QUE DIS-TU, QUE FAIS-TU...
«Nad czym dumasz, co czynisz, o gołąbkoJbiała,
Na gałęzi tej uschłej?» — ♦Przechodniu, łzy Ieję.» —
♦I czemuż to?» — «Po mojej kochąiręeJafilej Co nie wróci już nigdy.» — «A gdzież uleciała?» —
♦Srogi ptasznik ją zabił, gdy w sieć się złapała;
Dniem i nocą tu płaczę, śpiewając jej dzieje,
I śmierci złej urągam, co wszystką nadzieję I radość moją wzięła, a mnie poniechała.» —
«Co, więc umrzeć chcesz śladem twej drużki
skrzydlatej ?» —
♦Stokroć bardziej w tej ciemnej umieram dąbrowie, Gdzie idzie za mną wszędzie żałość mojej straty.» —
Wdzięczne -ptaszki! Któż waszą szczęśliwość wypowie, Wy, przez samą naturę złączeni przed laty,
Za życia i po śmierci wierni kochankowie!...
Przekład M. Wronckiej.
TERRE, OUVRE MOY TON SEIN...
Ziemio, rozstąp się, błagam, i wróć mi straconą, Którą w łonie twym Parki zazdrosne ukryły;
A nie masz-li tej mocy, niech cierne mogiły I mnie razem z jej pięknym popiołem pochłoną!
Jednym ciosem śmiertelnym dwoje ugodzono:
I jam tu winien spocząć blady i bez siły,
,Bo strata zbyt okrutna i żal uczyniły Życie moje nieznośnym, a śmierć upragnioną.
Póki jeszcze na ziemi oczy mojej miłej Blaskiem pełnym nadziei nade mną wschodziły, Żyłem, promień ich czyniąc sternikiem swej łodzi.
Dziś jam także już martwy: bo śmierć, co w jej oczy Weszła cieniem wieczystym, i za mną już kroczy. Tak z odejściem jej słońca i mój dzień zachodzi.
Przekład M. Wronckiej.
37