DSC02905 (4)

20

fterwnry * *«4i—i .. NMtm* «

Ini^li^i)Q9 doc^ci) r.y p&zwoitht j#| m1 dAwfiii ttiwfl] podwójność sygnałów wysyłanych praez otoczeni*, cw>*dt«ątąl

0    istnieniu tajonych przed mą obszarów Alicja wted/i*)| ,> igp | nieniu skierowanego przeer* niej spuicu świata, który mi d n* celu podtrzymywame jiej izolacji i niewiedzy Otoczona *ekwta*4 mi. bezbłędnie wyczuwała, do jakiego stopnia «ekeualneóć jtitl wszechobecna w życiu kobiet i męzczyzn.

Na podstawie tego, co uszło czujnej kontroli otoczenia, te] zdołała zobaczyć i usły szeć (Obezpoemimm impulsem do stwo-rżenia hipotezy aktu seksualnego stało się - opisane w cytowanym przeze mnie fragmencie — przypadkowe zdarzenie). Alicjo formułuje własny koncept seksuaJnoect, Stworzona przez dziewczynę hipoteza jest w groteskowy sposób analogiczna wobec realnych aktów: J- -i gdy zostaną sam na sam, mężczyźni rzu-cają kamieniami na kobiety, a te uśmiechają się, ponieważ holi. Następnie — kradną-..* (s. 91). Alicja rozumuje bardzo konsekwentnie - zauważa, że zachowania związane z seksualnością są traktowane jako występne i sekretne, a kobietom w tych erotycznych scenariuszach wyznacza się bierne, masochistyczne role, co nie wyklucza ich winy, brania udziału w czymś nagannym, stygmatyrającym, choć zarazem ekscytującym (.następnie — kradną*).

Kiedy bohaterka orientuje się, że rodzice oraz narzeczony okłamują ją w niektórych, ale za to najważniejszych sprawach dotyczących miłości i śmierci, całkowicie traci do nich zaufanie. Kwestionuje więc wszystko, co mówią, łącznie z tym, co dotyczy religii, moralności i innych norm postępowania: „Jak dziwny jest świat! Nikt nie odpowie wprost, lecz zawsze symbolicznie. Niczego nie można się dowiedzieć. Paweł, naturalnie, opowiedział legendę. Wszędzie otaczają mnie symbole i legendy, jakby wszyscy zmówili się przeciwko mnie. Raj, Bóg... kto wie, czy

1    to nie zostało zmyślone specjalnie dla mnie, dla nas — młodych panienek. Mam przekonanie, że wszyscy kryją się i udają, a wszystko opiera się na zmowie. I mama jest z Pawłem w porozumieniu" (s. 90).