ratorzy. I tak niemiecka łebka (salada) z około 1490 r. (Kat. 41) zachowała oryginalną formę. Nałożona na część czołową płytka będąca dodatkową ochroną, ozdobiona została rozchodzącymi się ze środka żłobieniami, tak bardzo przypominającymi częste ozdobniki maksymilianowskich zbroi. Ten sam rodzaj zdobienia został wykorzystany również w ciężkiej kolistej tarczy i naczółka końskiego (Kat. 59, 68). Trochę inaczej ozdobiony jest naczółek (Kat. 69). Nieznany niemiecki mistrz z I połowy XVI w., ozdobił go dużym, tłoczonym wzorem w kształcie łusek.
Mistrzostwo włoskich artystów XVI w. wyrażone zostało w serii wspaniałych tarcz z wielo! igu rowy mi kompozycjami o tematyce biblijnej (Kat. 62, 63). Wykonane są przy pomocy ulubionej techniki - trybowania - z idącymi w ślad za nim rzeźbieniami, grawerowaniem i złoceniem. Jedna z takich tarcz, oprócz artystycznej oprawy, zachowała imię jej właściciela (Kat. 63).
Z włoskimi mistrzami tłoczenia w metalu mógł w pełni konkurować autor wspanialej tarczy kolistej z XVI w. pochodzącej z Francji. W kompozycji scen wykorzystał motywy' fantastycznych stworzeń, rozmieszczonych wokół umiejscowionej pośrodku głowy Meduzy Gorgony. Datę wykonania tego dzieła - wytworu rąk francuskich artystów określono dzięki inicjałom króla Henryka II (1547-1559) i jego faworyty Diany de Poitiers (Kat. 61).
Gdy paradne przeznaczenie tarczy nie wywołuje wątpliwości, to inna praca francuskich mistrzów - masywny hełm z początku XVII w., dzięki budowie i ciężarowi, niewątpliwie stosowany był jako uzbrojenie bojowe (Kat. 51). Elementy konstrukcyjne zbliżają ten hełm do innego hełmu z tego samego okresu, który wyszedł najprawdopodobniej również spod rąk francuskich mistrzów. Jednak stosunkowo niewielki (w porównaniu z poprzednim) ciężar oraz efektowne dekoracje czernionej i pozłacanej powierzchni, pozwalają uznać go za hełm paradny (Kat. 52).
Pomysłowość i bogactwo twórczej wyobraźni niezmiennie towarzyszyły mistrzom tworzącym uzbrojenie ochronne, szczególnie zbroje przeznaczone do uroczystych, paradnych ceremonii lub do turniejów. Kontynuując zwiedzanie tej części wystawy, gdzie eksponaty rozmieszczone zostały w gablotach-niszach, uwagę należy zwrócić na niemiecki hełm turniejowy z końca XVI w., /. ostro wysuniętą do przodu zasłoną w formie kutej kraty (Kat. 48). Interesująca jest również przyłbica wykonana w kształcie lwiej maski (Kat. 43).
W tych samych i kolejnych witrynach prezentują się godne uwagi dalsze części uzbrojenia. Jest tu więc zdobiony wymyślnym rzeźbieniem napierśnik włoskiej zbroi
XVI w., sygnowany imieniem tworzącego w XVI w. mistrza, Pompco della Chiesa (Kat. 54). Zwiedzający nie ominą z pewnością jeszcze dwóch wspaniałych przykładów włoskiej sztuki platnerskiej XVI w. W pierwszym przypadku jest to masywny hełm zamknięty z ogromnego, używanego podczas turniejów kompletu, należącego do znanego w historii Europy z XVI i I połowy
XVII w. Wolfa-Dietriclia von Rcitcnau, arcybiskupa Salzburga (Kat. 49). Gała powierzchnia hełmu ozdobiona jest wyszukanymi rzeźbieniami, inkrustowana srebrem i miejscami złocona. Zdobienia przedstawiają wojenne trofea, instrumenty muzyczne, groteskowe figury i jeźdźców. Wysoki poziom tych dekoracji pozwala przypuszczać, iż jest dziełem tak znakomitych mistrzów włoskich, jak Pompco della Chiesa lub Ma-estro di Gasidło.
Drugi hełm ustępuje nieco poprzedniemu mistrzostwem wykonania, jednak szczególną uwagę zwracają wspaniale tłoczenia, przy pomocy których wykonano bardzo złożone reliefowe kompozycje. Heim należy do typu morionów, szeroko rozpowszechnionych