vSłS
interesów. Na co słówkiem zajebii 0ą (podziw, wyr: rozmaitych okres i nieprzyzwoitoś Dewulgaryz garyzacją. Ma c ■yTswiadomości w tekście zwrot mu określone z dobne asocjacje kłady pojawiaj; oczywiście bez O cechę wi szerszy żakres, teryzuje, jest b utożsamiający wcześniej opń najczęściej uż do nich równi jak; oferma, ś wtórnej wulg taforycznym, wulgarności; wyraz pauzą, tuacji komun starają się za tego tak bard kownikom p wynikającyc
Takie warunki i oczekiwania spełniają wulgaryzmy. Pasują do wszelkich W*, stów. Wchłaniają dowolne wynikające z nich znaczenia. Są wszechstronne^ w swej warstwie ekspresywnej. W zależności od potrzeb mogą wyrażać wro^ lekceważenie, politowanie, ale też podziw, uznanie, zdziwienie, zakłopotaj’ skoczenie, rozczarowanie;
- komunikacyjny — dążenie do perswazyjności, do skutecznegofc. nia poprzez język dzięki neutralizacji dystansu, zastąpieniu oficjalności nieofi^ nością, sięganiu po ekspresywizmy;
- społeczny — moda na prostactwo, zanik inteligencji - warstwy depozytariuszem norm i tradycji w zakresie kultury słowa, szerzenie się ag^ jako sposobu na sukces komunikacyjny i życiowy;
- edukacyjny — obniżanie się kultury języka jako paradoks w kont^ cie upowszechnienia się szkolnictwa ponadgimnazjalnego, dotykające zarówno! nauczycieli, jak i uczniów, a więc także dorosłych absolwentów. Oddziaływaj wspomnianych już „antywzorów”, jakich dostarcza literatura już wcale niepigJ oraz media (programy typu talk-show, rozrywkowe, muzyczne, a również fik — por. np. Dzień świra, uhonorowany nagrodami).
Według respondentów do posługiwania się wulgaryzmami mająskłonncit zwłaszcza ludzie młodzi, m.in. uczniowie i studenci. Ich używaniu spizyjj szczególnie miejsca spędzania wolnego czasu, spotkań towarzyskich, rozrywki] Nie usposabia do tego dom rodzinny (z wyjątkiem środowisk patologiczny^
Różnorodność przyczyn sięgania po wulgaryzmy oraz przypisywanych in| funkcji wskazują na potrzebę nadawania poświęconym im badaniom charaktai socjolingwistycznego. Niewątpliwie inaczej odczuwają ich semantykę i ekspresję użytkownicy należący do różnych środowisk społecznych, grap wiekowych, | różniący się poziomem wykształcenia. W ich mowie środki te służą wyiażai próżnych intencji.
Zgodnie z zasadą współwystępowania tendencji przeciwstawnych w rozwoji I >języka wulgaryzacji towarzyszy dewulgaryzacja.Obydwaprocq to w istocie podwójny wymiar zjawiska charakterystycznego dla współczesnej ^słownictwa polskiego.<Qewmlgaiyzacja, czyli zanik cechy ordynarności czy nie-1 przyzwoitości, dokonuje siewskutek Częstego używania wyrazów i struktury razowych jjędapychjęj nośnikami'. Odbywa się na tej samej zasadzitfcoostebi® wyrazistości znaczeniowej słownictwa, po które się wciąż sięga, tworząc^ wiedzi. Piętno wulgarności „gubią” zwłaszcza eufemizmy. Bywa, że nie świadomi ci, którzy po te czytelne przecież zastępniki określeń drastycznych#] gają. W rezultacie nie odczuwają skrępowania, gdy to czynią. Utraciły w# ] ność takie cząsawaikL iak. np. pieprzyć i jego derywaty. Prawie nie dostiw się jej w wyrażeniu ale jaja czy zwrocie robić jaja. Niebawem stanie siępo^l nie z czasownikiem olewać. Świadczy o tym m.in. posłużenie sięnimwurz^l wym piśmie wystosowanym przez zarząd jednej ze spółdzielni mieszkaniowy1} do członków, które kończy się konkluzją, iż nie powinni oni olewać wWr
Biblit
Dąbrowska Ai 1998.
Gajda Stanisk i działań Grochowski l Grybosiowa i crum, p< Językowy obi zmom),