na jest w większym stopniu według przecięć niż według nawarstwień. Często także jest zaopatrzony w konstrukcją, w trakcie badań czytelną lub domyślną. Stan taki jest częsty, ale nie powszechny. Niektóre obiekty są pozbawione konstrukcji, nie mniej liczne mają orientację liniową (palisady, fosy) lub horyzontalną (klepiska, nawierzchnie dróg). Obiekty wzajemnie ze sobą lub wspólnie z warstwami zewnętrznymi mogą tworzyć układy stratygraficzne.
Cechą która jednoznacznie rozdziela pojęcia obiektu i warstwy zewnętrznej jest celowość i wynikająca stąd funkcja obiektu wyznaczona jego przeznaczeniem i pozycją w strukturze miejsca osadniczego. Obiekt powstaje jako akt twórczy. Warstwa kształtuje się na ogół, choć nie zawsze, jako proces oboczny w stosunku do woli człowieka. Antynomia ta stawia nas niekiedy wobec kłopotu interpretacyjnego. Wypada go rozstrzygnąć w myśl uczynionego wyżej rozróżnienia rozumianego dość rygorystycznie. Nasyp pod drogę, warstwa wyrównująca powierzchnię ziemi, celowo zasypane oczko wodne są obiektami. We wszystkich przypadkach prace te wiązały się z uzdatnieniem terenu dla dalszych czynności kreatywnych. Ale nie jest obiektem warstwa śmietniskowa, warstwa wapna powstała w trakcie budowy ani warstwa gruzu ze zburzonego muru, nawet jeżeli wybór miejsca należał do człowieka.
Z uwagi na miejsce w geometrii przestrzeni reliktowej wyróżniamy obiekty punktowe, np. jamy zasobowe, paleniska, ślady po słupach, groby; obiekty liniowe, np. wały, rowy, drogi; obiekty płaszczyznowe, np. klepiska, moszczenia bagien, nawierzchnie; oraz obiekty przestrzenne, np. domy, kopce, megality. Nietrudno zauważyć, że wiele obiektów, przede wszystkim obiekty złożone, wymyka się tej prostej klasyfikacji i wymaga opisu szerszego.
Obiekt główny to taki, który współtworzy strukturę przestrzenno-funk-cjonalną miejsca osadniczego.
Obiekt elementarny to taki, który współtworzy strukturę przestrzenno--funkcjonałną innego obiektu.
Dla uzasadnienia potrzeby wprowadzenia i rozróżnienia tych terminów posłużymy się przykładem. Załóżmy, że przedmiotem badań jest dom mieszkalny o konstrukcji sumikowo-łątkowej położony na łagodnie wysklepionej krawędzi doliny. W trakcie jego budowy postawiono słupy stanowiące osnowę konstrukcji, przy czym środkowe słupy ścian szczytowych posadowiono znacznie głębiej niż pozostałe. Pomiędzy słupami wykopano niezbyt głębokie rowki, aby zagłębić w ziemi najniższy wieniec łątek. Część wnętrza domu, ale o obrysie mniejszym niż wyznaczony konstrukcją drewnianą przegłębiono, tworząc płytką półziemiankę. Części przyścienne pozostawiono nieco wyżej jako ławy do siedzenia i spania. W dnie ziemianki wykopano niewielkie zagłębienie i wyłożono je kamieniami, tworząc palenisko kurnej chaty. Po opuszczeniu osady przez jej mieszkańców dom stał się części ^przestrzeni reliktowej poddanej wszystkim opisanym pod tym hasłem procesom przekształceń. Procesy destrukcji, redukcji i przesunięcia pozostawimy na boku nie dlatego, żeby nie miały one wpływu na niżej przedstawiony obraz rzeczy, ale aby obrazu tego nie zaciemniać. Skupimy się na jednym tylko aspekcie „pośmiertnych” dziejów domu: przekształceniach związanych z degradacją.
O |
o | |
0 | ||
o |
o |
Rys. 17. Kolejne fazy niszczenia w procesie degradacji obiektów elementarnych składających się na konstrukcję obiektu głównego (dom). Zaciemniono: ślady po słupach, wypełnisko wnętrza ziemianki i palenisko. Dalszy opis w tekście.
Załóżmy, że osada znajduje się w miejscu dobrze ilustrującym zjawisko przyspieszonej erozji stokowej, właściwe dla XX wieku i czasów obecnych. Jak wspomniano przy omawianiu tego zjawiska, na stokach eksponowanych, ale bynajmniej nie bardzo stromych, obniżenie rzędnej mogło osiągnąć w niektórych miejscach wartość 1 metra w ciągu 50 lat. Wykopaliska prowadzone w różnych okresach minionego stulecia mogły więc ujawnić, po zdjęciu nadkładu próchnicy, zupełnie różne obrazy stadium reliktowego opisanego domu. Proces ten, w ujęciu schematycznym, pokazany jest na rysunku 17.
Zadajmy teraz pytanie, w jaki sposób archeolog prowadzący badania odniesie termin „obiekt” do każdej z zastanych sytuacji i jaką, w każdej z tych sytuacji, przypisze zawartość pojęciową owej nazwie?
Zauważmy przede wszystkim, że termin ten posiada pewną właściwość dość powszechnie i podobnie rozumianą. Jest nią swoista autonomia prze-strzenno-funkcjonalna opisanego nim przedmiotu. Przyjęcie tej zasady jest zgodne z właściwą nam wszystkim tendencją do logicznego grupowania fak-
85