszła na jaw dopiero wczoraj w godzinach porannych. Mianowicie do zorczyni kamienicy, w której mieści się opieczętowany lokal loży „Leopo lis”, Maria Sysakowa doniosła policji, źe w piątek 30 ub. m. między godz. !5-tą a 18-tą jakiś nieznany sprawca usunął plomby założone na drzwiach 'prowadzących do lokalu rozwiązanej loży. Wprawdzie po odkryciu tego faktu drzwi znaleziono nadal zamknięte nie jest jednakże wykluczone, iż po usunięciu plomb, ktoś otworzyw szy drzwi dobranym kluczem wszedł do wnętrza.

Sprawa ze zrozumiałych względów wywołała we Lwowie dużą sensację. Dochodzenia policyjne w toku.

W jednym z szybów kopalni „Polska” w Swiętochowicach na głębokości 400 metrów nastąpiło obsunięcie się węgla na przestrzeni około 20 metrów.

Wskutek wstrząsu zasypanych zastało dwóch górników: Jan Pohl i Ry szard Kucharczyk, obydwaj ze Swię -

Po kilku dniach strajku piekarzy w Zakopanem we wtorek nastąpiła wzajemna ugoda, gwarantująca pra -cownikom podwyżkę płac o 25 proc.

Nowa umowa jest dziełem „Pracy Polskiej”.

W Sądzie Okręgowym we Lwowie rozpoczęła się we czwartek rozprawa karna przeciwko szajce przemytni -ków, zlikwidowanej przez straż gra -niczną w ostatnich dniach września 1938 r.

Na ławie oskarżonych zasiedli: Motel i Chana Gimlakiewiczowie, Maks Zajdel, Reinhold Brandie3, Rubin Na jer, Mozes Sćhneid, Chana Fuchs, Pepi Lew, Salomon Witrych, Ajzyk Herbst, Gółda Pałek i Rachela Hamburger..

Według aktu oskarżenia 30 września ub. r. zatrzymani zostali na dwór cu w Skniłowie: Zajdel i Brandies z Modrzewia, przy których znaleziono 19 kg. sacharyny. Aresztowani zezna li, że od kilku miesięcy pełnili funkcje kurierów u herszta szajki, Motela Gimlakiewicza, który płacił im koszta podróży oraz wynagrodzenie za każdy przywieziony do Lwowa transport sacharyny i wręczenie go wskazanej osobie, oczekującej ich koło ko śdoła św. Anny.

W ten sposób przywieziono do Lwo wa około 200 kg. sacharyny. Dalsze dochodzenia doprowadziły do wykrycia wszystkich członków szajki.

W wyniku rozprawy pierwszy o-skarżony i przywódca szajki Motel Gimklakiewicz został skazany na 2 i pół roku aresztu oraz 5.000 zł. gzy w I

CZĘSTOCHOWA, 30.12. — Niedaleko kościoła św. Barbary znaleziono napoi zmarzniętego mężczyznę, który po pija nemu upadł na ziemię i usnął. Przypadkowi przechodnie przenieśli go do pobliskiej piekarni, gdzie usiłowali go do-cucić, kładąc nieprzytomnego na... piecu.

Rzeczywiście, zmarznięty począł wra cać do życia, ale też ciało wskutek natochłowic.

Podjęto natychmiast akcję ratunkową, która do godzin popołudnio -wych nie dała pozytywneao rezultatu.

Akcja natrafia na trudności, ponie waż ze stropu spadają w dalszym ciągu odłamki węgla.

Ogromna większość pracowników piekarskich po strajku opuściła sze -regi klasowych związków socjalistycz nych, a wpisała się do „Pracy Polskiej”.

głego ogrzania zaczęło potwornie puchnąć i pękać, a sam mężczyzna wił aię w straszliwym bólu.

Przewieziono go natychmiast do szpitala, gdzie amputowano mu obie nogi i ręce, lecz nie zdołano go utrzymać przy życiu. Tragicznie zmarłym mężczyzną okazał się Piotr Fajer, mieszkaniec Ka-wodrzy Górnej, ojciec ośmiorga dzieci.

Z kraju

Sylwester akademików. Akademie kie koło Gdynian obchodziło w dniu wczorajszym dwulecle swego istnienia. Po zbiórce członków i gości w salach hotelu Starogdyńskiego nastąpiła Msza św. w kościele Najświętszej Mani Panny, a następnie uroczystość w Domu Zdrojowym. Uroczystości za kończyły się Sylwestrem akademickim w salach Domu Zdrojowego.

Skazana za rozsiewanie fałszywych wieści o Polsce. -— Przed wydziałem karnym Sądu Okręgowego w Gdyni na sesji wyjazdowej w Wejherowie zasiadła ponownie Niemka Maria Abandowicz z Wejhercwa, oskarżona o publiczne rozsiewanie fałszywych wieści o Polsce.

Abandowicz w I-ej instancji skaza na została na 5 miesięcy więzienia. Od wyroku zaapelowała do Sądu Okręgowego, który ostatnio wyrok I-ej instancji zatwierdził,

POZNA#

Dziennikarz holenderski na kuracji

—• W Szpitalu SS Elżbietanek w Po -znaniu przebywa na kuracji dziennikarz holenderski, korespondent Warszewski prasy holenderskiej Jan Hempel, liczący lat 72 W drodze z Warszawy do Amsterdamu HempeJ zacl- „rowcJ i muiiał pi erwać podróf w Poznaniu, gdzie oddano go pod j piekę do szpitala Elżbietanek. Sta go jest obecnie lepszy.

