54 55 (30)

- 54

do czynienia z astrologią 1 w horoskopach wielu astrologów zarówno Uran jak i Neptun są bardzo silnymi planetami. Nie trzeba dodawać, że czyni to ich indywidualistami trudnymi we współżyciu, A oroszę zauważyć, że cl "dziwni astrologowie", a nic my mają skłonność do ekscentryzmu, sprzeciwiania się i izolowanial Próba powołania astrologicznej organizacji, skonsolidowania jej i sprawienia, by funkcjonowała harmonijnie Jest tak samo niewykonalna Jak próba zjednoczenia i pogodzenia ze sobą skrajnych anarchistów. Każdy astrolog ma swój własny, indywidualny punkt widzenia, a jest to zarówno prostą jak pożądaną końsekwencją ich Uranowej natury. Co więcej utrzymują oni, że ci, którzy się z nimi nie zgadzają, to wrogowie. Wendetty są na porządku dziennym 1 astrologia miewa wiele wojujących ze sobą grup. Istnieje nawet frakcja, która nazywa siebie Uranowymi astrologami. Początkowo sądziłam, że jest to pusta nazwa, lecż później okazało się, że dotyc-zy technik astrologicznych, które są przez tę frakcję stosowanej

^uraA rządzi Wodnikiem, tak więc epoka Wodnika powinna uczynić astrologię czymś bardzo wyróżniającym się w życiu. -Popularna astrologia mająca do czynienia wyłącznie ze znakami Słońca już stała się powszechnie znana, choć wielu astrologów drwi z jej powierzchowności, tym nie mniej czuję, że jest to pewien krok naprzód.

Nasze społeczeństwo nie jest skłonne do retrospekcji, toteż sądzę, żp astrologia znaków Słońca to początek zaspokajania masowych potrzeb i tęsknot do wewnętrznych wglądów i zrozumienia swej prawdziwej natury. Oczywiście osoba prawdziwie introspektywna sama wykroczy poza poziom tej "wstępnej astrologii" i spróbuje dotrzeć do głębszych poziomów samoświadomości z pomocą indywidualnego horoskopu.

Astrologia będąc Uranową niesie także wielkie niebezpieczeństwo Uranowych ekscesów. Uranowcy to ludzie wewnętrznie podzieleni i jest pewnym niebezpieczeństwem stosowanie astrologii wraz z całym jej technicznym żargonem do odrywania się od swych własnych emocji, do oddzielania się, separowania od realiów życia i zdarzeeń, które dotyczą nas. /Być zbytnio oderwanym oznacza schizoidalność, co przydarza się niektórym Uranowcom/.

Potrafimy też stosunkowo łatwo użyć astrologii do odseparowania się od naszej osobistej odpowiedzialności za to, có się nam przydarza. /"To Neptun sprawia, że muszę tyle pić, panie sędzio!"/

Mam nadzieję, że w przyszłości nauczymy się jednak Uranowej wewnętrznej separacji w jej bardziej pozytywnym znaczeniu -stosując astrologię dla zdobycia nowej perspektywy wobec siebie i wobec własnego problematycznego zachowania się oraz dążąc z jej pomocą do odkrycia cech swojej własnej indywidualności.

Geniusz i ekscentryzm

Podobno wśród ludzi Wodników więcej jest wybitnych i sławnych niż spośród innych znaków - ktoś to astrologicznie przebadał. Sprawdził również, że w szpitalu dla umysłowo chorych także jest ■więcej pacjentów spod Wodnika niż spod innego znaku. Nie mogę przysiąc, że są to sprawdzone dane, ale mają one posmak starej prawdy, że trudno przeprowadzić wyraźną linię między geniuszem a szaleńcem.

Czy Uranowiec znajdzie się w galerii sławnych ludzi czy w domu wariatów często zależy od rodzaju społeczeństwa i jego systemu oceny ludzkiego zachowania. Jeżeli Uranowiec ze swą odmień ną perspektywą widzenia świata, z poglądami, ideami i odkryciami^ będzie przydatny, interesujący czy zabawny dla szczególnej kultury w Bzczególnym czasie* wówczas społeczeństwo określi te jako geniusza. Z drugiej strony jeżeli idee, odkrycia i poglądy nie zostaną uznane za pożyteczne, zabawne w sposób w jaki społeczeństwo jest przygotowane do ich zastosowania 1 żrozumienia, wówczas taka osoba jest uznana za ekscentryczną. Ta sama osobo t. . . .. odmienne etykietki!

