kiem jest. No, niech pan powie, może być kobieta na świe* cie sama jedna?
JBKZY
Pani myśli absolutnie sama? niee?
jDusi śmiech
R CHOMIŃSKA
A widzi pan! Niech pan raczy pomówić z Julą, ona panu powie wszystko i niech ją pan skłoni do tego, czego ja od niej żądałam. Ja pana bardzo, bardzo o to proszę.
JERZY
H-e. Nie wiem, o co idzie; a w każdym razie, ponieważ pani do mnie jako do przyjaciela domu, rozejrzę się w sytuacji, jeżeli oczywiście panna Julia na to pozwoli. J
P. CHOMIŃSKA z radością
I zrobi to pan, prawda? Ja teraz liczę na pana.
Ściska mu ręce
JERZY
W każdym razie, zasadniczo, może być pani pewną, że postąpię tak, jak postąpić powinienem.
P. CHOMIŃSKA
Dziękuję panu stokrotnie. A teraz powiem panu pod sekretem - pan tam naturalnie kiedyś zda egzamina.
JERZY
Musiałbym się chyba wściekle nudzić. Przepraszam, ale pluję w doktoraty!
P. CHOMIŃSKA
No, no, jakoś to będzie. Niech pan mi powie, co pan my-1 śli... pan zajmuje się wiele - znawca ludzkiej duszy.•• co pan myśli o Cesi?
JERZY
Fenomenalna inteligencja! A, to jest fenomenalnie biała duszyczka! I ta ciekawość, praźródło wiedzy.
P. CHOMIŃSKA
Prawda? Gdybym nie była jej matką, powiedziałabym: prawie cudowne dziecko, panienka szybko się rozwijająca, jak pan myśli?
JERZY
Naturalna rzecz, ja zupełnie nie byłbym zdziwiony, gdyby na przykład pisała poezje, naturalnie całkiem niewinne, całkiem młodociane, ale z których z czasem począć by się mogły arcydzieła. Epokowe.
P. CHOMIŃSKA
Pan jest bałamut, nawet zupełnie mimo woli, jak magnes! Uważał pan... Jak to ona pana, cha, cha, cha... prześladuje oczyma, gdy ja nie widzę.
JERZY
Nie! Jak Boga kocham!
P. CHOMIŃSKA
Nic, nic, ja przecież nic nie mówię. Ja tylko zwracam pańską uwagę, chciałabym wiedzieć, co pan... sądzi.
JERZY
Ach! Przepraszam bardzo! Chyba pani, no naturalnie! Stosunek do mnie — jako obiekt psychologiczny... z punktu widzenia oczywiście. Taak. W ogóle zaprzeczyć nie można, że zdarzają się wypadki wcześnie kiełkującego erotyzmu. Ale to ostatecznie nawet jest kapitalnym roz-czy nem psychicznym ze względu na ogólny rozwój duszy.
P. CHOMIŃSKA szybko ściska ręce Jerzemu
Niech pan pamięta o tym, o mojej prośbie. Z góry dziękuję.
Odchodzi szybko.
Nieprawdaż?
61