-r-
Jh'
Cel
chowych pnia mózgu do płata skroniowego. Skłoniło to Wernickego do wyróżnienia, oprócz dwóch podstawowych typów afazji: sensorycznej i mo-torycznej, także ich podkorowych odpowiedników, które występują w wyniku zerwania połączeń między odpowiednimi centrami korowymi i pod-korowymi. Wyodrębnił również afazję przewodzeniową (transkorową) - za jej przyczynę uznał przerwanie połączeń między ośrodkami kory mózgowej.
W drugiej połowie XX wieku do spopularyzowania tego poglądu przyczynił się zwłaszcza amerykański neurolog Norman Geshwind. Opisał on między innymi chorą, u której zachowana została część mózgu, zwana obszarem mowy, a uszkodzeniu uległa pozostała część kory. Pacjentka ta nie potrafiła spontanicznie wypowiadać się, nie rozumiała też skierowanych do niej wypowiedzi. Powtarzała jednak wypowiedzi badającego z bezbłędną artykulacją, kończyła również rozpoczęte proste zdania. Przypadek ten, wsparty wieloma dodatkowymi obserwacjami klinicznymi, wskazuje - zdaniem Geshwinda - na znaczenie połączeń międzymózgowych dla sprawnego przebiegu mowy, jak i innych czynności poznawczych.
Znaczenie połączeń między „jednostkami gnostycznymi" mózgu podkreślał także polski fizjolog Jerzy Konorski. W związku z tym używał on określenia „integracyjna działalność mózgu". Podobne opinie wyrażał kanadyjski psycholog Donald Hebb, który sformułował koncepcję zespołów komórkowych. Zakładał, że zespoły te tworzą się w wyniku jednoczesnego pobudzania neuronów w reakcji na określony bodziec. Powoduje to wzrost aktywności połączeń między tymi neuronami, w wyniku czego powstaje swego rodzaju funkcjonalna sieć, obejmująca odległe często struktury mózgowia. Zespoły te mogą oddziaływać na siebie, co umożliwia opanowywanie złożonych czynności. Poglądy Hebba legły u podstaw tworzenia modeli sieci neuronalnych i związanych z nimi algorytmów uczenia się. Modele te nie mają bezpośredniego odniesienia do neuropsychologii klinicznej, lecz z uwagi na ich popularność wśród kognitywistów zostaną omówione w części poświęconej neuropsychologii poznawczej.
Dynamiczna lokalizacja funkcji
Specyficzną odmianę koneksjonizmu stanowi teoria wybitnego radzieckiego neuropsychologa Aleksandra Łurii. Autor ten również uwypukla znaczenie połączeń między wyspecjalizowanymi częściami mózgu, lecz jednocześnie wskazuje na fakt, że obszary te nie są „ośrodkami" danej funkcji, a dopiero liczba i rodzaj połączeń stanowi o możliwości wykonywania określonych czynności. Inaczej rzecz ujmując, każda złożona czynność wymaga koordynacji wielu prostych funkcji, które się na nią składają. kuria nawiązuje do badań Anochina, który zwracał uwagę na dwa znaczenia słowa „funkcja". Pierwsze z nich oznacza funkcję prostą, bezpośrednio związaną z danym organem. I tak funkcją wątroby jest wydzielanie żółci, a trzustki -insuliny. Z chwilą gdy organ ten ulegnie uszkodzeniu, także związana z nim czynność jest zaburzona lub też ustaje całkowicie. W tym przypadku więc rzeczywiście rozmiar uszkodzenia danego organu koresponduje ze stopniem zaburzenia danej funkcji.
Inaczej ma się sprawa w przypadku funkcji złożonych, które w psychologii nazywamy czynnościami. Nie tylko składają się one z wielu prostszych funkcji, lecz przede wszystkim skierowane są na osiągnięcie określonego celu, co ukazuje podany niżej schemat:
Funkcja złożona = fi + f2 + f 3 + U + fs + U +... fn
Najistotniejsze wszakże jest to, że funkcje złożone mogą podlegać różnego rodzaju modyfikacjom w zależności od zaistniałej aktualnie sytuacji, a ważne pozostaje jedynie osiągnięcie zamierzonego celu. Anochin wykazał to, modyfikując funkcję oddychania. W pierwszej kolejności odcinał on unerwienie przepony, co powodowało, że szczur używał głównie mięśni międzyżebrowych w celu wprowadzenia powietrza do płuc. Następnie odłączał unerwienie również owych mięśni, w wyniku czego szczur zmuszony był połykać powietrze, wykorzystując mięśnie przełyku. W przypadku funkcji lokomocyjnej nie musi wcale dojść do uszkodzenia kończyn, lecz wystarczy zmiana środowiska. Stąd, poruszając się po suchym lądzie, używamy nóg, podczas gdy poruszanie się w wodzie wymaga zaangażowania również rąk.
Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że w przypadku funkcji złożonych trudno mówić o określonym ich ośrodku zlokalizowanym w mózgu. Mamy tu raczej do czynienia z wieloma wyspecjalizowanymi obszarami odpowiedzialnymi za przebieg funkcji składowych. Konieczna jest wszakże koordynacja przebiegu owych funkcji, a zapewniają to odpowiednie po-■ łączenia między poszczególnymi obszarami mózgu. Na tworzeniu się owych połączeń polega między innymi proces uczenia się. Warto tu zaznaczyć, że w mózgach szczurów poddanych stymulacji ruchowej zaobserwowano (w wyniku sekcji mózgu po uprzediaim ich uśpieniu) znacznie więcej połączeń międzyneuronalnych niż u grupy, którą pozostawiono w spokoju.
Sprawny przebieg funkcji złożonych zapewnia więc równie skomplikowany system czynnościowy, obejmujący obszary mózgu, które nie zawsze znajdują się w bezpośredniej styczności. Ściślej rzecz ujmując, mamy tu do czynienia ze swoistą hierarchią równie złożonych podsystemów, które składają się na system regulujący na przykład spostrzeganie wzrokowe. Współczesne badania wskazują wręcz, że w obręb systemów odpowiedzialnych za funkcje poznawcze wchodzą nie tylko obszary korowe, lecz także .. struktury podkorowe. Wiąże się to z emocjonalnym zabarwieniem tego typu Uczynności.