228 WPROWADZENIE DO PSYCHOLOGII
Wyniki wskazują na to, że osoby badane musiały dysponować pamięcią, dzięki której litery i cyfry były obecne jeszcze wtedy, gdy prowadzący doświadczenie zakończył już pokazywanie bodźców. Taka pamięć określana jest mianem rejestru zmysłowego. Jego pojemność jest bardzo duża. Rejestr zmysłowy może, na przykład, na bardzo krótki czas zapamiętać informacje wzrokowe wraz ze wszystkimi szczegółami. Ale już po jednej sekundzie pierwotnie zachowana treść ulega ponownemu wymazaniu.
Określenie „rejestr sensoryczny” może wprowadzać w błąd, ponieważ dla każdego obszaru zmysłowego istnieje odrębna pamięć. Informacje, które przyjmowane są przez oczy, dostają się do wzrokowego rejestru sensorycznego; mówi się także o pamięci ikonicznej (od gr. eikon - obraz). To, co usłyszane, przejściowo dostaje się do rejestru słuchowego (nazywanego też pamięcią echoiczną) itd. Pamiętanie w rejestrze słuchowym trwa dłużej niż w rejestrze wzrokowym (Tarpy i Mayer, 1978).
Co dzieje się z danymi, które już raz trafiły do rejestru zmysłowego? Naukowcy przypuszczają, że po prostu słabną i w końcu zupełnie znikają. Jeśli narządy zmysłów dostarczają do rejestru nowe informacje, to stare zostają nimi „przysłonięte”. Swoiste cechy rejestru zmysłowego wykorzystywane są w technice kinowej i telewizyjnej. Film składa się z szeregu pojedynczych obrazów, które bardzo szybko następują po sobie (24 obrazy na sekundę). Podczas zmiany obrazu obiektywnie nic nie widać. Rejestr sensoryczny wyrównuje jednak te bardzo krótkie przerwy pomiędzy poszczególnymi obrazami i u widza powstaje wrażenie nieprzerwanego ruchu. Dawna technika kinowa nie była doskonała i nie potrafiła przystosować zmiany obrazu do właściwości rejestru zmysłowego. Dlatego ruchy w starych filmach wydają się niezupełnie płynne.
Każdy wie, że możliwości zapamiętywania nie są ograniczone do jednej sekundy. Wyniki Sperlinga wyraźnie jednak pokazały, że jeśli jakaś informacja ma być zachowana na dłużej, to z rejestru zmysłowego musi zostać bardzo szybko odczytana. W bardzo krótkim czasie trzeba się postarać o to, by ważna informacja dostała się do pamięci krótkotrwałej, gdzie może zostać przetworzona. W porównaniu z rejestrem zmysłowym pojemność tej pamięci jest bardzo mała. Muszą zatem zachodzić procesy, które z ogromnej ilości informacji rejestru zmysłowego wybiorą tylko tyle, ile może pomieścić pamięć krótkotrwała. O tych „procesach kontrolnych” oraz o tym, co dzieje się z informacjami, które dostały się do pamięci krótkotrwałej, opowie następny rozdział.
Osobom badanym przez Sperlinga zapamiętanie trzech lub czterech liter na dłużej niż jedną sekundę nie sprawiało większych trudności. Ale potrafiły one odtworzyć tylko ten rząd znaków, na który wskazywał określony dźwięk. Widocznie przy wyborze znaków, którym należało umożliwić przeniesienie do pamięci krótkotrwałej, sygnał dźwiękowy odgrywał decydującą rolę. Co zatem powodował ten dźwięk? Odpowiedź jest prosta: dzięki sygnałowi uwaga danej osoby skierowana została na określone szczegóły bodźców zgromadzonych w rejestrze zmysłowym. Uwaga jest zawsze selektywna, to znaczy wybiórcza (zob. str. 120). Kontroluje więc, które spośród informacji znajdujących się - przejściowo, na chwilę - w rejestrze zmysłowym należy wybrać i przenieść do pamięci krótkotrwałej z jej o wiele mniejszą pojemnością. Uwaga spełnia tym samym ważną funkcję kontrolną.
Oprócz uwagi funkcję kontrolną pełni także przypisywanie znaczenia. Aby zrozumieć te procesy, trzeba wiedzieć, że w rejestrze zmysłowym właściwie nie zachodzi jeszcze przetworzenie treści; zgromadzone tam dane zmysłowe w dużej mierze odpowiadają cechom bodźca fizycznego (ale - jak wiadomo [zob. str. 106] - nastąpiła już transformacja, ponieważ narządy zmysłów przekształcają, na przykład, bodziec świetlny w impulsy nerwowe, które na końcu dostąją się do pamięci ikonicznej).
Znak, który znajduje się w górnym rzędzie ilustracji (zob. rys. 6.2), składa się z dwóch kresek: - i /. Z tymi elementami w ich specyficznym układzie osoby dorosłe na pewno miały już wcześniejsze doświadczenia, które są przechowywane w pamięci długotrwałej. Dlatego osoby badane bodziec ten rozpoznały jako figurę i określiły jako „siedem”. Określonej treści rejestru zmysłowego, na którą skierowana była uwaga, udało się przypisać znaczenie przy pomocy informacji zgromadzonych w pamięci długotrwałej. W tym wypadku przypisanie znaczenia nastąpiło poprzez ustne nazwanie. Poza tym bodziec „7” zyskuje znaczenie dzięki znajomości liczby, którą wyraża, dzięki znajomości przynależności do liczb pierwszych itd. Osoby badane zastąpiły treść pamięci ikonicznej słowem „siedem”.
Przypisywanie znaczenia jest - obok kierowania uwagi - ważnym procesem kontrolnym, od niego bowiem w wysokim stopniu zależy (to znaczy „kontroluje” on), jakie informacje z rejestru zmysłowego dostaną się do pamięci krótkotrwałej. Bodźce, które danemu człowiekowi wydają się bez znaczenia, mogą zostać zignorowane i umknąć systemowi pamięci. Pomiędzy procesami kierowania uwagi a przypisywaniem znaczenia istnieją oczywiście wzajemne, ścisłe powiązania.
Hermann Ebbinghaus (1885), pionier psychologii pamięci, zwrócił uwagę na znaczne ograniczenie swoich możliwości zapamiętywania. Uczył się tysięcy bezsensownych sylab (na przykład VAK, RUL, BES itd.). Stwierdził przy tym, że po jednym pokazaniu nie potrafił zapamiętać więcej niż siedem. Łatwo można sprawdzić, że ograniczenie takie jest cechą powszechną. Czy na przykład można prawidłowo odtworzyć z pamięci siedem wymienionych tu cyfr, przyglądając się im nie dłużej niż jedną sekundę?
1769347
Dla większości ludzi zapamiętanie tych siedmiu cyfr, w tych warunkach, nie będzie trudne. Czy to samo będzie można powiedzieć, gdy rząd cyfr przedłuży się do czternastu?
49162536496481
Prawdopodobnie nikomu nie uda się bezbłędnie ich odtworzyć po jednorazowym, bardzo krótkim przyglądaniu się. Takie zadanie wykonać mogą tylko eksperci, po dostatecznie długim treningu. George Miller (1956a) przyglądał się kiedyś wynikom eksperymentów dotyczących pamięci i stwierdził, że cyfra siedem występuje w nich szczególnie często; dlatego mówi się o liczbie magicznej. Nie ma znaczenia, czy trzeba się nauczyć bezsensownych sylab, cyfr, czy słów bez związku - przeciętne możliwości zapamiętywania to około siedem jednostek, niekiedy trochę więcej, częściej trochę mniej.