badaczki pr/.yc/.ynu choroby; uputrujc w nich racząj katalizator który wyzwoli! głębioj tkwiące. psychiczno zaburzeniu, rozpozna wnne przez nią Już w rękopi.such Thóroigne10.
Moim z daniem obie to interpretacjo lekarskiego orzeczeniu ni«-są trafne. Obie traktują pewną medyczną diagnozę jako poazluki; choroby umysłowej, która objawiła .się dopiero wielo lat później, w trakcie pobytu w przytułku. Interpretacje te są dyktowane przez projektowane wstecz oczekiwanie, związane z wiedzą o tym, jak wyglądał schyłek życia Thóroigno, oczekiwanie, źe Thćroigno sza-łona była od zawsze; musiała być przecież szalona, w przeciwnym razie jakżeby mogła zaangażować się w rewolucję?!
W rzeczywistości z orzeczenia nie da się wyczytać nic więcej prócz togo, że przebywąjąc w więzieniu Thóroigno tak bardzo cierpiała, że była przez to chora. Zapewne ma to związek z jej silną potrzebą wolności; już na sam widok twierdzy Kufstein miała ponoć wykrzyknąć, że „wolałaby zostać powieszona” niż ujrzeć się „umieszczoną w areszcie i takiej nędzy”31. Czynnikiem wyzwalającym chorobę były jednakże również warunki więzienne. Za mu-rami twierdzy Theroigne żyła w zupełnej prawie izolacji, przerywanej jedynie przez sędziego i personel więzienny. Nie wiedziała, kiedy procedura śledztwa zostanie ukończona i czy kiedykolwiek ujrzy jeszcze światło wolności. To, że przebywając w takich warunkach, zareagowała zaburzeniami fizycznymi i psychicznymi, dla nikogo nic powinno być chyba dziwne.
Sędzia śledczy, który widywał Theroigne niemal każdego dnia i o wszelkich krokach i wszystkich wypadkach donosił Kaunitzo-wi w szczegółowych sprawozdaniach, bynajmniej nie uważał swojej więźniarki za obłąkaną. Poważnie potraktował ostrzeżenia lekarza, zadbał o złagodzenie warunków aresztu i wstawiał się za rychłym zakończeniem śledztwa. W sierpniu 1791 Theroigne została przeniesiona do Wiednia, gdzie zastosowano wobec niej jedynie areszt domowy. Udało jej się wyjednać audiencję u cesarza Leopolda II, a w jej efekcie zwolnienie. Po krótkim pobycie w Liege powróciła do francuskiej stolicy.
Tymczasem we Francji ogłoszono amnestię dla wszystkich prześladowanych ze względu na podejrzenie uczestnictwa w wydarzeniach 5/6 października, nie musiała się więc niczego obawiać. W l*»ryxu o niej nie /upomniano Ko»»li*lyc*n* pr**« wtA*
wcześnie iłuwiedtiala tu; od kręgów cmigracyjnycYi o jp*j waru u i nie odpuściła noble przyjemności, by <d omu do len lemat poazydzić. Patrioci zgotowali jej '<■ ntolicy tryumt un» przyjęcie. W klubie jakobińskim w styczniu witano ja jako
bohaterkę narodu i „męczenniczkę wolności"
Theroigne opowiadała o tym. co przezyla w Austrii, a słuchano jej z zainteresowaniem. Sa początku 1792 temat wojny %tat uę zapalnym punktem politycznych knowań 'Dieroigne nale/ala do tych, dla których - dla uratowania swobód zdobytych dróg a tew«>-lucji - wojna z Austria była czymś nie do uniknięcia V.' zywala kobiety do sięgnięcia po broń i „umacniania między nami więzi jedności i braterstwu i rozpowszechniania zasad spokojnej siły, by z tuką samą rozwagą i silą przygotować się na odparcie ataków naszych wrogów”32.
Argumenty, których używała, propagując ideę uzbrojenia kobiet, są ściśle egalitarne. W swojej mowie z 25 lll 1792 świadomie domagała się: „Pozwólcie nam sięgnąć po broń; mamy do tego prawo, z natury i z prawa; pozwólcie nam pokazać mężczyznom, że w stosunku do nich nic brakuje nam ani odwagi, ani cnoty (...) Nadszedł wreszcie czas, by kobiety wystąpiły ze stanu haniebnej niegodziwości, w której niewoli tak długo więziła je męska ignorancja, pycha i niesprawiedliwość”33.
Powołując się na rozum, który w równym stopniu rozdzielony został pomiędzy kobiety i mężczyzn, ogólny zarys ram, w których płeć żeńska została umieszczona, widziała jako usankcjonowany jedynie przez „absurdalne, często niemoralne uprzedzenia”. Równość płci, co podkreślała, nie toleruje żadnych ograniczeń.
Z odpowiedzialności, jaką zarówno mężczyźni, jak i kobiety ponoszą za swój kraj, wynika także równe prawo do tego, by dla jego obrony użyć broni. Ten, kto kobiety powstrzymuje, obezwładnia je i ośmiesza, chce, mówiąc wprost, ponownie kuć dla nich stare łańcuchy niewolnictwa. Theroigne z całą wyrazistością dostrzegła, że waleczny patriotyzm nie jest u kobiet cechą pożądaną, bowiem sygnalizuje ich własne pragnienie wolności.
Theroigne wiedziała, że kOifly w „cnotach męskich”, takich j<d.41u
dążąc wa, od