Wszelkie stworzone społecznie uniwersa ulegają zmianie, ponieważ są historycznymi wytworami ludzkiej działalności. Do zmiany dochodzi też w wyniku konkretnych działań istot ludzkich. O tym zasadniczym socjologicznym fakcie można zapomnieć, ulegając zawiłościom mechanizmów pojęciowych, z których pomocą podtrzymywane jest każde określone uniwer-sum. Rzeczywistość jest definiowana społecznie. Jednakże tymi, którzy definiują rzeczywistość, są zawsze konkretne jednostki albo grupy jednostek. Aby w dowolnym czasie zrozumieć stan społecznie stworzonego uniwersum czy też jego zmiany w czasie, trzeba zrozumieć organizację społeczną, która pozwala tym, którzy definiują, na wykonywanie tej czynności. Mówiąc prościej, ważne jest, aby nieustannie kontynuować pytanie o dostępne w historii koncep-tualizacje rzeczywistości, przechodząc od abstrakcyjnego „co?” do konkretniejszego socjologicznego pytania, „kto pyta?”.1
Jak widzieliśmy, specjalizacja wiedzy oraz towarzysząca jej organizacja osób, dysponujących tymi wyspecjalizowanymi systemami wiedzy, rozwinęły się w wyniku podziału pracy. Można sobie wyobrazić wczesne stadium tego rozwoju, na którym nie ma rywalizacji między różnymi ekspertami. Każda dziedzina fachowej wiedzy jest zdefiniowana przez pragmatyczne fakty podziału pracy. Specjalista-my- j śliwy nie będzie sobie rościł pretensji do wiedzy o łowieniu ryb i w związku z tym nie będzie rywalizował z kimś, kto się na tym zna.
W miarę jak powstają bardziej złożone formy wiedzy oraz wzrasta nadwyżka ekonomiczna, eksperci poświęcają się całkowicie przedmiotowi ich fachowej wiedzy, która wraz z rozwojem mechanizmów pojęciowych może coraz bardziej oddalać się od pragmatycznych konieczności życia codziennego. Eksperci w tych wyspecjalizowanych systemach wiedzy zgłaszają pretensje do nowego statusu. Nie chcą oni być ekspertami tylko w takiej czy innej dziedzinie społecznego zasobu wiedzy, ale żądają ostatecznej jurysdykcji nad całym zasobem wiedzy. Chcą być dosłownie ekspertami uniwersalnymi. Nie oznacza to, że przypisują sobie całą wiedzę, ale raczej, że roszczą sobie prawo do wiedzy o tym, jakie jest ostateczne znaczenie tego, co każdy wie i robi. Inni ludzie w dalszym ciągu mogą sprawować nadzór nad określonymi sferami rzeczywistości, jednak specjaliści zastrzegają sobie znajomość ostatecznych definicji rzeczywistości jako takiej.
To stadium rozwoju wiedzy ma liczne konsekwencje. Po pierwsze, powstaje czysta teoria, o czym już pisaliśmy. Ponieważ uniwersalni eksperci działają w znacznym oderwaniu od zmienności życia codziennego, zarówno inni, jak i oni sami, mogą dojść do wniosku, że ich teorie nie mają żadnego związku z życiem społeczeństwa, ale istnieją w swego rodzaju platońskim niebie ahistorycznej i aspołecznej ideacji. Jest to oczywiście złudzenie, ale ze względu na związek między procesami definiowania i procesami tworzenia rzeczywistości może ono mieć wielką siłę społeczno-historyczną.
Drugą konsekwencją jest wzmocnienie tradycjonalizmu w zinstytucjonalizowanych działaniach, w ten sposób uprawomacnianych; czyli jest to wzmocnienie wewnętrznej tendencji instytucjonalizacji do
m
W świetle naszych teoretycznych założeń Jest jasne, te nie możemy zajmować się szczegółowo zagadnieniami „socjologii intelektualistów". W tej kwestii odsyłamy do walnych prac Mannheima zwłaszcza ideology and Utopia 1 Estayt on tftf Sociology oj Culture; zob. też: Florian Znaniecki, The SocW Role oj the Man oj Knowledge, Columbia Universłty Press, KM York 1040; Theodor Geiger, Aujgaben und Sttllung der ItitfiU* gem in der Geselltchajt, Stuttgart 1M9; Raymond Aron, L'opkt des inteiiectuela, Paris 1085; George B. de Hussar (ed.), TM Intellectuala, Free Press of Glencoe, New York IOW.