30 Michał Parczewski
14.26-27, 29). No i „te same mają, krótko mówiąc, urządzenia i obyczaje jedni i drudzy ci północni barbarzyńcy” (Bell. Goth. III, 14.22).
Wiadomości Jordanesa, Prokopa oraz innych autorów zdają się zupełnie nieźle odpowiadać zasięgowi zjawisk archeologicznych, które identyfikujemy z pozostałościami Słowian w zaraniu ich wielkiej ekspansji (ryc. 1). Dzięki temu realia wykopaliskowe uzyskały wiarygodne zakotwiczenie w rzeczywistości historycznej i mogą być użyte do częściowego wypełnienia luk naszej wiedzy, wynikających z braku lub ubóstwa bezpośrednich przekazów pisanych.
Najistotniejsze uchwycone przez historyków i archeologów cechy etnograficzne społeczeństwa wczesnosłowiańskiego pozwalają scharakteryzować formy osiedlania się, podstawy gospodarcze, sposoby wytwarzania i cechy stylistyczne zachowanych przedmiotów, niektóre elementy ustroju, obyczajowości i wierzeń, obrządek pogrzebowy, sztukę wojenną, siłę oddziaływań obcych czy wreszcie standard życiowy oraz ogólny poziom rozwoju cywilizacyjnego.
Osadnictwo wczesnosłowiańskie unikało gór: prawie nie spotykamy jego śladów powyżej 300 m n.p.m. Najchętniej wybierano okolice o urodzajnych glebach, w bliskim sąsiedztwie rzek i lasów. Zamieszkiwano osiedla nieobronne, z zabudową rozmieszczoną „gniazdami” po kilka chat wzdłuż brzegów dolin rzecznych. Typowe domostwa to półziemianki na planie zbliżonym do kwadratowego, o boku od 2,5 do 4,5 m. Drewniane ściany wznoszono w konstrukcji zrębowej lub słupowej, dach kryto najczęściej strzechą. Kamienny albo gliniany piec stał w jednym z narożników, przeważnie od strony północnej. Według Prokopa, Słowianie „mieszkają w nędznych chatach rozsiedleni ż dala Jedni od 'drugich, a przeważnie każdy zmienia kilkakrotnie miejsce zamieszkania” (Bell. Goth. III, 14.24). Piszący na przełomie VI/VII w. tzw. Pseudo-Maurycy powiada, że „mieszkają w lasach, wśród rzek, bagien i moczarów”, „osiedla Sklawinów i Aułów leżą jedne za drugimi wzdłuż rzek i łączą się ze sobą, tak że nie ma pomiędzy nimi żadnej znaczniejszej przerwy, a wszędzie w sąsiedztwie są lasy, błota i szuwary” (Stratę-gikon XI, 4.7, 38). Dzieło Pseudo-Maurycego wskazuje na niezwykłe zżycie się Słowian ze środowiskiem wodnym, skoro „praktyką w przekraczaniu rzek przewyższają wszystkich ludzi i doskonale znoszą przebywanie w wodzie, tak iż nieraz niektórzy z nich, zaskoczeni w domu jakimś niebezpieczeństwem, zanurzają się głęboko w wodę, trzymając w ustach przygotowane na to długie trzciny, całkiem puste w środku i sięgające aż do powierzchni wody i leżąc na wznak w głębinie oddychają przez nie i trwają tak przez wiele godzin, nie budząc niczyjego podejrzenia” (Stratę-gikon XI, 4.10).
Podstawą gospodarowania Słowian było rolnictwo z przewagą uprawy prosa i pszenicy oraz pierwszoplanowym znaczeniem bydła w hodowli. Pseudo-Maurycy określał Antów i Sklawinów jako właścicieli „wszelakiego bydła i plonów złożonych w stogach, a przede wszystkim prosa” (Strategikon XI, 4.5). W zasadzie nie mieli rozwiniętego rękodzielnictwa - poza słabo zaawansowaną umiejętnością obróbki żelaza. Z zewnątrz zapożyczono wzorce odlewanych ozdób metalowych, a od przełomu VI/VII wieku - rzemieślniczy sposób produkcji naczyń glinianych na kole garncarskim. Nie ma wyraźniejszych śladów handlu dalekosiężnego. W gospodarce społeczeństw wczesnosłowiańskich dominowały zatem naturalne formy eksploatacji przyrody, oparte głównie na rolnictwie i zapewniające całkowitą samowystarczalność mieszkańcom osad wiejskich o niskim poziomie życia. Ten niewysoki standard dostrzegali Bizantyjczycy. Według Prokopa z Cezarei, Słowianie „życie wiodą twar-