«tym„ o czym można mówić w danej praktyce dyskursywnej i dzięki czemu praktyka się wyodrębnia.”
To daje podstawy do odróżnienia dziedzin naukowych od obszarów archeologicznych.
W. teń sposób Foucault znalazł nowy przedmiot zainteresowań badawczych tam, gdzie zdawało by się wszystko zostało już różnymi przestrzeniami zainteresowań wypełnione. Nie wiemy, jakie będą dalsze losy programu Michela Foucault. W każdym razie autor z godną podziwu konsekwencją, pracowitością i talentem realizuje swe zamierzenia. Przemierza w tej pracy obszary nie znane, a nader interesujące. Jeśliby hawet ów program archeologii uznać za niewykonalny, to jpdno pozostaje pewne: Foucault stworzył własny typ dyskursu.
Jest to dyskurs tfudny, lecz dający dużą satysfakcję intelektualną oraz inspirujący do niestereotypowej refleksji.
Jerzy Topolski
Już od kilkudziesięciu lat uwaga historyków skupia się raczej na okresach długich, jak gdyby zamierzali oni wydobyć spod przemian politycznych i ich epizodów struktury trwałe, niełatwo ulegające zachwianiom, nieodwracalne procesy, stale ukierunkowania, dojrzewające stopniowo zjawiska, które po wielowiekowym trwaniu osiągają punkt szczytowy i odwracają swoje działanie, ruchy kumulacji i powolnego nasycania, owe wielkie bloki, nieruchome i milczące, które plątanina tradycyjnych przekazów pokryła grubą warstwą zdarzeń. W badaniach tych historycy posługują się narzędziami, które w części .Sami wytworzyli, w części zaś przejęli, takimi jak modele wzrostu ekonomicznego, analiza ilościowa wymiany towarowej, przekroje progresji i regresji demograficznych, doświadczenia nad klimatem i jego wahaniami, wykrywanie stałych socjologicznych, opis udoskonaleń technicznych, ich rozpowszechniania się i utrwalania. Pozwoliło to wyróżnić, w dziedzinie historii, różnorakie warstwy osadowe: linearne następstwa, stanowiące dotychczas przedmiot badań, zostały zastąpione zbiorem kolejno odkrywanych, coraz głębszych pokładów. Między sferą politycznej zmienności a sferą powolności, cechującej postęp „kultury materialnej”,- powstały rozliczne poziomy analizy: każdy z nich ma swoje specyficzne ograniczenia, każdy pokrywa obszar, który do niego tylko należy; i w miarę zstępowania ku blokom najgłębszym, wyodrębniające się zakresy stają' się coraz rozleglejsze. Za pospieszną historią rządów, wojen i klęsk głodowych rysują się historie prawie nieruchome — historie o słabej krzywej rozwoju: historia dróg morskich, historia zbóż lub kopalni złota, historia suszy i nawadniania, historia płodozmianu, historia tworzonej przez ludzkość rów-
27