str. 46 •
ZABÓJCZA KONCENTRACJA - Paweł Sygnowski CZĘŚĆ 1. Co Ty możesz zrobić dla swojej koncentracji?
Każdy z nas ma swoje własne problemy, troski i zmartwienia. Czas pracy, to czas pracy, a nie jakiegoś użalania się nad sobą i martwienia się na zapas. Łatwiej to napisać niż wprowadzić w życie, więc proponuję pewien ciekawy sposób uporania się z tym tak, aby nie mieszać koncentrowania się na pracy z koncentrowaniem się na naszych zmartwieniach.
Zaplanuj czas, w którym będziesz się martwił. Tak po prostu. Przeznacz te kilka minut w swoim grafiku, w czasie których będziesz mógł w pełni skoncentrować się na tych wszystkich nieprzyjemnych sprawach. Korzyści są wielorakie. Przede wszystkim będziesz miał tych zmartwień o wiele mniej, gdyż jeśli przyzwyczaisz swój umysł do takiego planowanego martwienia się, to nie zrobi on nic innego, jak po prostu wybierze sobie z całego wachlarza Twoich trosk te kilka najpoważniejszych, którymi się zajmie. Ponadto znacznie odciążasz swój umysł, dając mu znać, że np. o godzinie 17:25 zajmiesz się martwieniem się, więc w czasie pracy „pozwoli” Ci on pracować.
Jeśli planowanie nie pomaga, to zapisuj sobie pojawiające się zmartwienia i solennie obiecaj sobie zająć się nimi, jak tylko skończysz
swoją pracę, co faktycznie zrobisz, gdyż może się okazać, że zapisane
/
sprawy są bardzo pilne.
Według badań naukowych przeciętny, średni czas koncentracji naszego umysł na jednej rzeczy trwa około 20 minut. Co to znaczy? To znaczy, że ta średnia - 20 minut - wyznacza czas, jaki powinna nam zająć część naszej pracy. Następnie należy sobie zrobić przerwę i po niej powrócić do pracy na kolejne 20 minut, a potem znowu przerwa, praca, przerwa itd. Jeśli nie będziesz robił przerw, to wcześniej czy
ZABÓJCZA KONCENTRACJA - Paweł Sygnowski H) Zrób sobie przerwę...
• str. 47
później ulegniesz dekoncentracji w czasie pracy, a jednocześnie Twoja efektywność w tejże pracy spadnie na łeb na szyję, więc zamiast być efektywnym i produktywnym w swojej pracy, osiągniesz zgoła odmienny efekt. Warto? Wiesz dobrze, że na pewno nie...
Zauważ, że ten odcinek czasu - 20 minut, to tylko pewna średnia i nic więcej. Nie bierze ona wcale pod uwagę faktu, że przecież pracując nad czymś, co Cię fascynuje, możesz spędzić kilka godzin bez utraty zainteresowania, koncentracji, a więc także bez konieczności częstych przerw. Ponadto zamiast tych dwudziestu dekoncentracja może Ci zająć tylko kilka bądź kilkadziesiąt minut, wszystko zależy od Twojej indywidualnej sytuacji, upodobań itp. Jednakże dla zobrazowania sytuacji przyjmijmy, że Twoja koncentracja utrzymuje się przez 20 minut, a dalej to już jest potrzebna przerwa.
Nasuwa się pytanie: co robić w czasie przerwy? Możliwości jest mnóstwo i w stosownym miejscu omówimy sobie dokładniej niektóre z nich, a teraz zasugeruję, aby wykorzystać przerwę na zajęcie się tymi rzeczami, którymi Twój umysł usiłował się zająć w czasie Twojej pracy (w czym - mam nadzieję - skutecznie mu przeszkodziłeś). Czyli przywołaj te wszystkie myśli, przemyślenia, wnioski, które zanotowałeś w miarę ich pojawiania się i poświęć czas, aby przyjrzeć się im dokładniej i podjąć jakieś działania z nimi związane.
Starożytni mędrcy odkryli, że w ciągu doby można wyróżnić 3 następujące po sobie okresy, z których każdy trwa 4 godziny. Okresy te występują w zależności od położenia Słońca w stosunku do Ziemi.
Pierwszy taki okres trwa od godziny 6 do 10 - to okres, kiedy wschodzi Słońce, nastaje ranek, jest to bardzo spokojny okres. Organizm w tym czasie jest uspokojony, zaczyna budzić się po wypoczęciu podczas snu i nie potrzebuje większego przypływu energii.
Copyright by Wydawnictwo Złote Myśli & Paweł Sygnowski