>*£> • |
: . 1 |T ilNli lil.i | ||
BM4Ć |
/y > Sr | ||
."/■ -Z - : * 0 | |||
iti |
Ą |
* tiuli. SU |
u ftutnrŁmiąut oru. cw«i
&ĘUt&iu ■ś&uu tb$*rXtr*+».Sar. pu/oó SŹtęijt** SMJgtabUtuTfU^Uti iluucij. $&*“• %•>•£****&**
ljj§ll Cfrr
n*s~ Vh
■;■ " ;fc ■ jjp&iS'
SB-
Amm SśfktdŚa (UA ft*-
dl 4 M«Vib JDffMtfA O*®
ł*hd*j.Uxz* cacy ał* mmii gk* kapka Koedeehegi' (-.g - Brnem, Wpływy jtf f rtirffim | (wIm jjff ;fłft*a"
Godom cudów? Owe sfc*w» mioty dowotWŁ te Czarna Matkwma (której w od początku li
stopada jur mc było, ho rnstału wy-wiciHUM do I ubłtńca) obroni kluu-tor. a prwor Kordecki będzie tylko heroicznym wykonawcą jej bosWcłt wyroków. Obroni, podążając bczcie-Icunc / procesji) po muriich. ckI których szwedzkie kule odbiją się jnk piłeczki pingpongowe. Tymczasem prawda jtssi cokolwiek Inna i dziś każdy w miary uczciwy historyk wic. że do żadnego ohlężcnin, a tym hardziej obrony Częstochowy tak naprawdy nic doszło. Ol, po prostu Szwedzi podeszli sobie powoli pod klasztor (w drugiej połowie września; odeszli 26 grudnia 1655 roku) i - jak to oni zażądali złota. A paulini prydzej gotowi byliby oddać malowani) rui dc-see ikony (padła i taka propozycja przetargowa, ale Szwedów oferta zupełnie nie zainteresowała), niż choćby minimalnie uszczuplić swój skarbu: c Skąd wiadomo, że to były tylko „handlowe" propozycje? A siad. a przez trzy miesiące Polacy stacjonujący pod klasztorem ze Szwedami co niedziela uczestniczyli w mszach jasnogórskich, swobodnie i ba żadnych problemów prze-i-fcibi- przez klasztorną furtę.
m«d » procent -dzielnych w* fjm' pod Częstochową (z tej Jaewla-wwę)" strony) to była potka sdach-t». donic May katotacy.
Mamy wet potną jeaiemą Aa-ao |tf5 ypnqt tak? oto:
armiapoddana szwedzkiemu bólowi Karolowi Gustawowi u bram klasztoru paelieó* i żąda
uc k Kitą perauMet hańby . W tatach ncepu szwedzkiego byk* rum (z dzKicjucj perspektywy) podporządkowanie się koronie napasł nt-ka, czyli Karola Gustawa. Kto z nas ruc pwuęu jednej 1 tujdyntuejszych tcen SiettkkaMewwsktej Trylogii, czyli zdrady Janusza Raduwita
Twar: księcia bsśa h tej chwili po prostu straszna, bo nie Nada, ale sina i wykrzywiona jak konwulsją uśmiechem, który książę usiłował nu usta przywolai'. (...)
- Mości panowie,1 2... Wielu spomiędzy was... zdziwi... albo zgoła przęśl ruszy ten toast... ale... kio mi ufa i wierzy... kio prawdziwie chce dobra ojczyzny... kto wiernym mojego domu przyjacielem... ten go wzniesie ochotnie... i powtórzy za mnę:
- Vivat Carolus Gustams rex... od dziś dnia łaskawie nam panujący! (...). Lecz w sali zapanowało głuche milczenie. Pułkownicy i szlachta spoglądali na siebie przerażonym wzrokiem, jakby pytając się wzajem, czy książę zmysłów nie utracił,
Ale bohater Trylogii imć Onufry Zagłoba nie straci! głowy i wykrzyczał. o co tak naprawdę chodzi:
JSiajciesięgo, jakie korupcje wziął od Szweda? Ile mu wyliczono? Co mu jeszcze obiecano? Mości panowie, oto Judasz Iskariota! Bodajeś konał w rozpaczy! Bodaj ród twój wygasł! Bodaj diabeł duszę z ciebie wywlókł... zdrajco! zdrajco! po trzykroć zdrajca!".
