Astma i mukowiscydoza, jako przewlekłe choroby układu oddechowego oraz związane z nimi okoliczności, wpływają na całokształt rozwoju dziecka, między innymi na sferę emocjonalną w jego młodszym wieku. Dominują w niej emocje ujemne, o znacznym natężeniu. Lęk deformuje percepcję, hamuje aktywność, obniża sprawność intelektualną, zakłóca procesy uczenia się, blokuje rozwój osobowości. I odwrotnie - napięcie emocjonalne związane z pozytywnymi uczuciami pozwala rozwinąć funkcje kompensacyjne, które ułatwiają pokonywanie trudności. Powodzenia i sukcesy rodzą poczucie pewności, umożliwiające zwrotne kontrolowanie emocji ujemnych. Dolegliwości somatyczne przyspieszają rozwój samopoznania, samoopisy są bardziej zróżnicowane, wnikliwe i krytyczne, brak w nich tendencji do subiektywnej faworyzacji, która tak wyraźnie jest obecna u dzieci zdrowych. Badane dzieci musiały mieć bardzo dużo okazji do odczuwania pozytywnych emocji, gdyż jak już wcześniej wskazywałyśmy, wykazały się chęcią pokonywania przeszkód jakie stawia im na drodze ich choroba. Przeszłość swoją starały się widzieć jako szczęśliwą, przebiegającą według pozytywnego scenariusza. W hierarchii wartości można zauważyć, że dla przeważającej większości chorych dzieci najważniejsza była odwzajemniona miłość rodzicielska. Kolejnymi cenionymi przez badane dzieci wartościami było zdrowie i posiadanie zdrowych dzieci, dalej osiągnięcia w nauce, szczególnie dla dzieci chorych na mukowiscydozę. Najmniej ważne wydawały się być dobra materialne i dobrze płatna praca. Istotne były też kontakty z rówieśnikami i starania dzieci, by choroba jak najmniej je utrudniała.
Na pełne zaspokojenie potrzeb psychospołecznych dziecka przewlekle chorego mają wpływ sytuacje, które zapewniają dziecku poczucie bezpieczeństwa (stała opieka medyczna i wychowawcza, możliwość odwiedzania przez rodzinę, uporządkowany rytm dnia) i realizację potrzeby kontaktów społecznych (przebywanie w środowisku rówieśniczym). Ponieważ choroba dostarczała negatywnych emocji, więc źródłem tych pozytywnych musiało być najbliższe otoczenie dzieci. Przeciwdziałanie stanom apatii, depresji, bierności poprzez wyzwalanie emocji dodatnich pozwalało zapomnieć na chwilę o zagrożeniu, pobudzało aktywność i mobilizowało organizm do ustawicznej walki z rozwijającym się procesem chorobowym. Ważnym czynnikiem terapeutycznym na oddziałach opieki medycznej było zorganizowanie otoczenia chorego dziecka w taki sposób, aby potrafiło mu ono pomoc w kształtowaniu pozytywnego obrazu własnej osoby i polepszyło tym samym jego samopoczucie. Chorzy, uczestnicząc aktywnie w życiu oddziału, próbując być przydatnymi w organizacji każdego kolejnego dnia pobytu, nie zatracali zainteresowania problemami innych dzieci. Przebywanie w dużej grupie rówieśniczej przez całą dobę uczyło dzieci współżycia z kolegami, konieczności przestrzegania ogólnego dobra. Większość pacjentów obdarzała wychowawców (jednego lub kilku) na tyle zaufaniem, by rozmawiać z nimi
0 swoich problemach. Uporządkowany i stały rytm dnia na oddziale szpitalnym czy sanatoryjnym, zapewniona stała opieka medyczna
1 wychowawcza dawała pacjentom poczucie bezpieczeństwa, przewidywalności tego co będzie. Zapewniona także była prawie nieograniczona możliwość odwiedzin przez rodzinę.
Podstawowym warunkiem bycia z dziećmi chorymi jest akceptacja ich takimi, jakimi są. Daje się zauważyć dość wysoki stopień świadomości pedagogicznej rodziców badanych dzieci. Z obserwacji wynika, że potrafili wsłuchać się w potrzeby swych dzieci, mieli w stosunku do nich właściwe postawy. Otaczali je atmosferą dającą poczucie bezpieczeństwa i miłości. Takie też warunki w swoich rodzinach, w przyszłości, pragnęły stworzyć chore dzieci, czemu wyraz dały w swoich wypracowaniach.
Na zakończenie można podsumować nasze analizy teoretyczne i wyniki badań w sposób następujący:
1. Pobyt dziecka w szpitalu bądź w sanatorium jest dla niego ogromnym stresem, dlatego też wymaga ono w tym czasie szczególnej troski, stworzenia atmosfery miłości.
2. Umiejętne zaspokajanie próśb dziecka chorego zapobiega kształtowaniu się w nim postawy egocentrycznej.
3. Właściwe zaspokaj anie potrzeb dziecka daj e mu siłę i chęci do walki z chorobą i trudnościami jakie ona powoduje, buduje także zaufanie pomiędzy nim a jego rodzicami.
4. Dziecko przewlekle chore jest bardziej wrażliwe na problemy
209