oficjalnie w związku z koniecznością zabezpieczenia zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi w 2014 roku. Analitycy podkreślają, że w dobie kryzysu i narastającego niezadowolenia społecznego (mają miejsce pierwsze publiczne manifestacje antyrządowe) resorty sitowe mogą być wykorzystywane do tłumienia niezadowolenia społecznego.
Ocenia się obecnie, że negatywne konsekwencje finansowe i społeczne kryzysu gospodarczego przyczyniły się do złagodzenia prezentowanego jesienią 2008 roku stanowiska władz rosyjskich w kwestii zmian kadrowych w siłach zbrojnych, przeciwko któremu protestowała część generalicji. Znacząca redukcja liczby etatów oficerskich (łącznie ok. 200 tys.) została rozłożona w czasie (ma się ona zakończyć w 2016 roku, tzn. tak jak pierwotnie planowano, a nie - jakzapowiadano po operacji w Gruzji - w 2012 roku). Za najistotniejszą w warunkach pogłębiającego się kryzysu należy jednak uznać kontynuację kosztownego procesu modernizacji technicznej armii rosyjskiej. 15 stycznia premier Władimir Putin potwierdził, że w latach 2009-2011 na realizację tzw. państwowych zamówień obronnych (głównie kontraktów na dostawy uzbrojenia) ma zostać wydanych ok. 190 mld dolarów. Profesjonalizacja i modernizacja techniczna są postrzegane jako niezbędne warunki wzrostu potencjału militarnego Rosji do poziomu, który umożliwi jej prowadzenie skutecznych działań na skalę zdecydowanie większą, niż miało to miejsce podczas operacji w Gruzji. Jednak już dzisiaj rosyjscy eksperci wprost stwierdzają, że wobec dramatycznej sytuacji gospodarczej Rosji z wielu zakupów nowoczesnego uzbrojenia trzeba będzie zrezygnować.
Na razie informacje oficjalne wygłaszane przez rząd i wyższe dowództwo podkreślają, że reforma jest kontynuowana mimo trwającego kryzysu finansowego. Szef SG gen. Nikołaj Makarów powiedział 9 lutego 2009 r.: Planujemy zakończyć reformę sil zbrojnych w ciągu 3 lub 4 lat. Podkreślił, że po przekształceniach SZ FR mają być bardziej mobilne i lepiej wyekwipowane. W dalszym ciągu podstawowym elementem zmian jest restrukturyzacja wojsk i przechodzenie do trójstopniowego systemu: okręg wojskowy - dowództwo operacyjne - brygada.
4 lutego br., na nadzwyczajnej sesji Rady Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ), prezydenci Białorusi, Armenii, Kazachstanu, Kirgistanu, Uzbekistanu i Tadżykistanu wyrazili wstępną zgodę na rosyjską inicjatywę utworzenia sił szybkiego reagowania OUBZ. Prezydent Dmitrij Miedwiediew podkreślił, że wspólne siły szybkiego reagowania nie będą się różnić od podobnych sił zbrojnych NATO, co bez wątpienia należy traktować w charakterze wypowiedzi propagandowej. Zgodnie z deklaracjami, siły szybkiego reagowania OUBZ mają liczyć około 15 tys. ludzi, stacjonować
r-TECHmiłfł q /9nriq WOjSMIUlfl 0/ lUUu
2008 r.
2012 r.
Liczba żołnierzy
oficerowie
generałowie
pułkownicy
majorzy
kapitanowie
lejtnanci i starsi lejtnanci
Związki taktyczne i jednostki
Siły Lądowe
Siły Powietrzne
Marynarka
Wojska rakietowe
Wojska Kosmiczne
1 130 000
1 000 000
355 000
150 000
1107
886
25 665
99 550
90 000
50 000
1890
340
240
9114
25 000
40 000
60 000
172
180
123
Źródło: Moscow Defence Brief
na terenie Rosji i mieć jednolite dowództwo. Poza kontyngentem rosyjskim (m. in. 98. DPD), stanowiącym trzon sił, pozostałe kraje mają oddelegować do wspólnych sił szybkiego reagowania 1-2 bataliony.
Zadania jakie postawiono przed siłami szybkiego reagowania OUBZ zostały zdefiniowane bardzo szeroko. Ma do nich należeć: odpieranie agresji militarnej, walka z terroryzmem, przestępczością zorganizowaną, przemytem narkotyków i usuwanie skutków sytuacji nadzwyczajnych. Ze względu na szerokie spektrum zadań plano
wane jest włączenie także formacji MSW i jednostek ds. sytuacji nadzwyczajnych.