Ergo Janusz Radziwil wypowiadający sławetne słowa _ licat Caro-ius Gustasus rac..." stal się dla pokoleń synonimem zdrajcy. Polskim Judaszem.
Taaafc? To przeczytajmy list Augustyna Kordeckiego skierowany do Burcharda Mullera (teraz każdy może go sonie sam prasłumaczyć- jsatrz: skan). I jednocześnie przyjrzyjmy się kofcjoanu, historycznemu fałszerstwu.
|Jaśnie Wielmożny Panie! (...) Kogo zatem czuwający nad Rzeczpospolitą wybierają, temu i rny tak siebie samych jako też i Święte Miejsce, które dotąd w opiece i największej czci u Królów było. komie poddajemy i poddawać będziemy. Ale do tego nie zmusza nas oręż, bo rycerstwo nie jest naszym rzemiosłem ani mamy po temu siły. aby się opierać potędze Królów. Widzieliśmy rozporządzenie Jego Królewskiej Mości: a ponieważ mamy dostateczną załogę do powstrzymania napadu na Miejsce Święte, dlatego rozporządzenie dostojniejszego króla (...». Przeto ifo-rąco prosimy najjaśniejszą 1 nujzrut komiis.il władzę, ab)' konwent nas,, kościół święty dła Boga i Jego .Najświętszej Matki, «v> którym Majes/ai Boski jest błagany o bezpieczeństwo i zdrowie, najdostojniejszego króla Szw ecji, pana i protektora królestwa naszego, i nas, których powołaniem nie jest sprzeciwiać się potędze królów, chciałby w pokoju pozostawić tak długo, aż nie będzie wniesione nowe postanowienie najdostojniejszego królewskiego majestatu Szwecji. Nie spodziewamy się odmowy najdostojniejszej władzy, do którego jtmtekcji wielce i na przyszłość się ofiarowujemy. Cokolwiek najjaśniejszy królewski majestat rozkaże, chętnie wykonamy! Tymczasem imlecamy się życzliwości najjaśniejszej 1 najznakomitszej władzy jak najpilniej, najtroskliwiej.
Najjaśniejszej i najznakomitszej władzy waszej - najfmkomięjszy duga w Chrystusie i blagalnik <exorator?) niegodny, hml Augustyn Kordecki przeor Jasnej Góry ręką własną".
I co Wy na to? Czy nic zgodzi-cie się z twierdzeniem, że dramatyczne słowa Zagłoby:Bodaj diabeł duszę z ciebie wywlókł... zdrajco! zdrajco! po trzykroć zdrajco!" powinny mieć innego zgoła adresata?
No tak... ale jednak Kordecki Szwedów do Częstochowy nie wpuścił - ktoś powie. Owszem, gdyż tak ich zwodził w słusznej obawie przed kradzieżą, że sami zrezygnowali. Tak jak wojska polskiego króla Janu Kazimierza. które wycieńczone i poranione szukały za jasnogórskimi mułami schronienia i pomocy. Przed nimi również bramy zatrzaśnięto, i kazano iść precz! Ale o tym w szkołach dziatwy już nie uczą.
MAREK SŻENBORN RYSZARD PORADOWSK1
Dostojności pokładając ufność w Jego dobroci, po. której i na przyszłość wiele sobie ołriecujemy".
Ktoś powie, nic bez racji, że to już
tak wystarczająco lizusowski akt pod-dańczy. ale my w ..Faktach i Mitach” zaczęliśmy podejrzewać, że jasnogór • skie oficjalne U umączenie jest - delikatnie mówiąc - dość dowolne. A dokładniej - ordynarnie sfałszowane.
Gnani tą myślą zwróciliśmy się do Królewskiego Muzeum Szwecji, gdzie zdeponowany jest oryginał listu, z prośbą o jego udostępnienie. 1 własnym oczom nie wierzyliśmy, gdy