Jeżeli społeczeństwo się zmieni - definicja uranowej indywidualności też może się zmienió. Prorocy nie są- szanowani we własnym kraju i bardzo wiele błyskotliwych, twórczych ludzi musi 3eparowaó się od miejsc swego pochodzenia, aby uniknąć losu biblijnego Jeremiasza topionego w cysternie. Podobnie bardzo wielu geniuszy wyprzedza swój czas - uznani za rozbitków w swej własnej epoce zostają rozpoznani i uznani wiele dekad albo wieków później. Społeczeństwo przylepia nam wszystkim etykietki i - najczęściej się myli.

Tale samo jak Uranowcy, również inni twórczy i błyskotliwi ludzie są często potępiani za to, że są inni. I tak jak Uranowcy tworzą oni swoje własne grupy, kluby, kolektywy artystyczne, stowarzyszenia w rodzaju Mansy i temu podobne. Grupy te sprzyjają takim ludziom. M żna by rzec, że kształcą ich i wychowują, są . dla nich źródłem inspiracji, komfortu psychicznego i wsparcia.

Ale można też czasem wpaść w pułapkę takiej grupy, która mocno naruszając powszechne normy narzuca ostro własny sposób bycia.

Jest to grupa bezpłodna.

Powiedzieliśmy tutaj, że genlalność i kreatywność jest cechą elity, ale astrologia natychmiast wykazuje błąd w tego rodzaju rozumowaniu. Wszyscy mamy w swych horoskopach Urana i znak Wodnika, wszyscy mamy swój własny*, specyficzny rodzaj genialności, który może objawić się w określonej życiowej przestrzeni. Społeczeństwo potępiając nonkonformizm tłumi naszą kreatywność i sytuuje geniusza w bardzo wąskim życiowym przedziale - w sztukach pięknych, literaturze, nauce. Jeżeli ktoś nie przystaje do tych ram, nie rozpoznamy go. A więc poprzez zrozumienie swojego horoskopu, będziecie mogli zidentyfikować swoją własną, specyficzną genialność.

Uran i ty

Zobaczyłam, że mówiąc o Uranowcach używam określenia "oni" zamiast "my". Pokazuje to jak głęboko jesteśmy uwarunkowani sposobem widzenia ludzi, jednych z zewnątrz, innych - którzy są z nami. Bo jesteśmy jeszcze daleko od Wodnikowego ideału uniwersalnego braterstwa. Nie ma czegoś takiego jak "przeciętna osoba", jak "normalność". Natomiast są iluzje, które wypływają ze statystyk i z naszej tendencji do ukrywania wszystkiego, co nas wyróżnia spośród innych ludzi. Wszyscy mamy Urana i Wodnika w jakimś tam miejscu swej mandali, tak więc wszyscy miewamy swoje sztuczki i swoje wzloty. A‘jeżeli do tego uczestniczymy w jakiś grupowych zajęciach - w grupach uwrażliwiających, samopomocy czy rozwijania świadomości, to szybko orientujemy się, że te nasze wyskoki i wzloty nie są czymś niezwykłym i odosobnonym.

Dzieli je z nami spora liczba osób. W życiu społecznym panuje zbyt wiele sztywności, zbyt szybko potępia się ludzi, aby chcieli oni otwarcie wyrażać swoje myśli i uczucia. Grupy są uważane za zjawisko typu Uranowego lub Wodnikowego, gdyż do^Jwiadczenia jakich dostarczają różnią się od tych, które niesie powszednie życie, a przy tym rzeczywiście mobilizują naszą świadomość i dają poczucie braterstwa z innymi. Mamy więc do czynienia z paradoksem, a cóż może być bardziej Uranowego niż paradoks? Bo z jednej strony właśnie w grupach możemy obserwować swoją własną wyjątkowość i niekonwencjonalność przez kontrast z innymi, a z