Wezmę garść gwoździ, młotek, deseczkę,
Przyłożę ręki, zrobię półeczkę.
Będzie półeczka z jasnego drzewa, O tej półeczce sobie zaśpiewam.
Jak mojej mamie będzie przyjemnie,
Bo ta półeczka przecież ode mnie.
Bo ta półeczka pomalowana,
To taki kolor jak lubi mama.
Może niebieski, może różowy,
Może zielony jak kwiat lipowy,
Jak mojej mamie będzie przyjemnie, Bo ta półeczka przecież ode mnie.
Jasna półeczka, na niej dzbanuszek,
A w nim stokrotki z złotym serduszkiem, Gdy mama spojrzy na pęk stokrotek, Zrozumie mowę serduszek złotych.
Jutro wstanę z rana,
Wyjrzę na dwór z sieni,
Nazbieram dla mamy,
Słonecznych promieni
Ze wszystkich promyczków, Wianuszek uwiję,
A potem się rzucę,
Mamusi na szyję.
A jeśli się deszczyk,
Od rana rozkapie,
Deszczowych kropelek,
Dla mamy nałapię.
Deszczowych perełek,
Nałapię bez liku,
I zrobię dla mamy,
Korale z deszczyku.
- Mamusiu kochana,
Mamusiu jedyna,
Często byłaś smutna,
Przez córkę i syna.
Lecz droga Mateczka Niech się już nie smuci,
To co było złego Już więcej nie wróci.
My naszą Mamusię Serdecznie kochamy -1 będziemy grzeczne Dzisiaj przyrzekamy.
A jak ja urosnę, mamusiu kochana, będziesz chodzić jak królowa,
Tak pięknie ubrana.
Kupię ci pantofle, śliczne i wygodne, żeby twoje nóżki odpocząć w nich mogły.
Kupię ci kapelusz, ze wstążek pleciony,
Będziesz chodzić w nim mamusiu,
Jak w złotej koronie.
57