Gratulacje, komplementy, życzenia, pozdrowienia towarzyszyły konkursowi 6 milionów. Przyszło PONAD 8 TYSIĘCY kompletów kuponów z pierwszych sześciu numerów CZYTADEŁ. Cieszymy się. że nasi Czytelnicy tak nas lubią i ogromnie żałujemy, że tyłko sześcioro spośród nich mogło zdobyć nagrody. Ale przecież to nie jedyny konkurs i nie jedyna możliwość wygrania premii.
Laureatom, których kupony zostały wylosowane przez sześcioletnią Oleńkę, serdecznie gratulujemy. A oto nazwiska szczęśliwców: Anna ADAMSKA ze Szczecina, Krystyna CHOLEWA z Warszawy, Jan WALICKI z Krakowa, Zuzanna SLOMKOWSKA z Zielonej Góry, Marek PAJOR z Nowego Sącza oraz Marcin MROZOWSKI ze Świdnika.
Sześć milionów zostało rozlosowane i wysłane Czytelnikom, nam zostały listy i uwagi oceniające ,.Czytadła”. Wielu Czytelników — zupełnie bezinteresownie, bo przecież nie obiecywaliśmy żadnych nagród — przystało odpowiedzi w czytelniczej sondzie, ogłoszonej w numerze 2 91. Wszystkim jesteśmy ogromnie wdzięczni. Na ogół były to uwagi pozytywne, ale i nie zabrakło krytycznych. Głównym zarzutem Czytelników pod adresem „Czytadeł*’ jest to, żc wychodzą one tylko raz na miesiąc i połyka się je bardzo szybko, a potem trzeba aż miesiąc czekać na następne. Drugi poważny zarzut dotyczył dotrzymywania przez nas obietnic. No cóż, mamy kłopoty z autorami i nie zawsze piszą oni w terminie swoje teksty. Zawstydziliśmy ich. Może się poprawią... Niekwestionowany prym popularności wśród naszych autorów wiedzie Adam Cempele, a jego opowiadania zajęły pierwsze miejsce wśród pozytywnych ocen.
Prawie wszyscy Czytelnicy domagają się większej ilości humoru. Pomyślimy i o tym. A póki co apelujemy do naszych Czytelników o nadsyłanie anegdotek. Tak jak
Dowcip za dychę” redagują Czytelnicy, tak nłc nie stoi
na przeszkodzie, aby Czytelnicy mieli swój udział w re-(I gowaniu ..Czytadeł”. Dzielmy sit} swoją radością z in
nymi!!!
Dziękujemy Zenonowi WIELECHOWSKIEMU z Ryk
za sympatyczny dopisek: „Pilnuję Waszego wydania jak
tego, by co najmniej raz na dzień zjeść coś gotowanego!’*. Tak! Tak! Gotowane jest zdrowe, a i „Czytadła1* nikomu nie zaszkodziły.
Dziękujemy Kasi ZASADZIE z Człuchowa, która już teraz złożyła nam życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia w 1991 roku. Zawsze cenimy poczucie humoru i lubimy (jobre żarty. Nie obraziliśmy się też na Czytelniczkę, która stwierdziła, że „Czytadła** są dla półinteligentów i erotomanów. A ponieważ przysłała komplet sześciu kuponów, zatem nas... czyta. Może jednak bez pruderyjnego obrzydzenia? W końcu już w epoce renesansu nasi wspaniali poeci, jak Kochanowski czy Rej, lubili sobie pofolgować w odkrywających uroki cielesne wierszowanych utworach. Bo przecież nic co ludzkie nie powinno być nam obce...
Dziękujemy Michałowi JANASOWI z Sosnowca, który przysłał kilka dwuwierszy na temat „Czytadeł*’. Bardzo nam się podobały. Oto jeden z nich:
„Chcesz przyjaciół mieć przy sobie,
Kup „Czytadła” im i sobie!“
Właśnie — choć niektórzy Czytelnicy narzekają na nietrwałość okładek — „Czytadła” naprawdę nadają się na prezent. Udowodniło to wiele osób, obdarowując nimi bliskich. I wszyscy byli zadowoleni. Przytoczę choćby fragment listu Kasi BARANIAK ze Srema: „Kiedy kupiłam pierwszy numer, ofiarowałam go mojemu chłopakowi z okazji urodzin. Był zachwycony. I od tej pory kupujemy i czytamy razem. Te książeczki są naprawdę praktyczne — można je zabierać niemal wszędzie..."