Nie osiągnięto jednak porozumienia dotyczącego szczegółowych kwestii, takich jak choćby miejsce stałej dyslokacji, zasady użycia i dowodzenia, które mają zostać uregulowane w późniejszym okresie. Rosyjska inicjatywa ma przede wszystkim zademonstrować wpływ Rosji na obszarze postsowieckim, ponadto promuje wizerunek OUBZ jako odpowiednika NATO na obszarze byłego ZSRS. Oczywiste jest, że prym mają wieść wojska Federacji Rosyjskiej, ale między państwami członkowskimi OUBZ istnieją chyba zbyt wielkie rozbieżności by współpraca była efektywna i skoordynowana. Białoruś i Uzbekistan już uzależniły ewentualne uczestnictwo swoich wojsk od miejsca i charakteru operacji. Obecne naciski Rosji na przyspieszenie działań w celu utworzenia wspólnych sił szybkiego reagowania można kojarzyć z wydarzeniami w regionie - wojnie z Gruzją i sytuacją
na południu (Afganistan i Pakistan), gdzie istnieją potencjalne konflikty i aktywizują się różne grupy radykalne.
W rzeczywistości tworzenie wspólnych sił wojskowych na obszarze WNP nie jest sprawą nową. Już w kwietniu 2003 roku, na konferencji szczytowej OUBZ w Duszanbe, wszyscy uczestnicy konferencji jednogłośnie postanowili powołać wspólne dowództwo i siły szybkiego reagowania celem uporania się z coraz groźniejszą sytuacją środkowej Azji. W styczniu 2004 roku zaczęło działać wspólne dowództwo. Analitycy oceniają jednak, że siły szybkiego reagowania OUBZ nie będą stanowić spójnej i skutecznej organizacji militarnej, tak jak niewielką realną wartość bojową prezentowały istniejące dotąd siły zbiorowe OUBZ. Liczyły one ok. 5 tys. żołnierzy krajów układu, ponad 300 wozów bojowych i czołgów oraz skrzydło lotnicze (Su-25 i Mi-24). Działalność istniejących do tej pory realnych sił zbiorowych - zwłaszcza na obszarze środkowo-azjatyckim - oceniana jest dość krytycznie. Siły te nie potrafiły efektywnie zablokować narkobiznesu w Afganistanie, niezbyt efektywne okazały się także w walce z wypadami ekstremistów w batkinskim regionie Kirgistanu w maju 2006 r.
Jak będą w rzeczywistości działać nowe siły szybkiego reagowania OUBZ trudno jednoznacznie powiedzieć. Na razie prezydent Miedwiediew optymistycznie zapowiedział, że w siłach szybkiego reagowania znajdzie się „wystarczająca" liczba jednostek, które będą „dobrze wyszkolone i wyekwipowane".
W przededniu podjęcia na szczycie OUBZ w Moskwie decyzji o utworzeniu wspólnych sił szybkiego reagowania Rosja i Białoruś podpisały kontrakt o utworzeniu jednolitego regionalnego systemu przeciwlotniczego, co nie jest przypadkiem. O decyzji Łukaszenki zadecydowały jednak nie tylko względy polityczno-wojskowe, ale gospodarcze. Porozumienie sformalizowało stan faktyczny, a białoruska obrona przeciwlotnicza stała się integralną częścią rosyjskiego systemu obronnego. Tego samego dnia, prezydent Miedwiediew ogłosił, że strona rosyjska dostarczy Kirgistanowi kredyty w wysokości 2 mld USD, i udzieli mu bezpłatnej pomocy w wysokości 150 min USD. Prezydent Kirgistanu oświadczył, że rząd jego kraju podjął już decyzję
0 zamknięciu bazy amerykańskich sił powietrznych Manas. To pokazuje, że Rosja wobec krajów WNP może wywierać nacisk nie tylko drogą militarną, ale przede wszystkim gospodarczą. Rosyjska obecność wojskowa w państwach WNP (bazy wojskowe
1 siły pokojowe) z jednej strony podwyższa bezpieczeństwo państw stacjonowania, z drugiej jednak - wraz z oddziaływaniem ekonomicznym - wpływa na ograniczenie ich suwerenności. ■
Fotografie w artykule: Miroslav Gyurosi, Piotr Butowski, Min. Obr. Wielkiej Brytanii, Ałmaz-Antiej, KBP, Internet.