Likwidacja ubezpiecsalni krajos W dniu 1 stycznia 1939 roku ulegaj kwidacji ubezpieczaLma krajowa Poznaniu. Instytucja ta powołana I łs do żyda w r. 1919 przez władze jf skie po przejęciu tej instytucji Niemców. Agendy ubezpiecszalni 1 jowej przejmuje z dniem 1 styczr zakład ubezpieczalń społecznych,

SAMBOR

Oskarżona o nielegalne przekroczeń nie granicy. — Przed sądem grodz kim w Samborze stanęła mieszkał' wsi Jasiny na Rusi Podkarpackiej! Maria Langyel, oskarżona o nielegal ne przekroczenie granicy. Na rozpra wie oskarżona zeznała, że bojówkarz«i ukraińscy na Rusi znęcali się nad niąl za to, że jest Węgierką 1 te nazwiska jej w dosłownym tłumaczeniu znaczy, „Polka”. W końcu nieszczęśliwa ko -bieta porzuciła rodzinę i uciekła do Polski. W uwzględnieniu okoliczności łagodzących skazano Marię Lengyel na 6 tygodni więzienia z zaliczeniem aresztu śledczego. O dalszych losach uciekinierki roztrzygną władze adml -lustracyjne.

Za obrazę Narodu Polskiego. Przed Samborskim Sądem Okręgowym na se sji wyjazdowej w Drohobyczu stanęła kierowniczka półkolonii ukraj ń -sklej, Oksena Danyłowicz, oskarżona o obrazę Narodu Polskiego. Po prze -prowadzonej rozprawie sąd skazał o-chroniarkę na 7 miesięcy więzienia bezwzględnego.

TARNÓW

Skazanie bratobójcy. •— Przed Są -dem Qkręgowym w Tarnowie stanął Stanisław Dymon, który w czasie klót ni na tle majątkowym zabił pchnię -ciem noża biata swego, Aleksandra. Bratobójca skazany został na 15 lat więzienia.

ZAGŁĘBIE DĄBROWSKIE

Do Berezy. — W ostatnich dniach wła dze bezpieczeństwa wysłały z Zagłębia Dąbrowskiego do Berezy Kartuskiej 5 osób. Są to przestępcy kryminalni, przfl ważnie recydywiści.

Grypa w Poznaniu

Ciągłe zmiany temperatury wywołały w Poznaniu, jak już donosiliśmy, silną epidemię grypy, która czyni co -. raz większe spustoszenia wśród ludzi ze świata pracy. Najlepszą ilustracją obecnego stanu rzeczy jest fakt, że wśród lekarzy domowych Ubezpie-czalni Społecznej w Pc-znaniu aż 6 za padło na grypę, wobec czego Ubezpie .czalnia musiała skompletować ich przy pomocy lekarzy Pogotowia ratunkowego. Zaraz w pierwszym dniu po zorganizowaniu tego pogotowia wzywano go w przeszło 100 wypadkach. Pizebieg grypy jest na ogół łagodny, zdarzają się jednak i wypadki śmierci. Poza tym zachodzą często wy padki krwotoków u chorych na płuca.

1

Bwia — powieść Antoniny Sadowskie].


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
NDIGCZAS00717139203#22646 Poniedziałek, dnia 2 stycznia 1939 r. PRZEGLĄD prasy PESYMIZM Noworoczn
NDIGCZAS00717139206#22648 /Poniedziałek:, dnia 2 stycznia 1939 r. KHOIVIK/% IT/1PSZ4WI I WIELKI:
734283@897854585119894737267 n t W nocy z niedzieli na poniedziałek, dnia 2 stycznia roku 1939 o go
Gazeta AMG nr 3/2011 Gazeta AMG nr 3/2011 Muzeum GUMed jest czynne codziennie od poniedziałku do pią
20 Uwaga. Pociąg nr. i. tylko w poniedziałki. Pociąg nr. 2. i 5. tylko od 25/e do I5/9 włącznie.&nbs
„REPUBLIKA" nr. 8, Niedziela, 9 stycznia 1938 r. 3 <lxieiórt> jCodzi Dnia 9 stycznia 1796
6 „REPUBLIKA" nr. 8, Niedziela, 9 stycznia 1938 r.Pełna tabea wygranych 3-gu dnia ciągnienia IV
s 184 185 184 ROZDZIAŁ 6 ZAŁĄCZNIK Ustawa z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela(tekst jedn.
Załącznik nr 1 do Uchwały Nr 5/2010 Senatu Uniwersytetu Wrocławskiego z dnia 27 stycznia 2010 r
Załącznik nr 2 do Uchwały Nr 5/2010 Senatu Uniwersytetu Wrocławskiego z dnia 27 stycznia 2010 r
IMG?58 (2) 3343 . art. 15 usr. 2 pkt 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 roku Prawo Prasowe (Dz. tl. 19
inst inwentaryzacji 1 Załącznik Nr 8 do Zarządzenia Nr 236/2009 z dnia 2 stycznia 2009r. INS
Uchwała nr 11/2008 Senatu AGH z dnia 30 stycznia 2008 r.w sprawie zmian Regulaminów Nagród Imienia N
12 Załącznik nr 6 do Zarządzenia Rektora ATH Nr 524/2011/2012 z dnia 25 stycznia 2012 r. Druk DNiSS
16 Załącznik nr 6 do Zarządzenia Rektora ATH Nr 524/2011/2012 z dnia 25 stycznia 2012 r. Druk DNiSS
20 Załącznik nr 6 do Zarządzenia Rektora ATH Nr 524/2011/2012 z dnia 25 stycznia 2012 r. Druk DNiSS

więcej podobnych podstron