kartoteka z ponad trzema milionami kart, najnowocześniejsze wyposażenie fotograficzne w laboratoriach i liczne audytoria na seminaria i spotkania międzynarodowe, które regularnie odbywa Interpol.
Idylla trwała nieco ponad dziesięć lat; następnie coraz wyraźniej dawało się odczuć, że organizacji brakuje miejsca. Do Interpolu wstępowało coraz więcej krajów, a to, pomijając inne względy, wymagało ustanawiania coraz to nowych środków łączności. Do 1985 roku, kiedy nowym Sekretarzem Generalnym został Raymond Kendall, organizacja liczyła 138 krajów członkowskich. 117 Krajowych Centralnych Biur posiadało dalekopisy, 72 KCB wchodziły do systemu łączności radiowej Interpolu. Przez wewnętrzną sieć Interpolu przeszło 690,5 tysiąca wiadomości; wszystkie je trzeba było ręcznie opracować i przeprowadzić przez kwaterę główną. Kartoteka rozrastała się także bardzo szybko i liczyła już około trzech milionów fiszek i dossier, przy czym, jak pokazała późniejsza analiza, realna liczba spraw, do których trzeba było się odwoływać, sięgnęła dwustu tysięcy. Zwiększała się - a nie mogło być inaczej - liczba stałych i oddelegowanych współpracowników; nie licząc ochrony; było to 280 osób. W oddziałach specjalistycznych stale przeprowadzano zajęcia z przedstawicielami narodowych służb policyjnych, tak że ogólna liczba osób jednocześnie znajdujących się w kompleksie na ulicy Armangeau w Saint Cloud przewyższała trzysta.
Pierwsze próby poszukiwania nowej siedziby zostały podjęte jeszcze przez Bossarda, poprzednika Kendalla na stanowisku Sekretarza Generalnego. Jednak zdecydowane działania podjęto już za Kendalla.
Jednym z ostatnich bodźców do przeprowadzki stał się atak terrorystów z organizacji Action Direct na kwaterę główną w Saint Cloud, podczas którego byli ranni, a wybuchy bomb
0 mało co nie doprowadziły do zniszczenia kartoteki i archiwów. Kwatera główna w Saint Cloud, ściśnięta w dzielnicy mieszkalnej, była dość mocno zniszczona i nie dawała możliwości podjęcia efektywnych działań w celu zapewnienia bezpieczeństwa.
Nowe miejsce znaleziono w Lyonie. Na wybór wpłynęło stanowisko członków lyońskiego magistratu - zaproponowali oni wygodne i ładne miejsce w zakolu Rodanu, wypłacili trzymilionową rekompensatę za przeprowadzkę, znacznie zmniejszyli wydatki na zakup działki - według ówczesnego prawa Francji nazywało się to „bonus za decentralizację”, tj. wyprowadzenie organizacji z Paryża.
Rząd francuski, zadowolony z tego, że MOPK mimo wszystko pozostaje we Francji (a całkiem poważne rozmowy o tym, żeby w ogóle przenieść kwaterę główną do innego kraju, na przykład do Niemiec lub Kanady, toczyły się na Zgromadzeniach Ogólnych i konferencjach regionalnych - zależność od kraju-organizatora w latach siedemdziesiątych była zbyt odczuwalna), w istotny sposób obniżył koszty budowy, zwróciwszy podatki. Złożyło się to na ni mniej ni więcej niż 28 milionów franków.
Pozostałe środki wzięto z funduszu rezerwowego MOPK
1 stosunkowo niewysokiego kredytu bankowego. Jednymi z najważniejszych wpływów stały się środki ze sprzedaży kompleksu w Saint Cloud - znajduje się tam teraz przedstawicielstwo handlowe wielkiej firmy hiszpańskiej. W 1987 roku położono kamień węgielny pod budynek zaprojektowany przez architekta Maklavelala, a do maja 1989 roku gmach był gotowy do przeprowadzki.
Budynek uważany jest za jeden z lepszych w swojej klasie na świecie. Posiada 300 miejsc roboczych w biurach, specjalne pomieszczenia dla środków łączności, laboratoria, archiwa, wysoki stopień komputeryzacji i automatyzacji - i to w połączeniu z dosyć wysokimi wymogami bezpieczeństwa.
9- Interpol 129