3
Sienkiewicza. Uzyskałem wtedy informacje że jest jeszcze trzeci rozmówca i że wtedy na tamtym etapie nie był jeszcze zidentyfikowany.
Napytanie: czy pan Nowacki odsłuchiwał to nagranie?
Świadek zeznaje: nie pamiętam tego, wydaje mi się ze nie.
Na pytanie: dlaczego to nagranie nie zostało opublikowane ?
Świadek zeznaje: decyzję o publikacji materiału podejmuje redaktor naczelny po konsultacji z prawnikami i najbliższymi współpracownikami w redakcji. W tym przypadku ja się nie zdecydowałem na publikacje bo po analizie prawnej i merytorycznej treści rozmowy bez Żadnych wątpliwości uznaliśmy, że treść tej rozmowy nie niesie za sobą interesu publicznego, który uzasadniałby łamanie przez nas prawa do prywatności nielegalnie nagranych rozmówców. Z analizy prawnej wynikało ze naruszonych może być jeszcze klika innych paragrafów. Prawnicy robili swoją analizę, a my dziennikarze sprawdziliśmy ze treść tej rozmowy nie zawiera żadnych treści niosących znamiona przestępstwa czy nielegalnych działań, która uzasadniałaby publikację. Uznaliśmy Ze publikacja naruszyłaby prawo do prywatności a mogła by naruszyć jeszcze inne przepisy prawa. To pierwszy taki przypadek w mojej dwudziestoletniej karierze jako dziennikarza, Ze otrzymałem tak jednoznaczna opinię prawników aby nie publikować tego nagrania.
Napytanie: czy to stanowisko przedstawił osobie która przyniosła nagranie?
Świadek zeznaje: tak ja to stanowisko przedstawiłem telefonicznie, a chyba następnego dnia ja, ta osoba, która przyniosła nagranie i główny prawnik redakcji spotkaliśmy się i przedstawiliśmy stanowisko dlaczego nie będziemy tego publikować. Wtedy ta osoba spytała czy może zainteresować tym tematem inna redakcję. W związku z tym Ze nie wiązała nas żadna umowa, która dawałby mi prawo odmówić ta osoba usłyszała ze jest wolnym człowiekiem i może robić co chce. Żadne inne nagrania nie były nam jako redakcji oferowane.
prokur:
Anna Hoj!