BRDM-2 z wydłużonym kadłubem i uzbrojony w zdwojony 14,5 mm wkm plot. ZPU-2, który zastąpił standardową wieżyczkę BPU,służący w Nowej Armii Irackiej.
Czeski lekki transporter opancerzony LOT-B (po lewej) oraz wóz dowodzenia L0T-VR, powstały na jego bazie (po prawej).
Pierwszym krajem, który zdecydował się na kompleksową modernizację BRDM-a-2 był Irak Saddama Husajna. W 1989 r. zademonstrowano wóz, przezbrojony w 20 mm armatę automatyczną Oerlikon. Za- montowano
Czeski wóz rozpoznawczy na bazie BRDM-a-2, kolejna odmiana LOT-B wyposażony w wieżyczkę z blokiem przyrządów optoelektronicznych, która zastąpiła standardowe stanowisko BPU.
rekruci. Brał udział w wielu wojnach i konfliktach regionalnych, ale rzadko zwracał na siebie uwagę. Bodaj najsławniejsza była potyczka podczas amerykańskiego desantu (operacja UrgentFury) na Grenadę jesienią 1983 r. Wtedy, stojący na posterunku przed pałacem gubernatora, pojazd najpierw obezwładnił nacierający nań pluton elitarnych oddziałów SEALs (komandosi marynarki) - ranni zostali wszyscy żołnierze poza jednym! Następnie zestrzelił jeden ze wspierających komandosów śmigłowców i uszkodził drugi. Uległ dopiero po ataku pary Hornetów, które zresztą najpierw przez pomyłkę zbombardowały... szpital psychiatryczny. Okazało się, że wwozie był tylko jeden kubański żołnierz, który mógł albo obsługiwać karabiny maszynowe, albo kierować pojazdem! Polscy żołnierze użyli po raz pierwszy bojowo BRDM-ów-2 podczas misji w Pristinie w Bośni (nie licząc ich udziału w inwazji armii UW na Czechosłowację w 1968 r.), gdzie wozy potwierdziły swoją zdumiewającą odporność na wybuchy min - ulegały wprawdzie zniszczeniu, zwykle traciły któreś z kół, ale załoga wychodziła bez szwanku.
Poza ewidentnymi zaletami wóz miał i słabe strony. Gaźnikowy silnik GAZ-41 o mocy 103 kW/140
r-TECHm«fi q /9nnq WOjSPUlB 0/lUUu
KM był za słaby, a jego instalacja paliwowa podatna na pożary w przypadku uszkodzeń bojowych. Ukrycie kół pomocniczych w specjalnych wnękach z obu burt przedziału załogowego ograniczyło przestrzeń we wnętrzu i uniemożliwiło wykonanie drzwi w burtach, a opuszczanie wozu przez dwa górne włazy w warunkach bojowych bywało ryzykowne i zajmowało załodze sporo czasu. Zbyt ubogie było wyposażenie, brakowało np. pasywnego noktowizora, nowoczesnych środków łączności oraz precyzyjnego systemu nawigacji. Z trudnych do zrozumienia powodów w ZSRR nie podjęto decyzji o stworzeniu kolejnej wersji BRDM-a lub opracowaniu jego następcy, choć nowsze, gąsienicowe BMP-1 i BMR-1K wcale
go nie zastępowały. Potrzeba posiadania pojazdu tej klasy była oczywista, czego dowiodły choćby wojny w Afganistanie i liczne
konflikty lokalne. Mimo tego przez cały okres istnienia ZSRR nie podjęto nawet prób ograniczonej modernizacji BRDM-2.