IX. „NON OMNIS MORIAR”
Na jednym z tych planów znajduje się Ignacy Rzecki, ze wszystkich I bohaterów Lalki najbliżej dopuszczony (przez Pamiętnik starego subiek-f w) do partnerskiej komitywy z autorem. Jeśliby założyć, że Prus rozpisał w tej powieści najważniejsze swoje przemyślenia pomiędzy Wokulskiego i Rzeckiego, to Rzeckiemu przypadłaby w udziale cząstka komplemen-~ iaraa w stosunku do intelektualizmu Wokulskiego, ^okulskięgo można bowiem traktować jako wyraziciela postawy nieustępliwie zasadniczej i pozbawionej złudzeń wobec świata, jako maksymalistę, który docieka, Bgoiektuje, ukTadastrategię życlalra miarę pragnień AKkgymalizm ten, godny podziwu 1 szacunku, wyraza~się^H3e^kompromtóowym zmaganiu ze światem na zasadzie: albo - albo... Nadaje on Wokulskiemu wymiary herosa, pokrewnego wielkim kreacjom literatury europejskiej6
Rzecki rozumie i ceni Wokulskiego. Zna się na ludziach i o życiu wie niemało, tyle że nie jest to wiedza myśliciela. W szczegółach omylny, ma w sumie mądrość zasranawiająco głęboką. Ludzie mają go za dziwaka, używają sobie na nim, ale przecież on sam nie najgorzej zdaje sobie sprawę z własnych dziwactw. Mają go za naiwnego, ale on sam lepiej od nich wie o tej naiwności, bo ją sobie organizuje, jakby wiedział, że bez tej naiwności nie potrafiłby żyć.
Naiwność pana Ignacego nie ma niczego wspólnego ani z brakiem orientacji w świecie, ani z ubóstwem doświadczenia. Mało kogo wyposażył Prus w Lalce w takie mnóstwo doświadczeń jak jego właśnie. I to doświadczeń bolesnych. Ale choć nie spłynęły one po nim bez śladu, choć przyprószyły siwizną jego głowę, a sceptyzmem jego filozofię życiową, to przecież nie odebrały mu tej dziwnej mocy duchowej, dzięki której^jebie i innych ochrania od skrajności zwątpienia. Naiwność bowiem pana Ignacego jest pokrewna tej naiwności, o której kiedyś było głośno w knkurze europejskiej za sprawą Fryderyka Schillera. Schiller objaśniał 1 i Jako bohatera mitycznego, pokrewnego wielkim kreacjom romantycznym, jnmainijr go W. Krzemińska, op. ciL
„NON OMNIS MOR1AR”
LXV
jej pojęcie odwołaniem się do przykładu dzieciństwa i obyczajów
wiejskich . k _,_y
Byłoby uproszczeniem traktowanie Ignacego Rzeckiego jako Schillff5—J rowskiego „człowieka natury” - jego osobowości patronuje bardziej złożona tradycja - jednakże spośród wszystkich bohaterów Lalki on jeden został wyposażony w dzieciństwo. I to nie tylko w dzieciństwo, które kiedyś było i przeminęło, lecz które w nim trwa. Trwa jako wspomnienie (nikt poza Rzeckim nie wspomina w Lalce swego dzieciństwa^ Trwa jako składnik postawy (Rzecki lubi skrycie bawić się jak dziecko), jako poczucie pokrewieństwa duchowego z dziećmi (Helunia Stawska nie przypadkiem wyczuwa w nim naturę bliską), jako zdolność: | rojeniąjfantazjowańia, marzenia. I to dzieciństwo będzie z nim do chwili"] ostatniej. Gdy gainącymi oczyma ogarnia swoje życie, dozwoli mu Prus powrócić wspomnieniem do chłopięcego dymnika na Starym Mieście, by pożegnalnie spojrzał na malejący krążek światłości w stronie praskiego brzegu Wisły.
podnosił
autor
To wyróżnienie Rzeckiego dzieciństwem winniśmy w Lalce zauważyć, bo Prus. który ze wszystkich pisarzy pozytywistycznych najwięcej miał serca i talentu do opisywania dzieci (tę jego właściwość ■ kiedyś' Stanisław Brzozowski, przeciwstawiając ją Orzeszkowej6^ Antka i Anielki, Sierocej doli i Grzechów dzieciństwa - wyróżnia „stan” dzieciństwa jako formację duchową o wartościach humanistycznych specjalnego formatu. Rys dzieciństwa objawia się w Rzeckim zdolnością do „zawieszania” rzeczywistości, do narzucania jej znaczeń, których on sam pragnie, do przetwarzania tego, co przykre - w mniej przykre, nieraz w zabawne. To przecież za sprawj Rzeckiego wpika do powieści najwięcej chwil^wesołości. To on przyrządza czytelnikowi najważniejsze sceny humorystyczne - i to przyrządza z materii, która bynajmniej „z natury” humorystyczna nie jest. Cała np. historia z lichym administra-
63 Zob. F. Schiller, O poezji naiwnej i sentymentalnej (1795-1796), tłum. I. Kroriska [w:] M. J. S i e m e k, Fryderyk Schiller, Warszawa 1970, s. 257.
64 Zob. S. Brzozowski, Współczesna powieść polska (1906) [w:] S. Brzozowski, Współczesna powieść i krytyka literacka, oprać, i wstępem opatrzył J. Z. Jakubowski, Warszawa 1971, s. 97.