arterie oknpacji — pojęć monloydk. Jakich nośnikiem byU haflaii romantyczna- Poeta przekształca tylko jeden z czynników strukturalnych ballady — ludowy motyw winy i kary — zachowując wszystkie pozostałe.
Gatunek Jest najłatwiej rozpoznawalny wtedy, kiedy poeta manifestuje jego stylizację w tytule — porównaj analizowane Epitafium Brylla (& 287), Elegię o.*, [chłopcu polskim) Baczyńskiego (s. 285) lub Tren Fortynbrasa Herberta (s. 213). W utworach tych nie znajdziemy jednak czystych wzorców gatunkowych w ich postaci klasycznej. Gatunek ulegając stylizacji służy osadzeniu czytelnika w tradycji, jednocześnie bogatszy jest o wszystkie te cechy, jakie charakteryzują współczesne stylizacji prądy literackie oraz szerszy kontekst historyczny 1. Toteż słuszne jest stwierdzenie, że „pojęcia gatunkowe wtedy tylko nasycone są bogatszą treścią poznawczą, gdy traktuje się je jako wewnątrzprądowe struktury dynamiczne. Konstrukcje szersze, obejmujące kilka prądów literackich, są natomiast ubogie — ilość stałych cech znikoma” *.
Wychodząc z tego założenia wypada zrezygnować z opisu poszczególnych gatunków literackich. Określa je w zwięzłym zapisie Słownik terminów literackich. Pełny opis gatunków jest w krótkim podręczniku niemożliwy, musiałby zawierać bowiem elementy wiedzy szczegółowej, co jest domeną nie teorii, a historii literatury. Zilustrujmy to na przykładzie.
W definicji ballady* wymienia się wśród wielu innych cech sposób ujęcia, prostotę, naiwność narratora — taki jest on właśnie w balladzie romantycznej:
Na Jej czarnej brwi Niby kropla krwi;
Któż wie z jakiej to przyczyny? —
Od maliny lub kaliny?
Mole to nie krew?
(A. Chodftko; Maliny)
Narrator, który w poprzedniej zwrotce zapowiada grozę wydarzeń:
I Dobrą Ilustracją tej kwesto może być wiersz Herberta Poległym poetom, oparty na stylizacji ballady średniowiecznej.
II li Markiewicz: Rodzaje i gatunki*., jw., s. 168.
i 8, Sierotwiński: Słownik terminów literackich. Wrocław 1170, s. 47,
Sto4ct s.ą zza drzew Ramiml Jak krew, Krwawą łaną {aj wiara
w punkcie kulminacyjnym podkreśla swoje naiwne spojrzenie — ,.któż wie z jakiej to przyczyny?” Czytelnik przygotowany przez narratora me ma wątpliwości co do toku wydarzeń.
Podobną manifestację naiwności narratora zauważymy w Świteziance Mickiewicza, w której narrator konsekwentnie podkreśla swoją niewiedzę tak w toku opowieści, jak w zakończeniu*
Któż jest młodzieniec? — Strzelcem był w borze.
A kto dziewczyna? — Ja nie wiem.
W postawie narratora, który z całą powagą, bez śladu dystansu relacjonuje najdziwniejsze zdarzenia, zarysowuje się sprzeczność: „Z jednej strony jest to prymitywna naiwność opowiadającego, który w surowy i nieskładny sposób relacjonuje zdarzenie wykraczające w swym znaczeniu poza krąg jego możliwości interpretacyjnych, z drugiej zaś — kunsztowna śpiewność wyrazistego rytmicznie toku wypowiedzi jawnie upoetyzowanej, sugestywną nastrojowością nasyconej” 1.
Wszystkie późniejsze wcielenia ballady różnią się od ballady romantycznej przede wszystkim postawą narratora, który traci swoje naiwne widzenie świata, istniejącego obiektywnie poza nim, przyjmowanego z całą powagą. Narracja z pozycji obiektywnego obserwatora ustępuje miejsca wypowiedziom wyraźnie interpretującym świat zdarzeń, przesyconym pierwiastkiem lirycznym. W okresie Młodej Polski przejawia się to w odmianie ballady sym-boliczno-baśniowej. Pozornie epicka narracja Ballady o róży nieznanej Staffa kryje liczne podteksty będące sygnałami lirycznej interpretacji zjawisk. Ballada o słoneczniku Kasprowicza jest wyraźnie liryczną wypowiedzią, w której wątek fabularny sprowadza się do zarysowania sytuacji, nie ma akcji, wszystko co istotne rozgrywa się we wnętrzu podmiotu. Sygnałem „balladowości” utworu jest tytuł, ogólny nastrój wiersza, rytmika, pieśniowość (refren).
337
C. Zgorzelski: Wstęp do: Ballada polska. Wrocław 1972, BN, s, XXII.
Poetyka stosowana — 11