j Am
kwcalii. o której my rozmawialiśmy. Ja nic jestem pewny czy w czasie spotkania, etywaliśmy pilota do przywoływania kelnera, pamiętam Ze tam był jakiś pilot, ale nic pamiętam czy to było urządzenie do przywoływania czy regulowania klimatyzacji. Ja siedziałem tyłem do wejścia, wyglądało to tak jakby kelner był cały czas w gotowości On obsługiwał tylko nas był lak jakby nadopiekuńczy. Było lak. Ze on mógł słyszeć pewne fragmenty naszej rozmowy, bo wchodził i czekał az, my zakończymy naszą rozmowę Żeby zadać nam pytanie. Samo pomieszczenie jest tak skonstruowane, Z.c gdyby stal niewidoczny dla nas mógł wszystko słyszeć. To pomieszczenie VIP to jest lo pomieszczenie do którego wchodziło się z zewnątrz, i nic przechodziło się przez, sale główna
Na pytanie prokuratora: czy w czasie tego spotkania rozmawiali Państwo o dziełach Kluki?
Świadek zeznaje: tak był taki krótki fragment o działach sztuki. Kontekst był taki. Ze rozmawialiśmy o naszych obecnych funkcjach w takim sensie. Ze są trudne, kosztują duto zdrowia i Ze w sumie wolelibyśmy robić to co robiliśmy w przeszłości. Rozmawialiśmy o tym. Ze obecnie efekty naszych działań są oceniane kontrowersyjnie i politycznie. Ja nawiązałem do tego. Ze lepiej było się ocenianym kiedy sprawy były jednoznaczne, powiedziałem Ze wolałem kiedy byłem policjantem i przy lej okazji wspomniałem. Ze podczas pracy w CBŚ zdarzyło mi się brać udział w odzyskaniu dwóch obrazów o znacznej wartości. Mówiłem, że jeden z tych obrazów bardzo cenny | pomimo niewielkich obrazów. Pani Bieńkowska była zdziwiona. Ze potrafię rozpoznawać falsyfikat od oryginału, ja wtedy powiedziałem, że tego można się nauczyć. Wydaje mi się, że kiedy ja o tym mówiłem lo ł.ukasz Nurzyński mógł stać przy stole i czekać aż ja skończę, dlatego mógł słyszeć ten fragment. Ta rozmowa o obrazach to był laki przerywnik, len fragment rozmowy był krótki.
Pouczony o treści art. 12 k.p.k. w chwili obecnej nic składam wniosku o ściganie osoby lub osób, które w celu uzyskania informacji, do których nie były uprawnione założyły w restauracji „Sowa & Przyjaciele” w Warszawie urządzenie rejestrujące przebieg spotkania, takim urządzeniem się posłużyły i nagrały nielegalnie treść mojej rozmowy z Elżbietą Bieńkowską, bo nie mam przekonania, że faktycznie taka rozmowa została nugruiui. Chcę podkreślić, że jeżeli takie nagranie zostanie ujawnione