POl.SKA PARAM Al.
Hieny
I Przez cmentarze I płyną miliardy I złotych. Biskupi I postanowili tę I rzekę uregulować...
Nckrobiznes jest monopolem i perlit tv koronie kościelnych biznesów, toteż biskupi coraz ostrzej domagają się autonomii cmentarzy: „łbowadzenie cmentarzu wyzna-'mmegu należy do dzialalnoici sta-lutowe] Kościoła Katolickiego, dlatego nic może być uznawane jako działalność gospodarcza lub dzialal-nuść użyteczności/tubliiznej W związku z tym osoba prawa Kościoła prowadząca cmentarz wyznaniowy nie powinna być traktowana jak przed-siębiorca w rozumieniu przepisów prawa polskiego, a zatem nie może podlegać ocenie prawa antymonopolowego i ustawie o ochronie konkurencji’ - czytamy w specyfikacji zadań przedstawionych przez hierarchów władzom państwowym.
Innymi słowy: nie ma mowy o żadnych podatkach; nikt nie morę wcinac do interesu księdzu zarządzającemu cmentarna® kwofickim i tylko on mo- I żc decydować o cenach, za-sadach funkcjonowania ne- i.
fragment konsumuje duchowieństwo katolickie) kształtce się na poziomie 1,6 miliarda złotych, z czego „tylko” ok. 180 min zl (11 pnie.) trafia bezpośrednio do kieszeni wielebnych.
Uzasadnione staje się w tym momencie nicwyrażonc wprost przez biskupów, jednak całkiem czytelne pytanie: „Dlaczego tak mało???!!!". © © ©
W branży cmentarnej trwa ostra konkurencja i nie jest tajemnicą, żc zakłady pogrzebowe muszą słono płacić za przychylność księdza dobrodzieja (faktycznie zarabiają więc oni na „skó-pogrzebowych n» postaci kopunia i zasypywania grobów", za co parafia musi teraz zapłacić prawic 3 tys. zł kary;
© Ks. kanonik Andrzej Gra-bański. proboszcz parafii kolcgiac-kiej Matki Bożej Pocieszenia i św. Stanisława Biskupa, „pozbawił firmę Wojciecha T. możliwości świadczenia pełnego zakresu usług pogrzebowych na cmentarzu parafialnym " czym „naruszył interesy nieoznaczonego kręgu osób, które będą narażone na uiszczenie opłat, których wielkość nie została ukształtowana w warunkach wolnej konkurencji, a narzucona przez podmiot posiadający pozycję dominującą ’’ - orzekł 31 grudnia 2007 r. Prezes Urzędu Ochrony Konkurcn-sandomierska odcięła się osi twierdzeń ks. Klaka, ac/kntwiek jej kanclerz - ks. prałat Zygmunt Gil
- pochwalił bezprawie i przyznał, żc zgoda na zmonopolizowanie usług w zamian za utrzymanie porządku na cmentarzu bardzo mu się podoba;
© W parafii Nawrócenia św. Pawła Apostola w Bełżycach (archidiecezja lubelska) ksiądz proboszcz Czesław Przęch wymyślił jeszcze lepszy patent. Wynajął mianowicie swojemu kościelnemu świetlicę, w której ten założył zakład pogrzebowy. Biznes polega na tym, żc ilekroć ktoś przyjdzie do plebana zgłosić pogrzeb oraz ustalić szczegóły pochówku, słyszy pytanie, czy... już ma trumnę. I jeśli - nie daj Boże
- ma zamówione „opakowanie" u konkurencji, ks. Przech podpowiada, żeby zrezygnować z jej usług. System rozliczeń proboszcza z kościelnym jest oczywiście tajemnicą handlową, a obaj panowie nie mają nawet podpisanej umowy na wynajem pomieszczeń parafialnych;
© Ksiądz proboszcz Andrzej Sadowski z parafii św. Antoniego Padewskiego w Nic-wodnicy Kościelnej (archidiecezja bialostoc-
© © ©
Cmentarze nic są / gumy, a nieboszczyków przybywa. Jak kościelni zarządcy radzą sobie z problemem? Kupują kilku hektarów gruntu i zakładają nową nekropolię? Wolne żarty! Prawic zawsze otrzymują za darmo grunty od gmin. ale nie zawsze tuki grunt przylega do nekropolii. Są więc inne patenty.
W Lewinie Kłodzkim (znanym z wokalistki Violctty Yillas) o życiu i śmierci tubylców decydują wójt Bolesław Kędzierewicz i ks. Andrzej Biulck - proboszcz miejscowej parafii św. Michała Archanioła. Wielebny ntiul ostatnio na głowie sporo wydatków, bo remontuje kościół, a z publicznej kasy udało mu się na len cel wyszarpnąć „zaledwie” 340 tys. zl. /. cmentarzem też miał kłopot, bowiem zaczynało już na nim brakować miejsc. Poszedł więc po rozum do głowy i wyciął w cholerę większość drzew cmentarnych, nic trudząc się biurokratycznymi zabiegami w sprawie zezwoleń. Mało tego...
- Przy pomocy posłusznego wyznawcy w osobie operatora koparki wykopał spod kościelnego muru kilkanaście pochowanych tam zwłok i - żeby było miejsce dla nowych - kazał wywalić to świństwo do jednego, wcześniej przygotowanego dniu. Widziało to kilka osób pracują-